Dziś jest 6 tygodni i 6 dni po porodzie.
Do 5 tygodnia miałam te poporodowe sprawy, więc obserwacja PMN była raczej niemożliwa. W 6 tyg i teraz obserwuje taki lekko żółty śluz w małych ilościach. Karmię pełnie. Chociaż teraz zaczęłam się zastanawiać czy tak jest, bo moja mała bardzo szybko się najada. W 3 minuty potrafi ściągnąc z piersi maksimum. A że pół dnia międli sutka (robię dziecku za smoczek) to nie wiem czy mi to 100 minut wychodzi. Może tak, może nie...To 100 minut jest absolutnie konieczne?
No i dziś, po dłuuuugim spacerze, zobaczyłam na wkładce lekką plamę krwi. Taka różowawą.
No i teraz pojęcia nie mam - mierzyć, nie mierzyć, szyjki zbadac przecież jeszcze nie mogę, aaaaa...pomocy...