Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 20:45 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Tygodniowy objaw śluzu płodnego? Owulacja a może ciąża?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Tygodniowy objaw śluzu płodnego? Owulacja a może ciąża?

Postprzez Siencja » 1 września 2008, o 15:58

Witam, jestem prawie 4 miesiące po porodzie (drugim; po pierwszym pierwszy cykl miałam 16 i kawałek tygodnia po porodzie). Tym razem po prawie 13 tygodniach pojawiło się plamienie a potem krwawienie w sumie trwające 5 dni, poprzedzone bólem brzucha i obserwacją śluzu płodnego na 13 dni przed plamieniem. Dodam że plamienie wystąpiło po zmianie klimatu. I teraz w 20 dni po początku plamieni-krwawienia wystąpił śluz płodny z temp 36,6 (co u mnie należy do wyższych) i spadkiem następnego dnia do 36,4. Jakieś 6 dni później wystąpił znowu śluz płodny który utrzymuje się już od 10 dni (jest śliski i rozciągliwy) jednocześnie towarzyszy mu ból podbrzusza (jak przy owulacji lub początku miesiączki - chociaż jest on mniej wyraźny). Musze też dodać, że od porodu mam ogólnie bardziej uczucie wilgotności, a przed śluzami płodnymi wręcz uczucie mokrości. I teraz mam pytanie co się ze mną dzieje, bo ja już nie potrafię połapać. Podejrzewałam nawet ciążę, ale od 5 dni temperatura waha się pomiędzy 36,45 i 36,35 (co u mnie należy do niskich - temp ciążowe wynosił u mnie 36,7) - wcześniej miałam przerwę w mierzeniu.
Czy ktoś może mi pomóc i spróbować wyjaśnić co to jest? Czy to organizm próbuje wrócić do normalnych cykli? Dodam, że ciągle karmię piersią na żądanie, ale nie ekologicznie.
Najbardziej zależy mi na wyjaśnieniu czy przypadkiem znowu nie jestem w ciąży - bo jak na razie kolejne dziecko chcielibyśmy zaprosić na Ziemię troszkę później. :))
Siencja
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 1 września 2008, o 10:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez karolix2 » 1 września 2008, o 17:35

Wydaje mi się, że występujący długo śluz płodny przy utrzymującej się niskiej temperaturze może wskazywać na przygotowania do owulacji. Karmienie wpływa na wydłużenie oczekiwania na owulację. Obserwowałabym dokładnie temperaturę i oczekiwała na skok, który kiedyś nastąpi. :wink:

U mnie też bardzo długo trwała faza ze śluzem płodnym najlepszej jakości i oczekiwanie na owulację było wydłużone w stosunku do cykli sprzed porodu o 8-9 dni.

Kolejnej ciąży nie brałabym jeszcze pod uwagę, no ale oczywiście jeżeli współżyliście niczego nie można wykluczyć.
karolix2
Przygodny gość
 
Posty: 88
Dołączył(a): 3 grudnia 2007, o 12:51
Lokalizacja: Wejherowo

Postprzez Jagienka » 2 września 2008, o 11:34

Witaj Siencjo :) Miło Cię tu spotkać :)
Przypuszczam, że "rewolucja", jak wystąpiła u Ciebie może mieć związek ze zmianą klimatu (o której wspomniałaś). Dlatego też raczej nie brałabym pod uwagę kolejnej ciąży. Nie pamiętam, przez jaki czas po porodzie utrzymuje się takie dzialamie ciążowych hormonów, że wynik testu mógłby być pozytywny... Może najlepiej skonsultować te obserwacje z lekarzem. Wtedy będziesz wiedziała na 100%
Dodam jeszcze, ze doskonale rozumiem Twoje obawy, bo sama chwilowo nie planuję kolejnej ciąży i (głównie ze względu na naszą obecną sytuację materialną) bardzo chciałabym jej uniknąć.
Pozdrawiam ciepło
Jagienka
Przygodny gość
 
Posty: 57
Dołączył(a): 10 września 2007, o 22:54

Postprzez Siencja » 2 września 2008, o 15:20

Dziękuję za Wasze odpowiedzi. :))
Nie wytrzymałam i zrobiłam test, tak jak myślałam wyszedł negatywny - na razie uff - czyli obserwacja temperatury była prawidłowa.
Dziś ból brzucha nasilił się i mam nadzieję że w końcu coś z tego wyjdzie, bo jeśli do końca tygodnia będzie bez zmian, pójdę do lekarza. Panikowałam bo w życiu nie spotkałam się z czymś takim jak teraz. Po pierwszym porodzie cykl wrócił pięknie po tych 4 miesiącach i prawie od razu- poza chyba 2 cyklami - był "jak w zegarku" co 28 dni. A teraz takie "cuda-wianki" się wyprawiają. :) Może faktycznie wczesna zmiana klimatu mi wszystko zaburzyła. Mam nadzieję, że niedługo wszystko się wyjaśni. Jak już będę wiedziała co to było, to napiszę, żeby inni mogli skorzystać. :D

Ps. Jagienko witaj! Jak tam Twoje Maleństwo? Już duża pannienka z niej prawda?
Siencja
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 1 września 2008, o 10:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Jagienka » 2 września 2008, o 16:16

Siencja napisał(a):Nie wytrzymałam i zrobiłam test, tak jak myślałam wyszedł negatywny


Ja to bym już dawno zrobiła :wink: W niektórych sytuacjach wolę znać najmniej przyjemną dla mnie prawdę, niż żyć w niepewności.

Siencja napisał(a):Po pierwszym porodzie cykl wrócił pięknie po tych 4 miesiącach


A karmiłaś wtedy tylko piersią, czy podawałaś coś jeszcze?
Ciekawa jestem, kiedy u mnie wrócą cykle, bo teraz nie ufam żadnym swoim interpretacjom objawów :roll: A nie mam zamiaru szprycować się hormonami, ani sięgać po inne "rozwiązania'...

Siencja napisał(a):Ps. Jagienko witaj! Jak tam Twoje Maleństwo? Już duża pannienka z niej prawda?


Już 2 miesiące skończyła. Nie mam czasu zająć się Jej zdjęciami, żeby powklejać na bloga...
Ale rośnie zdrowa i śliczna.
Pozdrawiam ciepło Ciebie i Twoje Skarby trzy (Mąż też Skarb :wink: )
Jagienka
Przygodny gość
 
Posty: 57
Dołączył(a): 10 września 2007, o 22:54

Postprzez Siencja » 2 września 2008, o 16:41

Ja to bym już dawno zrobiła Wink W niektórych sytuacjach wolę znać najmniej przyjemną dla mnie prawdę, niż żyć w niepewności.

wiesz ciągle wygląda to tak jak bym miała zaraz dostać albo zaraz miałaby podskoczyć temp, wiec ciągle miałam wrażenie ze nie warto. Az tu policzyłam, ze to ciągle trwa już 10 dni. :))))

A karmiłaś wtedy tylko piersią, czy podawałaś coś jeszcze?

Karmiłam tylko piersią i to na każde żądanie- było upalne lato, mała kiepsko ciągnęła wiec nawet co 1,5 h się przystawiała, po 2 miesiącach zaczęłam jej dawać smoka bo już nie wyrabiałam tego ciągłego wiszenia córci na piersi. Spała różnie czasem przerwa 4 h w nocy najdłuższa a czasem 8 h - ale nie budziłam jej ani nie karmiłam przez sen - takim nadgorliwcem nie jestem - byłam padnięta i marzyłam tylko o śnie.

Wolę szybki powrót @ niż karmienie ekologiczne- bo wtedy mam normalne cykle i wiem kiedy czego się spodziewać.

Lecę bo właśnie mój mały starszy wyjec- zazdrość i bunt dwulatka- siedzi w pokoju i płacze bez powodu.
Siencja
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 1 września 2008, o 10:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Jagienka » 3 września 2008, o 09:25

Dzięki Siencjo
U mnie to wygląda podobnie, więc pewnie też będę mogła spodziewać się powrotu miesiączki :)
Jagienka
Przygodny gość
 
Posty: 57
Dołączył(a): 10 września 2007, o 22:54

Postprzez Siencja » 4 września 2008, o 19:40

Jak na razie od wczoraj podwyższona temp, dziś już całkiem przeszedł ból brzucha. Śluz mętnieje ale ciągle rozciągliwy. Wygląda na to, że to były długie przygotowania do owulacji. Zobaczymy, czy faktycznie owulacja była. jeśli dobrze zrozumiałam muszą być co najmniej 4 dni podwyższonej temp żeby to uznać za czas względnie niepłodny, tak?
Siencja
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 1 września 2008, o 10:41
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości

cron