gahan, to trafilas w sedno sprawy. slyszalam o takich przypadkach a nie do konca chcialo mi sie wierzyc bo kobiety ktore o nich mowily nie prowadzily obserwacji, mogly wiec pomylic okres z krwawieniem srodcyklicznym.
zreszta gdyby nie Twoj zywy przyklad to i tak raczej z LAM- u bym nie skorzystala. niewiem, jakos nie ufam okresleniom typu ze na bank i u wszystkich przez ten czas plodnosc bedzie zablokowana na bite 12 tygodni (jak nie dluzej) i ze ewentualne obserwowane objawy plodnosci nie maja znaczenia bo kobieta pozostaje nieplodna.
w metodzie Rotzera duzo jest takich "pewnych" sytuacji, chocby to ze kobieta niedoswiadczona moze na poczatku przyjac iles tam dni nieplodnych przed owulacja za pewne kiedy wiadomo ze nawet doswiadczona ktora nie planuje potomstwa bedzie ten czas traktowac ze zwiekszona ostroznoscia.dlatego raczej juz nie wroce to tej metody. jestem 5 tygodni po porodzie, czas najwyzszy wziac sie juz za obserwacje...
dzieki wszystkim za wypowiedzi. no to czekamy do 1 miesiaczki, oby nie za dlugo