Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 18:22 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

metoda termiczna

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

metoda termiczna

Postprzez ewa11 » 13 listopada 2008, o 01:41

Dzisiaj moja ginekolog uświadomiła mi, że metoda termiczna nie działa kiedy ma się maleńkie dziecko (ja mam prawie 2-miesięczne), bo do prawidłowego pomiaru temperatury konieczne jest przespanie 8 godzin, a ja wstaję do dziecka co 2-3 godziny. I pewnie będę to robić jeszcze długo długo.
Ponadto natrafiłam tu na wątek o tym, że wiele par decyduje się na całkowitą abstynencję do czasu powrotu miesiączkowania, mimo rozmaitych rad tu podawanych jak obserwować czy nie powraca płodność.
Ja niestety nie daję sobie rady z metodą obserwacji sluzu, nie potrafię interpretować. Do tej pory stosowałam tylko metodę termiczną, teraz widzę, że po porodzie to jest niemożliwe.
Co robić?
ewa11
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 13 listopada 2008, o 01:24

Postprzez Tatuś » 14 listopada 2008, o 12:25

Ewa,
w okresie poporodowym (przed pierwszą owulacją) nie ma czegoś takiego jak metoda termiczna. Mierzysz temperaturę, żeby "wyłapać" pierwszą owulację. Oznacza to, że pierwszy skok temperatury możesz mieć już niedługo (a po nim miesiączkę), albo za rok :shock: (i dopiero wtedy pierwszą miesiączkę). Stosowanie metody termicznej w okresie poporodowym oznacza całkowitą wstrzemięźliwość do pierwszej owulacji!

Temperaturę da się obserwować, pomimo nierugularnego rytmu życia i wstawania w nocy. Po pierwsze nie zawsze wstawanie w nocy ją zakłóca, po drugie zwykle da się wyłapać skok pomimo czasem rozchwianego lekko wykresu.

Ja mierzyłam 10 miesięcy, skok wyłapałam, mimo, że na nieregularność spowodowaną wstawaniem do młodszego, nachodziło wstawanie do ciągle chorej starszej córki i czasem siedzenie do 4 nad ranem ze względów zawodowych.

Tak czy inaczej, jeśli chcesz współżyć do czasu powrotu płodności, musisz zaufać metodzie szczytu opartej na śluzie i szyjce. Ja mam podobnie jak Ty - obserwacja śluzu nawet w normalnym cyklu jest dla mnie koszmarem (czasem na okrągło jest on mocno rozciągliwy, np. w zaawansowanej III fazie ok. 10cm :shock: ), czasem nie ma go prawie w ogóle i żadnego szczytu nie obserwuję. Dlatego okres poporodowy był dla mnie koszmarem. Czterech dni suchych (bez rozciągliwego śluzu) doliczyłam się w ciągu 10 miesięcy dokładnie 6 i tyle też razy współzyliśmy. Konsultowałam moje poprodowe objawy z paroma osobami i niestety diagnoza była taka, że sluz rozciągliwy ponad 5cm jest płodny (a taki miałam prawie cały czas) i nie ma zastosowania metoda szczytu. To co mi sugerowano, to "ryzykowanie" dla dobra małżeństwa, ale dla mnie z "metodą odkładania poczęcia", to nie ma nic wspólnego, bo to żadna metoda.

Z perspektywy czasu powiem Ci jednak, że ten śluz przed samą owulacją był jednak wyjątkowy tj. bardzo obfity, dający wyjątkowe uczucie śliskości itp. Ale to dopiero wiemy po fakcie, jaki będzie ten śluz przed piewrszą owulacją!

Teraz miesiączkuje i karmię i śluz nadal jest niepomocny. Do tego już regularnie na granicy faz zapadam na zapalenie gardła i nie wiem, czy tempka jest podwyższona z powodu infekcji, czy owulacji. Genaralnie jestem obecnie w 5 cyklu poprodowym i na ok 30 - 35 dniowe cykle udaje się nam współżyć 5 - 6 razy. Ale to i tak lepiej niż 6 razy na 10 miesięcy :wink: :wink: :wink:

Tatusiowa
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Re: metoda termiczna

Postprzez kamienna » 14 listopada 2008, o 16:35

ewa11 napisał(a):Dzisiaj moja ginekolog uświadomiła mi, że (...) do prawidłowego pomiaru temperatury konieczne jest przespanie 8 godzin, a ja wstaję do dziecka co 2-3 godziny. I pewnie


Jakieś braki w wiedzy ma Twoja ginekolożka. Pierwsze słyszę o 8h przespanych... Co do mierzenia i spania, ma rację tatusiowa.

Ma racje natomiast lekarka, że sam objaw temperaturowy jest niewystarczający, aby celnie rozpoznac swoją sytuację. Musisz mieć minimum dwie dane, a najlepiej 3 (temp, śluz, szyjka). Wszystko da sie zrobić - wystarczy chcieć:)

Ja inczej niż tatusiowa (swoja drogą pozdrawiam Cię i ściskam, tatusiowa:) ) - wolę okres przejściowy, bo można kiedy się chce. U mnie akurat jest dośc przejrzyscie, temperatura na stałym poziomie, śluzu niet (no teraz cos się zaczyna dziać) i generalnie luz. A jak wrócą cykle to jednak nie bedzie tak, że można kiedy się chce.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Tatuś » 14 listopada 2008, o 17:36

cześc, cześć Kamienna - odwzajemniam uściski :D

Zazdroszczę tego "braku" śluzu - wtedy naprawdę można korzystać do woli i przede wszystkim kiedy się ma ochotę. U nas teraz ciągłe czekanie na III fazę i wtedy z lojalności do Męża - nie ma wyjścia. Ostatnio coś mi znów libido trzeciofazowe spadło do zera! Bo w pierszych cyklach, to się nie poznawałam - chęci mnie rozpierały. Chyba byłam wyposzczona :wink: :wink: :wink:

Ale dla mnie pomimo wszystko teraz lepiej jest! Po porodzie to paskudne RRRR w codziennych zapiskach mnie prześladowało :wink:
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez ewa11 » 20 lipca 2009, o 12:58

Wróciły mi już miesiączki, jestem 10 miesięcy po porodzie. Nadal karmię piersią, jeśli to ma jakieś znaczenie. Czy metoda termiczna jest już w mojej sytuacji skuteczna?
ewa11
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 13 listopada 2008, o 01:24

Postprzez NB » 20 lipca 2009, o 13:47

Objawowo-termiczna - jak najbardziej jest skuteczna.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Misiczka » 20 lipca 2009, o 13:52

Tak, ale cykle moga byc z powodu karmienia mocno wydluzone i na III faze przyjdzie byc moze dlugo czekac. A potem zal ze sie tyle dni zmarnowalo z poczatku cyklu.. No ale moze u Ciebie bedzie lepiej czego serdecznie Wam zycze.
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez ewa11 » 30 lipca 2009, o 20:24

przed ciążą zwykle skok temperatury miałam 14 dnia cyklu, czyli ok. 19 dnia już miałam dni niepłodne (cykl miałam 24 dniowy, czyli właściwie więc dni niepłodnych). Teraz cykle mi się wydłużyły i co gorsza jakieś skoki temperatury, raz 35,2 raz 36,5. Co robić, dzień już 22 cyklu, śluzu raczej nie widać, ale według metody termicznej nic nie można się połapać. Co robić? źle mierzę? mierzę temperaturę ok. 7-8 rano, ale przedtem już trochę mało śpię, bo dziecko się nad ranem kręci, trzeba je brać do cyca. Czy to metoda szwankuje, czy organizm wariuje? Obawiam się, że to jest bexz sensu, nic mi z tych pomiarów nie wynika, który skok temperatury mam brać jako ten właściwy?
ewa11
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 13 listopada 2008, o 01:24


Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości

cron