Po kilku miesiącach "huśtawki" poporodowej doczekałam się w końcu 4 pięknych cykli - nie miałam żadnych problemów z interpretacją. Ale teraz coś się zmieniło. Jest 23 dzień cyklu i całkowity brak śluzu (od początku cyklu) i wzrostu tempki. O tej porze w poprzednich cyklach miałam już bardzo płodny śluz i byłam tuż przed skokiem tempki. Stąd moje pytanie czy zdarzyła się wam podobna sytuacja, że wszystko zdążyło się po porodzie uregulować, a potem znowu pojawiły się problemy z cyklem?
Nadal karmię piersią. Może to wpłynęło na te zaburzenia?