jak zacząć?

[annie]

Witajcie ,
jestem prawie 2 miesiące po porodzie, karmie piersią i mam wątpliwosci jak i kiedy zacząć obserwacje. NPR ćwiczyłam jakieś 4 lata, więc trochę wiem, sporo czytałam, ale jakos nie mogę wymyśleć stratgii - co i od kiedy. Na razie rozumiem tyle: 1) mierzyć czas ssania małej - i tu pierwsza wątpliwość - ciągnie silnie, ale krótko, raczej tych 100 min nie uzbieramy, i co wtedy?dodam, ze przerwy, nocna też, nie dłuższe niż 5-6 godzin.No i przybiera na wadze super, czyli to nie problem
2) czekać na śluz a w moim przypadku na jego zmianę-mam go stale od ustąpienia odchodów -i jak się pojawi/zmieni to zacząć mierzyc temperaturę. Nie wiem, czy dobrze rozumiem co dalej zakładając, że unikamy poczęcia: seks wg reguł I fazy w dni z tym stałym śluzem, zaniechać gdy coś się zmienia do wieczora 4 dnia po powrocie do "normy" A co z temperaturą?
Napiszcie proszę, czy to ma ręce i nogi.
Swoją droga, to trochę mnie dobiły te posty o czasie poporodowym, miałam nadzieję, że te 6 tyg wstrzemięźliwości które mamy za sobą były najgorsze...

[Krycha]

przerwy 5-6h są za długie - nie spełniasz LAM, więc sie czasem ssania nie stresuj i nie kontroluj.
Poczytaj np.:
http://npr.pl//index.php/content/view/60/53/
i
http://npr.pl//index.php/content/view/66/53/
jesli chcesz sie kierować temperaturą to raczej musisz mierzyć cały czas - przecież skok okresla się w stosunku do 6 wczesniejszych temperatur.

[annie]

wszystko przeczytałam, i właśnie na tej podstawie nie umiem ułożyć sobie co i kiedy zacząć robić. Co do przerw, to o ile wiem z iner.pl Roetzer dopuszcza przerwy 6-7 godzin.

[Krycha]

zacząć już obserwować sluz - ale to juz robisz.
Z temp nie pomogę bo sie poddałam z mierzeniem w warunkach bojowych.
Kiedy zacząć współżycie - w tym nie pomogę:)

[annie]

to już zgłupiałam-spełniam warunki ekologicznego karmienia czy nie?choć pewnie jeśli dodam, że Mała przed zaśnięciem przez ok. godzinę ssie smoczka to wyjdzie, ze nie... i co wtedy? rozumiem, ze reguły jak dla karmiących butlą? czyli obserwować śluz - jak się zmieni zaprzestać zbliżeń do 4-dnia wieczorem od szczytu, nie codziennie i tylko wieczorem, ew. obserwacja szyjki i mierzenie temp - ale co z nią? przy niespełnionych warunkach mam mierzyć cały czas żeby w przypadku skoku stwierdzić owulację? w przypadku spełnienia warunków, tylko w dni ze śluzem+jeszcze kilka i też wypatrywać skoku? dobrze to wszystko rozumiem? skok=temeratury wyższe od 6 poprzednich - a co jak śluzu nie będzie 6 dni i nie będę miała tyle pomiarów? a jeśli też okaże się, że "warunki bojowe" uniemożliwiają mierzenie-tylko śluz i szyjka? wystarczająco to pewne?
I jeszcze jedno, co do tych nieszczęsnych 100 minut-jak to mierzycie?chyba nie codziennie? i gdzie jets granic-czy 90 minut to już problem, czy dopiero np.70??
Zamęczam Was, ale niepokoję sie nie mając pewnosci, czy dobrze to wszystko sobie układam, a ze względów zdrowotnych naprawdę nie możemy pozwolić sobie na następe dziecko.

[fiamma75]

nie spełniasz warunków LAM - dziecko ssie smoczek, zresztą LAM jest zbyt mało pewny jeśli zależy Ci, zeby nie począć kolejnego dziecka. Doki nie wróci jajeczkowanie pozostaje Ci reguła szczytu - b. dokładnie ir pzystpenie jest opisana na www.iner.pl

[annie]

a gdzieś tu był wątek o smoczkach i było,że wg Roetzera dziecko może smoczek ssać... Ale mniejsza z tym - czyli reguła szczytu. A temeratura? W materiałach npr stoi, że jak nie spełniam warunkw LAM, to reguły jak dla karmiących butlą - czyli mierzenie cały czas. tylko jak ją interpetować?Dobrze rozumiem, że tak jak w normalym cyklu skok będzie informował po fakcie, że owulacja już była, czyli że płodnosć już wróciła i obowiązują "normalne" reguły, a w żaden sposób jej nie zapowiada, jak śluz?W takim razie, po co mierzyć? tylko po to by wiedzieć, czy ew. krwawienie jest miesiączką, czy nie? A mozna bezpiecznie opierać się tylko na śluzie i ew. szyjce??

[fiamma75]

owulację zazwyczaj poprzedza śluz
sama mierzyłam temp. zawsze po przebudzeniu (niezależnie od godz. - nie chciało mi się katować jeszcze budzikiem) pomimo nocnych pobudek - typowe jest skakanie temp. i póki nie idzie z niej nic wyczytać, to wiadomo, że jeszcze jest się przed jajeczkowaniem.

[annie]

czy odczucie mokro ślisko po porodzie, bez widocznego śluzu zewnętrznie i wewnętrznie, przy opuszczonej szyjce po porodzie też może być oznaką płodności?

[szczęśliwa mama]

Zazdroszczę Wam tego, że jesteście w stanie określić śluz po porodzie, ja po pierwszym dziecku byłam sucha jak pustynia, musieliśmy żele nawilżające stosować żeby się poprzytulać, no ale na szczęście chcieliśmy szybko drugie dziecko, więc się tym bardzo nie przejmowałam. Mierzyć temperatury nie dałam rady, nie wiedziałam jak się nazywam a co dopiero móc pamiętać o termometrze.

Po drugim dziecku było trochę łatwiej ale... dopiero teraz zaczęłam bardziej się obserwować i zapisywać (ból jajnika był nie do zniesienia, tydzień później byłam u ginekolog robić cytologię i kazała mi zrobić test ciążowy na szczęście był negatywny) teraz się pilnuję, tzn. termometru , bo śluz zawsze obserwowałam. Trzymam za Was kciuki i jednocześnie proszę o kciuki dla mnie.

[Amazonka]

Gin wiedziała, jak planujesz rodzinę?

[szczęśliwa mama]

To znaczy co miała wiedzieć? Że się obserwuję? Czy znać plany co do ilości posiadanych dzieci?

Chciała przepisać mi plaster albo zastrzyk, ale ja nie chciałam. Jeśli chcesz wiedzieć dostałam receptę na Nowynette czy coś takiego, ale jej nie wykupiłam bo położna, która na recepcie wypisywała moje dane powiedziała, że to są pigułki wczesnoporonne, żebym poczytała sobie najpierw na internecie a potem podjęła decyzję. Tak trafiłam na to forum i postanowiłam zgłębić tajniki NPR-u na tyle by ze spokojem ducha je stosować.

Ja 3-go dziecka TERAZ mieć nie chcę, ale gdybym już zaszła w ciążę to nigdy bym jej nie usunęła, mój mąż jest tego samego zdania, choć mój stan zdrowia jest taki, że mało prawdopodobne żebym donosiła ewentualną ciążę (wiem to bo jestem już po jednym poronieniu - miesiąc później zaszłam w kolejną ciążę, która też była z komplikacjami ale udało się ją donosić - mam synka, który niedługo będzie kończył roczek).