Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 10:00 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

kiedy mierzyć temperaturę?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

kiedy mierzyć temperaturę?

Postprzez AnnaLorenka » 27 grudnia 2007, o 16:31

Jestem ponad 7 miesięcy po porodzie, karmię piersią. Założyłam, że będę mierzyć temperaturę o 5 rano, przed poranną pobudką małego, którego zaraz po pomiarze karmię piersią. Co zrobić jeśli mały zbudzi się wcześniej?
Mierzyć po nakarmieniu? Czy może mierzyć wcześniej (np. godzinę wcześniej)? Moge oczywiście zaplanować mierzenie np. o 3 rano bo wtedy jest większe prawdopodobnieństwo, że nie obudzi się przede mną, ale to chyba jest jeszcze noc, a nie rano, a wszędzie piszą, żeby mierzyć temperaturę rano. POza tym problem pozostaje - bo co zrobić, jeśli obudzi się przede mną np. o 2.50? (nie moge pozwolić mu wrzeszczeć, bo dwójka starszego rodzeństwa śpi obok).
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
AnnaLorenka
Przygodny gość
 
Posty: 76
Dołączył(a): 3 stycznia 2006, o 17:39

Postprzez kamienna » 27 grudnia 2007, o 16:42

1. zrób eksperyment i mierz przed wstaniem, potem wstan, trochę pochodź, połóż się i znów zmierz - w ten sposób dowiesz się, czy jak wstaniesz do dziecka i potem dopiero zmierzysz - temp będzie zakłócona

2. przeanalizuj jak często dziecko może Cię zbudzić przed pomiarem

3. mierz elektronicznym (np. MicroLife, w aptece za ok. 25 zeta) - jest szybki i dokladny
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez lajla » 27 grudnia 2007, o 22:51

ja gdzieś czytałam, ale już nie pamiętam gdzie, że jeśli mierzę temp. o godz. 5:30 to miarodajne pomiary dają też odchylenia półgodzinne w jedną lub w drugą stronę czyli o godz. 5 oraz o 6. Nie wiem czy napisałam to zrozumiale, bo coś nie mogę się wysłowić. Poza tym poeksperymentuj z mierzeniem tempek, bo może wstawanie do dziecka nie będzie Ci ich zakłócało. Mnie czasem zdarzało się wstać po Małą, żeby ją wziąć do łóżka na karmienie i jakoś mi to tempek nie zaburzało. Powodzenia!
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaM » 28 grudnia 2007, o 09:49

Jestem 15.5 miesiaca po porodzie, karmie piersia. Mierze temerature juz o 8 bo mala ostatnio zrobila sie spiochem. Ale jak sie budzi karmie ja piersia, po czym wstaje wysadzam na nocnik i wtedy dopiero mierze... Temkpa normanie sie zachowuje. Ale rzeczywiscie trzeba samemu zobaczyc jak zachowuje sie nasze cialo:) Jak mala byla mniejsza to karmilam i mierzylam tempke..
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez AnnaLorenka » 29 grudnia 2007, o 11:05

Zrobiłam eksperyment z mierzeniem przed karmieniem i po wstaniu z łóżka i nakarmieniu i niestety temperatura ZMIENIA SIę. Tzn. po karmieniu raz była o 2 kreski wyższa, a następnego dnia czyli za drugim razem była o 4 kreski wyższa.
Co robić?
Mierzyć o 3 w nocy? Wtedy jest najmniejsze prawdopodobnieństwo że mały obudzi się przede mną. Ale i tak wszystko może zmienić sie jak w kalejdoskopie - np. od dzisiaj mały może budzić się o 2.40 i problem pozostaje, bo przecież nie mogę w jednym cyklu ciągle przesuwać godziny mierzenia o godzinę lub dwie.
Mniej więcej 30% - 50 % nocy wygląda tak, że wstaję do niego przez 2 godziny co 5-10 minut, bo ryczy w łóżeczku. A potem śpi np. 2 godziny spokojnie i znowu przez półtorej godziny wstaję do niego co chwilkę. Spanie ze mną w łózku wykluczone bo jest jeszcze gorzej - wtedy potrafi marudzić przez całą noc.
MIerzę rtęciowym przez 5 minut w pochwie.

Czy mam już szykować czwarte łóżeczko na czwartego bobasa?:)
AnnaLorenka
Przygodny gość
 
Posty: 76
Dołączył(a): 3 stycznia 2006, o 17:39

Postprzez kamienna » 29 grudnia 2007, o 12:41

AnnoLorenko, czy Tobie wróciły już cykle? Czy nadal jesteś w okresie przejściowym?

Ja bym zrobiła tak:
-postarała się o powrót cykli (chyba bym ograniczyła karmienie albo w ogóle dziecko odstawiła - ale to jak mówię, zrobiłabym JA (żebyś nie pomyślała, że do czegoś Cię zmuszam)
- oparłabym się bardziej na śluzie i szyjce, a temp bym starała się mierzyć, ale nie byłby to decydujący wskaźnik
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez lajla » 29 grudnia 2007, o 15:15

AnnaLorenka napisał(a): Mierzyć o 3 w nocy? Wtedy jest najmniejsze prawdopodobnieństwo że mały obudzi się przede mną. Ale i tak wszystko może zmienić sie jak w kalejdoskopie - np. od dzisiaj mały może budzić się o 2.40 i problem pozostaje, bo przecież nie mogę w jednym cyklu ciągle przesuwać godziny mierzenia o godzinę lub dwie.


AnnoLorenko ja stosuję npr już prawie 2 lata (rok przed zajściem w ciążę i prawie rok po tym jak wróciła mi @ po porodzie) i stosuję tę zasadę o której już wcześniej pisałam, tj. jeśli godzinę pomiaru tempki wyznaczyłam na 5:30 rano, to nie zakłóconym pomiarem będzie temka zarówno z godziny 5 jaki i z 6 (czyli pół godziny w jedną lub w drugą stronę). Jak dotąd ta zasada zawsze się sprawdzała. Poza tym może spróbuj mierzyć tempkę elektronicznym termometrem, przy którym na pomiar czekasz tylko kilkanaście sekund.
Pozdrawiam.
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AnnaLorenka » 30 grudnia 2007, o 21:44

Kamienna - bardzo dziękuję za sensowne rady.
Będę mierzyć o 3 w nocy - wtedy najrzadziej będzie mnie budził przed mierzeniem.
Spróbuję z badaniem szyjki i śluzem, choć przyznam, że jak do tej pory bardzo mi to źle szło i nie potrafiłam. Mam nadzieję, że dopóki sie tego nie nauczę, nie będę musiała wstawiać następnego łóżeczka :).
Małego odstawiać na razie nie będę, bo skoro już miałam raz coś co przypominało lekko okres, to pewnie cykl się i tak zaczął.
Pozdrawiam
a
AnnaLorenka
Przygodny gość
 
Posty: 76
Dołączył(a): 3 stycznia 2006, o 17:39

Postprzez kamienna » 30 grudnia 2007, o 22:01

AnnaLorenka, opisz dokładniej to, co było niby-okresem. Byc może to tylko zwiastun powracającej płodności i najważniejsze przed Tobą:)

Kiedy to było?
Jak wyglądało?
Ile trwało?
Co się dzieje teraz?

Napisz więcej - jak wygląda temp, jak sluz, jak szyjka?
Na pewno coś uradzimy.

Pamiętaj, że jeśli skacze Ci temp to jest to normalne po porodzie.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kozica2 » 31 grudnia 2007, o 11:08

Mam takie pytanie: czy nie stosujecie korekcji temperatury, jeśli mierzycie o innej niż zwykle porze? Nigdy tu na forum nie trafiłam na ten temat, a tak mnie uczono na naukach przedmałżeńskich (7 lat temu). Chodzi o to, że temperatura wzrasta stopniowo o 0,1 C na godzinę, ale tylko w godzinach od 5 rano do 11. Ja muszę przyznać, że często z tego korzystam, bo nie zawsze chce mi się wstawać o tej samej porze. Po prostu dodaję sobie lub odejmuję parę kresek. Nieraz też robiłam doświadczenia mierząc kilka razy i rzeczywiście zauważyłam regularny wzrost temp z upływem czasu (oczywiście bez wstawania z łóżka). Ostatnio kupiłam książkę Kippleyów i też nie znalazłam tam nic na ten temat, nie wiem czy coś się zmieniło w npr?
kozica2
Bywalec
 
Posty: 105
Dołączył(a): 24 maja 2007, o 14:05
Lokalizacja: Poznań

Postprzez kamienna » 31 grudnia 2007, o 12:59

Mnie też uczyli, ale ja nie korygowałam, bo u mnie się to nie sprawdzało. A organizm sam mnie budził na mierzenie.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez fiamma75 » 31 grudnia 2007, o 14:32

Korekcja jest tylko w metodzie angielskiej, w pozostałych nie.
U mnie się też nie sprawdzało.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez AnnaLorenka » 1 stycznia 2008, o 22:04

Dobrze, poniżej napiszę temperaturę i inne objawy:

1 dzień cyklu - lekkie jednorazowe krwawienie, ból podbrzusza jak przy okresie
2 dzień cyklu - ból podbrzusza
3 dzień cyklu - temp. 35,8 (o godzinie 4 rano), ból podbrzusza, śluz -uczucie "mokro"
4 dzień cyklu - 35, 8 (o godzinie 4 rano), śluz "mokry"
5 dzień cyklu - 35,9 (o godzinie 4 rano), śluz mokry
6 dzień cyklu - 36,0 (o godzinie 4 rano), śluz mokry
7 dzień cyklu - 36,3 (o godzinie 4 rano), sluz mokry
8 dzień cyklu - 36,1 -(o godzinie 3.45 rano)
36,3 - o 4 rano po karmieniu, śluz - sucho

9 dzień cyklu - 35,9 (o godzinie 3.48 rano
36,3 (o godzinie 4.14 rano - po karmieniu, śluz - sucho

10 dzień cyklu - 36,3 (o godz. 4 rano) - śluz - sucho
11 dzień cyklu 35,9 (o godzinie 4 rano) - śluz - sucho, szyjka - opuszczona , miękka
12 dzień cyklu - 36,2 (o 4 rano) - śluz - sucho


Po przeczytaniu posta pt. " 4 miesiąc po porodzie - czekam na porady" - stwierdzam, że badanie śłuzu wykonywałam nieprawidłowo - bo nie badałam wewnętrznie tylko zewnętrznie.
Szyjkę dopiero uczę się badać (poprzednio - przed poprzednimi ciążami nic nie udawało mi się wyczuć), więc moja ocena szyjki nie jest jeszcze miarodajna.

Z góry dziękuję za pomoc!
AnnaLorenka
Przygodny gość
 
Posty: 76
Dołączył(a): 3 stycznia 2006, o 17:39

Postprzez kamienna » 2 stycznia 2008, o 09:00

AnnoLorenko, badać na zewnątrz też nie jest źle. Spece mówią tylko, że wewnątrz jest dokladniej.

Z tego, co napisałaś:
- tego jednodniowego krwawienia nie uznałabym za początek cyklu; raczej właśnie za sygnał powracającej płodności
- temp jest dość niska - ok
-dokładniej bym oceniała śluz (tzn. śluz mokry ja nie wiem co to znaczy - płodny czy jaki?) to, co znalazłambym na papierze toaletowym określałabym : przjrzysty, biały, rozciągliwy, nierozciągliwy itd.
-korzystałabym z reguły szczytu, gdyby pojawił się jakikolwiek śluz - wstrzymałabym się i obserwowała

Wygląda na to, że udaje Ci się mierzyć o 4 rano - super:)

Reguła szczytu
„Z chwilą gdy zaznaczy się jakaś zmiana w stosunku do podstawowego modelu niepłodności - czy to w odczuciu ze sromu, czy też w wydzielinie, kiedy to może pojawić się krwawienie lub plamienie, należy stosować wskazanie: przeczekaj, aż ta zmiana minie, a podstawowy model niepłodności wróci już od trzech dni. Małżonkowie mogą wtedy współżyć ponownie wieczorem 4-go dnia od nawrotu podstawowego modelu niepłodności. Określamy to jako wskazanie: „Przeczekaj i obserwuj co będzie dalej + 1-2-3”.

Czyli u Ciebie 11dc bym skorzystała. Tym bardziej że temp niska, śluzu niet, szyjka nisko.
Po porodzie można współżyć co drugi dzień i tylko wieczorem, żeby obserwować śluz.

Powodzenia.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez AnnaLorenka » 2 stycznia 2008, o 21:47

Acha, rozumiem.
Cykl u mnie jeszcze się nie zaczął.

Będę mierzyć w dalszym ciągu temperaturę, badać śluz i szyjkę.

W regule szczytu jednej rzeczy nie rozumiem: czy "zmiana w stosunku do podstawowego modelu niepłodności" - dotyczy także temperatury? Czyli jeśli temp. wzrośnie o 2 stopnie, to należy czekać ze współżyciem 3 dni od dnia spadku tej temperatury znowu o 2 stopnie?

Pozdrawiam

AnnaLorenka (z wisielczym humorem zastanawiająca się, czy nie mianować Kamienną matką chrzestną ewentualnego czwartego bobasa)

Na poważnie: Kamienna - bardzo dziękuję!
AnnaLorenka
Przygodny gość
 
Posty: 76
Dołączył(a): 3 stycznia 2006, o 17:39

Postprzez kamienna » 2 stycznia 2008, o 22:13

Reguła szczytu nie dotyczy tempe. Dotyczy śluzu - podstawowy model niepłodności.
Trzeba też uważać co robi szyjka.

Jak będziesz miała jakieś wątpliwości - to zawsze ktoś Ci tu pomoze.

Nie ma za co dziękować. A dzieci są fajne:) Im więcej, tym zabawniej:P
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Amazonka » 3 stycznia 2008, o 11:11

Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości

cron