Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 17:48 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

jaki poziom prolaktyny zapewnia niepłodnośc?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

jaki poziom prolaktyny zapewnia niepłodnośc?

Postprzez wiedźma » 11 sierpnia 2009, o 19:34

Jestem w 37 tc, ale już zbieram informacje jak to będzie po porodzie. Ponieważ mam PCO, bardzo długo się leczyłam hormonalnie. Cały mój staż małżeński to cieszenie się bez skrępowania współżyciem z mężem w celu poczęcia oczekiwanego dziecka. W staraniach bazowałam na USG i badaniach hormonalnych + temperatura. Szyjka i śluz są dla mnie wielką niewiadomą :?
Poczytałam już sobie o wpływie karmienia piersią na niepłodność i tych 12 tygodniach. Nie do końca ufam swoim odczuciom i pierwszym krokom w unikaniu poczęcia w tym tak trudnym okresie, więc wolałabym potwierdzić je badaniom hormonalnym. Skoro za niepłodność po porodzie w trakcie karmienia odpowiada prolaktyna to jaki powinien być jej poziom, aby w 100% zahamować owulację?
wiedźma
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 września 2007, o 13:25
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez lajla » 11 sierpnia 2009, o 21:54

Wiedźmo, gdyby to było takie proste, to byśmy wszystkie poziom prolaktyny badały i po sprawie. :) Ale ktoś tu już pisał o tym, że z tym poziomem prolaktyny to kwestia indywidualna każdej kobiety. :? Jeśli się mylę to mnie poprawcie.

Sama główkuję, co by tu zrobić. U nas wczoraj minęło już 6 tyg. po porodzie. Mały ssie dobrze i często, choć czasem zdarzają mu się przerwy dłuższe niż 3 godz., zwłaszcza w nocy. Pod koniec ciąży byłam tak bojowo nastawiona, a teraz chyba znów czekają nas rozterki i długie wyczekiwanie, bo ja chyba jednak nie potrafię tak z premedytacją sięgnąć po prezerwatywy i odciąć sobie i mężowi drogę do sakramentów, a z drugiej strony boję się zaufać regułom poporodowym, tzn. boję się, że coś przeoczę, że popełnię błąd. Efekt tego wszystkiego był taki, że kilkakrotnie się poprzytulaliśmy, jak jeszcze trwał okres połogu (a ja szybko doszłam do siebie).

W każdym razie Wiedźmo, może ktoś tu nam coś ku pokrzepieniu dopisze. :)
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 11 sierpnia 2009, o 23:14

nie ma reguły
nikt Ci nie napisze, że taki a taki poziom, bo nie ma czegoś takiego.
Poza tym jest wiele kobiet, które mimo spełnienia warunków karmienia dostają okres np. po 6 tyg. po porodzie.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez wiedźma » 12 sierpnia 2009, o 00:49

lajla fiamma75
dzięki za odpowiedź. Ja to jestem za metodą "szkiełko i oko" i lubię mieć namacalne dowody, któe potwierdzą moje odczucia i obserwacje.
Niestety stosowanie npr w celu uniknięcia poczęcia zacznam od tego najgorszego czasu, czyli okresu poporodowego :?
Oprócz PCO miałam hiperprolaktynemię i brałam leki na zbicie prolaktyny.
Naprawdę nie ma określonego poziomu prolaktyny który uniemożliwia zajście w ciążę :?:
wiedźma
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 września 2007, o 13:25
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez fiamma75 » 12 sierpnia 2009, o 08:23

naprawdę! czy to tak trudno zrozumieć?

też mam hiperprolaktynemię - inne kobiety przy moim poziomie prolaktyny nie miały owulacji a ja zaszłam w ciążę. Przed I ciążą musiałam zbijać prolaktynę, żeby zajść, a w drugą zaszłam bez problemu szybciutko karmiać piersią - więc jak widzisz - nawet u jednej kobiety ten poziom nie jest stały.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez wiedźma » 12 sierpnia 2009, o 08:38

fiamma75
dzięki za więcej informacji.Proszę nie denerwuj się na mnie. Po prostu do mój analityczny umysł nie mógł przyjąć do wiadomości, że nie da się zmierzyć i określić liczbami danych na podstawie których określono zasady npr po porodzie...
Ciągle się przekonuję że organizm to nie zegarek. Przez 10 lat musiałam mieć wywoływaną @ (inaczej czekałam na nią nawet rok), a jak adoptowałam to owulację miałam książkowo w 14 dniu cyklu... Długo nie mogłam uwierzyć, że naprawdę jestem w ciąży...
wiedźma
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 września 2007, o 13:25
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez juka » 12 sierpnia 2009, o 14:26

wiedźma napisał(a):Przez 10 lat musiałam mieć wywoływaną @ (inaczej czekałam na nią nawet rok), a jak adoptowałam to owulację miałam książkowo w 14 dniu cyklu...

to bardzo częste zjawisko - i świadczy o psychicznych przyczynach niepłodności :-)
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez wiedźma » 12 sierpnia 2009, o 18:07

juka napisał(a):świadczy o psychicznych przyczynach niepłodności :-)


bardzo mnie irytuje jak się tak mówi o mojej sytuacji. W wypadku gdyby lekarze nie wiedzieli co mi jest i wyniki badań wyszłyby świetnie mogłabyś tak powiedzieć, wtedy nazywa się to niepłodnością idiopatyczną.
Od 18 roku życia miałam zdiagnozowane PCOS, czy wtedy wkręciłam sobie do swojej psychiki fakt, że będę miała problem z zajściem w ciążę? Czy może psychicznie wpływałam na wyniki badań?

Nie będę kontynuowała tego tematu bo to nie jest na to wątek. Poprosiłam dziewczyny o pomoc w sprawie prolaktyny i ją uzyskałam. Za inne komentarze NIE - dziękuję.
wiedźma
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 września 2007, o 13:25
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Amazonka » 13 sierpnia 2009, o 11:57

Pytałaś gina o stężenie prolaktyny wystarczające do zahamowania owulacji?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez wiedźma » 13 sierpnia 2009, o 14:38

Amazonka
W trakcie starań o dziecko mój poziom znacznie przekraczał normy laboratoryjne i dlatego gin kazał brać leki na zbicie.
Teraz jeszcze nie pytałam - zapytam jak pójdę na kontrolę po porodzie. Na kartce z laboratorium mam tylko normy przed ciążą i w ciąży.
wiedźma
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 września 2007, o 13:25
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez kami79 » 7 września 2009, o 20:41

wiedzma,doskonale rozumiem Twoje pytania i rozterki. ja jestem w ciazy (numer 3), termin mam na 29 listopada i tez mysle o tym co bedzie z nami gdy urodze. kilka miesiecy temu zalozylam watek na ten temat i z wypowiedzi forumowiczek wynika ze obserwacje poprodowe nie sa nigdy stuprocentowo pewne i szansa na zajscie w ciaze w okresie poprodowym zawsze jest :(
co zatem robic? jedyna skuteczna metoda jest nie wspolzyc do czasu pojawinia sie pierwszej miesiaczki. tak wlasnie mamy zamiar robic z mezem po porodzie. tylko czy nam sie to uda..? po poprzednich porodach pierwsza miesiaczka pojawiala sie u mnie po 7 i 11 miesiacach. to straaaszny kawal czasu. wtedy nie przejmowalismy sie za bardzo obserwacjami bo chcielismy miec dzieci. tym razem ciaza byla nieplanowana, zaszlam w nia nie znajac wszystkich zasad obserwacji po porodzie. ale gdy urodze trzecie dziecko, wiem ze bedziemy musieli zrobic "coś" zeby czwartej ciazy nie bylo. nie chcemy antykoncepcji podobnie jak Ty, pozostaje wiec celibat. ale im blizej jestem konca ciazy, tym coraz bardziej mam ciemne mysli na ten temat.
pozdrawiam
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Annka » 7 września 2009, o 22:46

Najgorsze jest to, że zakończenie karmienia wcale nie gwarantuje, że cykle się szybko unormują. Moje ostatnie 2 cykle trwały po ok. 45 dni.... Przy czym skok był 35 dnia cyklu :evil: .
Wydaje mi się, że i tak czas przed pierwszą miesiączką był łatwiejszy; bo teraz to już MUSZĘ czekać do III fazy, a regułę szczytu to się jeszcze jako tako dało stosować, bez tak długiej wstrzemięźliwości.
Ciekawa jestem, czy da się jakoś zbić teraz lekami tą prolaktynę?[/b]
Annka
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 9 lipca 2008, o 14:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kami79 » 8 września 2009, o 07:42

annka,
moze zwyczajnie mialas farta ze w tym czasie nie pojawilo sie bejbe jesli wspolzyliscie stosujac regule szczytu ;) mnie o jej zawodnosci przekonala wypowiedz jednej z forumowiczek ktorej w suchym dniu udalo sie "wycisnac" z szyjki macicy odrobine sluzu i okazalo sie ze to byl dzien plodny, w ktorym zaszla w planowana ciaze :roll:
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez fiamma75 » 8 września 2009, o 10:06

kami79, ale to był cykl a nie okres poporodowy!
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kami79 » 8 września 2009, o 11:15

dzieki za wyjasnienie ;)
co nie zmienia faktu ze przypadek ktory opisalam spotkalam takze poza forum. no a jesli jest tak jak piszesz to dodatkowo strach sie bac...
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez AgaM » 8 września 2009, o 13:20

Ale dlaczego? Pewnością będzie faza poowulacyjna w tym wypadku...
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez fiamma75 » 8 września 2009, o 16:33

kami79 napisał(a):dzieki za wyjasnienie ;)
co nie zmienia faktu ze przypadek ktory opisalam spotkalam takze poza forum. no a jesli jest tak jak piszesz to dodatkowo strach sie bac...


nie rozumiem. to chyba normalne, że zachodzi się w ciążę, skoro współżyje się w okresie okołooowulacyjnym i kieruje wskaźnikami płodności. Gdybyśmy nie starali się wtedy o dziecko, to na pewno byśmy nie współżyli, bo zgodnie ze zmodyfikowaną regułą doringa, którą uzywam do wyznaczania I fazy był to czas płodny (od dawna).
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kami79 » 8 września 2009, o 17:32

spokojnie fiamma,nie rozumiem czemu jestes tak bojowo nastawiona do forumowiczek na tym watku.
z tego co piszesz wynika ze to ja nie zrozumialam Twojej sytuacji jaka przedstawilas na wyzej wspomnianym przeze mnie watku. troche inne wnioski wysnulam na podstawie tego co tam napisalas.
niewazne. nie mam checi juz drazyc tego tematu
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez fiamma75 » 8 września 2009, o 20:18

nie jestem bojowo nastawiona.
pisałam wyraźnie, że zaszłam w planową ciążę podczas karmienia, ale w cyklu i przy mizernej ilości śluzu.
Z drugiej strony faktycznie stawia to pytanie o zasadność reguły szczytu śluzu w mojej sytuacji :? tym bardziej, że kolejne dziecko absolutnie nie wchodzi w grę. A czekać do pierwszej @ nie zamierzam.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01


Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości

cron