Normalnie trwa ok. 14 dni (stała długość, nie podlega takim wahaniom długości co pierwsza), ale czy w cyklach po porodzie może trwać np. 7-8 dni? Mam teraz sporo dłuższe cykle (czwarty cykl po powrocie płodności), ale ta ostatnia faza w ostatnim cyklu trwała dużo krócej. Tzn. po skoku temperatury, po około tygodniu była miesiączka. A już się z mężem szykowaliśmy na jeszcze tydzień pełny miłości
Równocześnie bardzo długo (około tygodnia lub dłużej) utrzymuje się rozciągliwy śluz i duża wilgotnośc na zewnątrz.
Jeszcze jedno: w zasadzie nie obserwuję u siebie przezroczystego śluzu, tylko zawsze mętny, nawet gdy rozciągliwy.
Czy to wszystko jest w normie?