Teraz jest 21 września 2024, o 03:29 Wyszukiwanie zaawansowane
NB napisał(a):Tak jest. Budzimy dziecko do karmienia, albo karmimy przez sen- dzieci to potrafią.
NB napisał(a):To nie tak. Karmienie jest na żądanie dziecka. Tylko, że ekologiczne karmienie to takie kiedy dziecko jest przy matce i ssie kiedy chce.
Ja spałam z dzieckiem i było cały czas przy piersi -ssało kiedy chciało, nie musiałam się budzić. Matki, które odkładają dziecko do łóżeczka muszą się liczyć z wyciąganiem go do karmienia.
Siencja napisał(a):To ja Was podziwiam!! Nie potrafię się wyspać kiedy dzieci leża koło mnie. Czasem zasypiam kiedy synek pije mleko w nocy, ale wtedy ja po godzinie budzę się cała odrętwiała, bo podświadomie nie przekręcam się żeby dziecka nie zgnieść. W sumie to jest zrozumiałe, bo bez dziecka w łóżku śpię prawie na brzuchu i z rozrzuconymi kończynami. ) Dlatego moje dzieci po karmieniu - albo po tym jak się obudzę po karmieniu "lądują"/lądowały w łóżeczku.
mamazo napisał(a):Karmienie na żądanie, to jak najbardziej karmienie wg. potrzeb dziecka, ale też i matki. Jeśli piersi bardzo sie przepełniają (norma w pierwszych tyg. po porodzie) i kobieta nie jest w stanie dotrwać 3 godziny do następnego karmienia (zakładając, że dzieć śpi), to oczywiście należy dziecko obudzić, albo po prostu nakarmić przez sen.
mamazo napisał(a):Co więcej noworodek nie powinien w nocy robić przerwy dłuższej niż 4 godziny, a gdy dobrze rośnie i jest nieco upasiony 6 godzin.
Siencja napisał(a):Wydaje mi się że dziecko na piersi samo się "nie zagłodzi"
Siencja napisał(a):Zazdroszcze ze mialas takie wsparcie mamy. MOja mam jest typowo butelkowa - jestem najmlodszai za moich czasow nie promowano tak karmienia piersia.
Siencja napisał(a):Za to nie wiem jak bym sobie poradzila gdyby nie mąz, ktory między innymi wstawał o roznych porach nocnych i mi przygotowywał gorace okłady, albo trzymał za reke gdy płakałam jak bóbr. )
Krycha napisał(a):a czy to czasem nie jest tak, że karmienie ekologiczne, czy pełne, zwał jak zwał, to po prostu pewne ostre kryterium, które w świetle dotychczas zebranych obserwacji "gwarantuje" brak powrotu płodności przez 6 mcy. Natomiast nie ma gwarancji że mimo najlepszych chęci uda sie karmić z zachowaneim wszystkich tych wymogów. Z perspektywy 4,5mca doświadczenia budzenei (siebie lub dziecka) wg zegarka uważam za dziwactwo. spanie z dzieckiem skończyło się dla mnie, osobiście niewyspaniem, bo gdy ono je, ja - czuwałam. A maluchowi idea piersi dostepnej całą noc sie spodobała, oj spodobała, aż za bardzo. Nie mozna też przecież zmuszac dziecka, które szybko ssie i się najada, a są takie egzemplarze, do trzymania piersi w buzi przepisowe 100min dziennie!
Powrót do Powrót płodności po porodzie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości