przez żona Grzegżółki » 2 listopada 2014, o 08:37
Ja też mam pytanie w tym temacie. Mój lekarz powiedział, że jak wstaję w nocy do dziecka, to mierzenie temperatury nie ma sensu, bo wg metody, którą on zna, pomiar powinien być po przynajmniej 4 godzinach snu (nie tylko leżenia).
W nocy czasami wstaję raz, czasem dwa (godziny nie są też stałe), a czasami w ogóle nie muszę wstawać. Czas zajmowania się dzieckiem podczas jednej pobudki waha się średnio od 20 minut do 1,5 godziny. Czy w takich warunkach naprawdę mogłabym wierzyć wykresowi temperatury?