Witam. Dziecko nie jest już karmione piersią (życie rozwiązało mój dylemat pt co z płodnością po porodzie samo - musiałam podjąć leczenie i odstawić synka. To dobra lekcja, żeby "nie zamarwtaić się na zapas i żyć tu i teraz..).
Po ok miesiącu od zaprzestania laktacji wystąpiła pierwsza miesiączka - normalna: obfita, trwająca ok 6 dni. Uznałam to za początek cyklu i teraz jest jego 13 dzień. Mierzę temperaturę, badam śluz. Temperatura na poziomie niskim: ok 36.2 (właściwym dla mnie) śluz zaczyna robić się płodny (rozciągliwy).
Moje pytanie: czy jeżeli wystąpi skok temperatury po dniu szczytu śluzu itd mogę przyjąc się rozpoczęła się III niepłodna faza i rozpocząć współżycie? (4 miesiące wstrzemięźliwości...) Ogromne znaczenie ma dla mnie 100% (no, 99%) pewność, że do poczęcia nie dojdzie. Czy powinnam odczekać i obserwować kilka kolejnych cykli?
Dziękuję bardzo za wskazówki.