Dzień dobry!
Proszę o poradę, bo zaczełam mieć wątpliwości.
Jestem 4 m-ce po porodzie, stosujemy z mężem regułę szczytu, karmię wyłącznie piersią.
I pojawił mi się problem: PMN u mnie to śluz lepki, żółtawy. Każdą zmianę odnotowuje, temp mierzę codziennie.
No i jak zinterpertować coś takiego:
1 dzien: rozciągliwy, przejrzysty, temp 36,2 (uznaje to za dzień szczytu)
2 dz: PMN, temp 36,25
3.dz: PMN, 36,1
4 dz: PMN, 36,35
5 dz: PMN, 36,0
Takie jednodniowe skoki jak w 4 opisanym dniu mam co jakiś czas. Obecnie jest np tak:
1 dz: ślisko, temp 36,0
2 dz: slisko, temp 35,7 (uznaje to za dzień szczytu)
3 dz. PMN, temp 36,25
4 dz: śluz przejrzysty, temp brak bo dziecie nie dalo, zaczynamy wyliczanke od nowa
5 dz: PMN, temp 35,8
6 dz: PMN, temp 35,95
7 dz: PMN (poki co bo to dzis), temp 36,35
No i jak to interpretować?!
dodam, że szyjkę badać mi trudno, bo po prostu mi to nie wychodzi, znaleźć jej nie umiem mimo teoretycznego "obkucia" w temacie....
Prosze o pomoc