Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 06:39 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Średnia z temperatury (?)

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Średnia z temperatury (?)

Postprzez kami79 » 14 lipca 2010, o 07:41

Mierzę temperaturę w pochwie. Po zmierzeniu zwykle robie powtorke jeszcze raz lub kilka razy z rzędu i za każdym razem wychodzi roznica w temperaturze o jedna lub kilka kresek. Co w takiej sytuacji robić, wyciagac srednia z tych kilku temperatur czy wpisywac najwyzsza/ najnizsza? Uzywam termometru Microlife MT16C2. Dzieki za podpowiedzi
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez fiamma75 » 14 lipca 2010, o 08:56

Też mierzę elektronicznym (w ustach) - pierwszy pomiar traktuję jako "ogrzanie" i nawet nie sprawdzam, zapisuję dopiero drugi pomiar. Musisz wybrać jedną metodę postępowania i tego się trzymać.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez AgaM » 14 lipca 2010, o 09:38

Kiedyś pytalam gościa który maił jakąś specjlaizację z elektroniki czy coś takiego i zalecał taka metdoę jak opisuje fimma75 - tłumaczył to rzeczywiście "ogrzaniem" termometru. Na pewno nie zalecał wyciągania średniej a mierzenie "do drugiego piku" :)
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Kacha » 6 sierpnia 2010, o 18:52

hej, nie chce tworyc nowego watku wiec tu sie podepne.... a mianowicie mam dzisiej melancholijny nastrój i smiem twierdzic ze npr nie jest stworzone dla mnie/naszego malzenstwa...a konkretnie chodzi o to ze dizs mam juz 26dc i dalej nie mam skoku, szlak mnie trafia ramo jak spogladam na termometr a tam dalej niski poziom... dziecko ma 9 miesiecy, nie karmie piersia pierwsze dw cykle byly sliczne po 34dni jak przed ciaza a teraz od jakichs trzech cykli masakra, teraz 4 cykl....mokro jest, sluz niby rozicgliwy ale metny, czasem lekko przejrzysty i cos kurde nie moze sie zebrac to tej owulacji....jak na arzie to i tak korzystalismy tylko z Ifazy bo to jest cykl w ktorym dziecko pozwala mi na w miare regularne pomiary, wiec poki co kochamys ei do 15dc ale jak tak dalej bedzie to spokojnie moze to byc i 18 dc.... jestem zalamana tymi moimi cyklami-przeec ciaza tez mi tsie tak zdazalo, ale czesciej wychodzily ladne 34 dniowe cykle ze skokiem w okolicy 20dc....nie wiem czy ma na to wpływ totalne niewyspyianie sie bo mlody budzi sie co 20 min na piciu czy co... :( help
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39

Postprzez kami79 » 8 sierpnia 2010, o 12:38

Trudno powiedziec co moze wplywac na taki stan rzeczy, byc moze niewyspanie i zmeczenie. Cykle poporodowe bywaja takie wariackie wlasnie, nawet jesli nie karmi sie piersia i wydawaloby sie, ze wszystko szybciej powinno wrocic do normy. Trzeba to poprostu przeczekac i starac sie prowadzic jak najbardziej unormowany tryb zycia (taaak, wiem jak to jest przy malym dziecku :lol: )
Ja akurat bedac w Twojej sytuacji bylabym szczesliwa ze wogole jakiekolwiek cykle mam, nawet jesli dzialyby sie w nich takie przedluzajace sie okresy niejasnosci a tym samym abstynencji. Obecnie moja corka ma 8 m-cy, karmie ja piersia, temperatura niezmienna, sluzu zero ale zero tez seksu od kilku miesiecy. Za bardzo boimy sie ryzykowac w I fazie nawet jesli nie ma obecnie u mnie oznak plodnosci, zatem czekamy do pierwszej @
No ale wiem ze to zadne dla Ciebie pocieszenie, bo każdy swoja wlasna sytuacje przezywa jako najtrudniejsza. Zycze cierpliwosci poprostu, i zeby szybko sytuacja Wam sie wyjasnila
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Kacha » 9 sierpnia 2010, o 15:00

dzieki kami. jesli o mnie chodzi to mi to jest obojetne jak sie maja moje tempki najbardziej chodzi mi o meza ktoremu ciagle odmawiam wspolzycia mowiac ze nie wiem jak dlugo jeszcze...jest miedzy nami coraz chlodniej i to najbardziej boli, po rptou moj maz nalzey do tych ktorym ciezko tak dlugo czekac...no ale trudno sie mowi jakos musimy to przetrwac
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39


Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości

cron