Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 20:37 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Wróciły cykle - ale śluz non stop płodny :(

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Wróciły cykle - ale śluz non stop płodny :(

Postprzez ikm » 3 stycznia 2010, o 08:58

Witam!

Jestem 4 miesiące po drugim porodzie, NIE karmię piersią (karmiłam tylko 1 mies.) Właśnie kończy mi się drugi cykl. No i mam problem. Otóż temperatura skacze ładnie - czyli owulacja jest - ale śluz jest płodny non stop zaczyna się od razu po miesiączce i taki jest do końca cyklu. Tzn. nawet jaks się robi biały w III fazie to nadal jest rozciągliwy. Gdy w III fazie jest już lepki przez 2-3 dni, to potem znów jest rozciagliwy na 2 czy 3 dzień. Współżycie jest niemożliwe
PO pierwszym dziecku tak nie miałam - wtedy śluz był czytelny, co mam robić??? Biorę magnez od wielu lat (jestem kawoszem więc muszę uzupełniać niedobory) więc jakby ktoś radził mi magnez to odpada.
Mąż jest bardzo sfrutrowany, ja też, wyjścia kurczę wogóle nie widać, sytuacja jest patowa :evil:
POMÓŻCIE!!!
ikm
Przygodny gość
 
Posty: 56
Dołączył(a): 1 stycznia 2010, o 02:10

Postprzez Betsabe » 3 stycznia 2010, o 12:00

To moze zastosujesz regulę temperaturowa??
Czyli ignorujesz objawy sluzu, a opierasz sie na samej tempce.
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez ikm » 3 stycznia 2010, o 12:52

A można tak??? :shock: Napisz proszę coś więcej.
NPR stosujemy z powodzeniem już 4 lata i pierwszy raz coś mnie zaskoczyło (tzn. ten mój wciąż płodny śluz). Zawsze stosowałam obserwację temp.+śluz (szyjki pomimo starań kompletnie nie umiem obserwować).
ikm
Przygodny gość
 
Posty: 56
Dołączył(a): 1 stycznia 2010, o 02:10

Postprzez Amazonka » 3 stycznia 2010, o 15:47

Po pierwszym porodzie było inaczej? Jak wtedy wracała płodność?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Betsabe » 3 stycznia 2010, o 16:38

ikm napisał(a):A można tak??? :shock:


Wg reguły temperaturowej niepłodność zaczyna się czwartego dnia wieczorem wyższej temperatury, pod warunkiem, że wszystkie cztery temperatury są wyższe od najwyższej z sześciu poprzedzających je (tzw. poziom podstawowy), przy czym trzy ostatnie spośród tych czterech muszą być wyższe o co najmniej 0.2C od poziomu podstawowego.
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez ikm » 3 stycznia 2010, o 20:44

Co do moich cykli, to u mnie poziom wyższy jest zawsze tylko o 1 kreskę (niezwykle rzadko o dwie kreski) , tak więc NPR nie da się do wszystkich stosować książkowo :)

Po I porodzie objawy temperatura + śluz były czytelne od początku jak cykle wróciły, nie miałam z tym problemu. Teraz jest inaczej.

Trochę się boję stosować tylko regułę temp. - bo ten śluz jest raz biały a raz prawie przezroczysty więc żebym w ciążę nie zaszła, poza tym ochotę na seks mam dokładnie taką jak przed ciążą w okresie płodnym, bez gumek to się boję ryzykować w tej sytuacji więc chyba bez nich się nie obejdzie do czasu aż się wszystko unormuje.

Martwię się na przyszłość co się dzieje - dlaczego ten śluz jest taki i ile to potrwa???? Nie mam ochoty żyć w abstynencji. Czy któraś z Was miała takie doświadczenia ze śluzem po porodzie?
ikm
Przygodny gość
 
Posty: 56
Dołączył(a): 1 stycznia 2010, o 02:10

Postprzez ikm » 3 stycznia 2010, o 21:06

I jeszcze jedno pytanko do Was - jak to jest, zawsze myślałam że trzeba stosować temp.+ śluz - inaczej jest to niewiarygodne a Wy mi radzicie tylko temperaturę. Ja się zwyczajnie BOJĘ tylko temp. :?
ikm
Przygodny gość
 
Posty: 56
Dołączył(a): 1 stycznia 2010, o 02:10

Postprzez artura » 4 stycznia 2010, o 11:22

pisanie o posiłkowaniu się gumkami jest nie na miejscu, bo jest to niemoralne i tyle; co do mierzenia samej temperatury to jest metoda naturalnego planowania rodziny, która się nazywa metodą ścisłą termiczną, już dziewczyny trochę pisały o niej
artura
 

Postprzez ikm » 4 stycznia 2010, o 11:40

Czy ktoś mi to wreszcie wyjaśni logicznie i medycznie? Jak na razie rzucacie tylko ogólniki. Ja pytam o tą regułę temperaturową, gdyż wydaje mi się ona po prostu jakaś niewiarygodna. Dlaczego na wszystkich forach o NPR pisze się, że tylko temp. + śluz stosowane razem dają wiarygodność a sama temperatura nie? A teraz nagle mam stosować samą tempkę??? Może ktoś mi logicznie medycznie wyjaśni dlaczego po skoku temp. mając płodny śluz NIE zajdę w ciążę??? I DLACZEGO śluz wygląda ciągle na płodny??? Czy są tu jacyś instruktorzy NPR?

Tak tak artura jasne, bardzo niemoralne, w końcu FORUM jest od tego żeby pisać o czym się chce - i oczywiście lepiej zajść w trzecią ciążę niż użyć gumki w niepewnym okresie poporodowym, kiedy NPR trudno stosować i gdy się człowiek boi ciąży, lub żyć w celibacie do "niewiadomokiedy" i małżeństwo sobie totalnie rozsypać - doprawdy zabawne :D
ikm
Przygodny gość
 
Posty: 56
Dołączył(a): 1 stycznia 2010, o 02:10

Postprzez fiamma75 » 4 stycznia 2010, o 12:28

rguła temperaturowa wywodzi się z metody termicznej, która była przed metodą objawowo-termiczną.
Mój brat jest owocem zawodności tej reguły, wiec przyznam, ze sama bym nie ryzykowała.

A co do gumek - może porozmawiajnt. temat z jakimś mądrym spowiednikiem-możliwe, że uzna, że w waszej konkretnej sytuacji małżeńskiej śą lepszym wyjściem niż ciągła wstrzemięźliwość.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez ikm » 4 stycznia 2010, o 13:49

Fiamma 75 ja własnie się tego obawiam - że ta reguła mnie zawiedzie. Zawsze stosowałam śluz+temp. razem przez ponad 4 lata.
A co do dnia dzisiejszego - właśnie dziś rano temp. spadła, śluz za to miałam rozciągliwy na 6 cm i przejrzysty jak białko kurzego jaja, nawet mi ulżyło, że się wczoraj wieczorem nie pokochaliśmy, na co mieliśmy ogromną ochotę - a tu 2 godziny później w południe dziś...dostałam okres :(
No i bądź tu mądry....
Kobiety czy któraś z Was miała takie kłopoty? Może to niedobór witamin czy coś? Przecież taka sytuacja może trwać miesiącami i co? - abstynencja gdy końca nie widać???!!! :shock:
ikm
Przygodny gość
 
Posty: 56
Dołączył(a): 1 stycznia 2010, o 02:10

Postprzez kami79 » 4 stycznia 2010, o 15:00

fiamma75 napisał(a):
A co do gumek - może porozmawiajnt. temat z jakimś mądrym spowiednikiem-możliwe, że uzna, że w waszej konkretnej sytuacji małżeńskiej śą lepszym wyjściem niż ciągła wstrzemięźliwość.

domyslam sie ze madry spowiednik to wlasnie ten ktory takie rozwiazanie doradzi- tak na marginesie watku
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez artura » 4 stycznia 2010, o 16:23

istnieje coś takiego jak metoda ścisła termiczna; większość z nas stosuje metodę objawowo-termiczną, ale wśród metod NPR istnieje też taka metoda jak termiczna i ma swój wskaźnik Pearla (tak samo jak istnieje metoda Billingsa, gdzie się obserwuje tylko śluz); możesz o metodzie termicznej poczytać tu: http://www.isnr.uksw.edu.pl/slownik/npr.htm
Co do prezerwatyw to stanowisko Kościoła jest jasne, Ci, którzy mają wątpliowości niech dokładnie przeczytają Humane Vitae; nie zamierzam dyskutować na ten temat; wiem też co znaczy dłuższa wtrzemięźliwość w małżeńśtwie bo też jej doświadczyłam, gdy dziecko po prostu mogłoby byc mocno chore z powodu leków, które mąż przyjmował i trzeba było odczekać ileś czasu...;sprawdź jeszcze czy wydzielina, która obserwujesz rozpuszcza się w wodze, jak sie rozpuszcza to nie jest to śluz płodny
artura
 

Postprzez fiamma75 » 4 stycznia 2010, o 17:32

kami79 napisał(a):
fiamma75 napisał(a):
A co do gumek - może porozmawiajnt. temat z jakimś mądrym spowiednikiem-możliwe, że uzna, że w waszej konkretnej sytuacji małżeńskiej śą lepszym wyjściem niż ciągła wstrzemięźliwość.

domyslam sie ze madry spowiednik to wlasnie ten ktory takie rozwiazanie doradzi- tak na marginesie watku


mądry to taki, który wysłucha, zastanowi się, pozna obraz całej sytuacji i rozważy za i przeciw.

Czemu niektóre z Was tak drażni, że spowiednicy mają prawo udzielić dyspensy w sprawie antykoncpecji? W końcu to sprawa między Bogiem, spowiednikiem a penitentem. I jeśli spowiednik uzna, ze ma ważne przesłanki, aby udzielic dyspensy, to należy to uszanować.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez AgaM » 4 stycznia 2010, o 18:33

Może nie drażni fiamia ale dziwi ... Pewnie niektóre z nas są po prostu zdziwione skąd ta rozbieżność wśród Urzędu Nauczycielskiego?
Ja sama pytałam się RÓŻNYCH mądrych głów w tym naprawdę dobrych autorytetów w dziedzinie moralności i stanowisko jest JASNE. Dziwi mnie ta rozbieżność. :cry:
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Fruzia » 4 stycznia 2010, o 20:39

ikm napisał(a):w końcu FORUM jest od tego żeby pisać o czym się chce


Pierwsze słyszę.

Natomiast sprawy moralne rozstrzyga się w sumieniu i w dialogu ze spowiednikiem, a nie w Internecie.

Co do reguły temp. - przecież już wcześniej pisała Ci Betsabe, że:
"Wg reguły temperaturowej niepłodność zaczyna się czwartego dnia wieczorem wyższej temperatury, pod warunkiem, że wszystkie cztery temperatury są wyższe od najwyższej z sześciu poprzedzających je (tzw. poziom podstawowy), przy czym trzy ostatnie spośród tych czterech muszą być wyższe o co najmniej 0.2C od poziomu podstawowego".

To nie są ogólniki.
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez ikm » 5 stycznia 2010, o 12:20

Hmmm..... No ale jak mniemam wskaźnik zajścia w ciążę jest w tej metodzie wyższy niż w objawowo-termicznej? :?
No cóż nie chciałabym zasilić statystyk :D
Dlatego ja się boję tej metody :evil:
ikm
Przygodny gość
 
Posty: 56
Dołączył(a): 1 stycznia 2010, o 02:10

Postprzez miedziana » 5 stycznia 2010, o 18:18

temat mi znany, więc odpowiem, co ustaliłam:
W podręczniku dla nauczycieli NPR - metody angielskiej z 2002 r. przy zasadach dotyczących cykli po porodzie jest takie zdanie: "Jeżeli nie można wyznaczyć szczytu objawu śluzu, koniec fazy płodności wyznaczamy 4 dnia temepratury nad linią pokrywającą wieczorem, przy czym wszystkie 4 temperatury powinny wskazywać wzrost o minimum 0,2 stopnia (nie muszą być kolejne). Reguła ta obowiązuje przez pierwsze 3 cykle niezależnie od długości fazy lutealnej.".
Przyznam, że stosowałam tę zasadę, gdy miałam dokładnie takie same objawy jak Ty - czyli pomimo skoku spełniającego warunki w dalszym ciągu utrzymywał się śluz o cechach płodnych. Nie zaliczyliśmy wpadki przy stosowaniu się do tych reguł. Natomiast z ciekawości sięgnęłam teraz do podręcznika z 2005 r. który mam od niedawna - i tam już takiego stwierdzenia nie ma. Nie wiem więc, czy wycofano się z tej zasady, czy nie uwzględniono jej osobno przyjmując, że jest to właśnie "termiczna ścisła", więc nie ma jej co specjalnie omawiać.
Nie wiem, czy w czymś pomogłam, my stosowaliśmy tę zasadę i nie zawiodła. Dużo siły życzę :)
miedziana
Przygodny gość
 
Posty: 10
Dołączył(a): 21 października 2009, o 21:18

Postprzez AgaM » 5 stycznia 2010, o 21:52

Miedziana a jaki to podręcznik???
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez miedziana » 7 stycznia 2010, o 22:24

Ten z 2002: "Naturalne planowanie rodziny. Podręcznik dla nauczycieli NPR" opracował zespół pod kierunkiem lek.med.spec. ginekologa-endokrynologa Anieli Samoć. Wydany przez Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny Oddział Gdański (1991-2002)
Cytat pochodzi ze strony 53 tego podręcznika.

Drugi podręcznik jest również wydany przez PSNNPR, ale Oddział w Poznaniu, praca zbiorowa pod redakcją prof.dr.hab. Michała Troszyńskiego (pomyliłam rok wydania - to jest 2006 a nie 2005 jak pisałam wyżej):
http://psnnpr.com/index.php?option=com_ ... &Itemid=74
miedziana
Przygodny gość
 
Posty: 10
Dołączył(a): 21 października 2009, o 21:18

Postprzez ikm » 8 stycznia 2010, o 18:16

No fajnie , tylko jak pisałam mój skok temp. zwykle jest o 0,1 stopnia a nie o 0,2 stopnia - czy w Metodzie ścisłej termicznej może tak być????
Poza tym jakoś sama obserwacja temp. zawsze wydawała mi się niewiarygodna (moja mama tak zaszła w 3 ciążę - ze mną:) Moja mama z kolei nie słyszała wtedy o metodzie objawowo-termicznej i bazowała na samej temp.:)
ikm
Przygodny gość
 
Posty: 56
Dołączył(a): 1 stycznia 2010, o 02:10

Postprzez Betsabe » 8 stycznia 2010, o 21:11

ikm napisał(a):No fajnie , tylko jak pisałam mój skok temp. zwykle jest o 0,1 stopnia a nie o 0,2 stopnia - czy w Metodzie ścisłej termicznej może tak być????


Nie, nie moze być. Reguła ta jest bardzo restrykcyjna (wlasnie dlatego, ze nie bierzemy pod uwagę jakosci sluzu) dlatego III faza rozpoczyna sie dopero 4 dnia wyzszych tempek pod warunkiem, ze trzy ostatnie spośród tych czterech są wyższe o co najmniej 0.2C od poziomu podstawowego.
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez miedziana » 8 stycznia 2010, o 21:17

Jeżeli nie miałabym spełnionego warunku skoku o 0,2 stopnia w czterech temperaturach nie odważyłabym się ryzykować. Zasada jest czytelna i mówi o takim właśnie skoku.
PS. Jakiego termometru używasz? Z dokładnością dwóch miejs po przecinku? Jeżeli nie, to tu właśnie może być źródło problemu. Wzrost o 0,1 stopnia to chyba w żadnej metodzie warunku skoku nie spełnia. Do tej pory go normalnie uważałaś za skok?
miedziana
Przygodny gość
 
Posty: 10
Dołączył(a): 21 października 2009, o 21:18

Postprzez ikm » 9 stycznia 2010, o 17:34

Tak zawsze uważałam to za skok, czytałam dawniej wiele na ten temat i niektóre kobiety mają skok tylko o 0,1 - pisały o tym na różnych forach NPR. Stosowałam tremometry rtęciowe i elektroniczne w życiu i zawsze jest tak samo a Wy jakiego używacie?
Dawniej na rynku były tylko rtęciowe termometry i sądzicie że kobiety miały przez to kłopoty z obserwacją? - nie sądzę :D A przecież ta metoda istnieje już dawno.
A co do dyspensy o której pisałyście, że niektóre są zdziwione że można udzielić - oczywiście że można, znam przypadek z rodziny mojej, że ksiądz udzielił dyspensy na tabletki anty, bo jej prostacki małżonek najlepiej non-stop by współżył bez patrzenia na konsekwencje a gumek nie chciał używać, dla mnie było to całkiem logiczne ta dyspensa a ciocia odetchnęła)
ikm
Przygodny gość
 
Posty: 56
Dołączył(a): 1 stycznia 2010, o 02:10

Postprzez zielona » 9 stycznia 2010, o 23:20

To nie była "dyspensa" w ścisłym sensie. Tylko tzw. "współudział w grzechu współmałżonka". W konsekwencji ciocia stosując antykoncepcję nie ma grzechu, natomiast wujek ma - chociaż antykoncepcja ta sama i nawet stosunek ten sam.
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez Annka » 11 stycznia 2010, o 12:30

ikm z tym skokiem o 0,1 stopnia to powinnaś się chyba zwrócić bezpośrednio do jakiegoś doświadczonego instruktora. W książce Kippleyów jest opisany przypadek nieplanowanego poczęcia które nastąpiło właśnie wskutek uznania za wystarczający skoku o 0,1.
Oczywiście mówimy tu o III wyższej temperaturze, po zarówno I jak i II (w metodzie objawowo-termicznej, o ścisłej termicznej nie mam pojęcia) nie musi być wyższa aż o 0,2 stopnia.
Annka
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 9 lipca 2008, o 14:23
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości

cron