Czesc,
po 5 miesiacach po porodzie (okolo 3 tyg. temu) mialam cos, co wygladalo jak normalna miesiaczka. 3 dni dosc mocnego krwawienia, 2 slabego, tak to wygladalo u mnie wczesniej (moze troszeczke bylo tego wiecej niz teraz, ale bylo bardzo podobnie). W kazdym razie to nie wygladalo jak obfity nawet sluz, tylko normalne krwawienie. Wczesniej mierzylam temperature i teraz tez mierze. Do 3 tygodni przed ta (raczej) miesiaczka nie bylo wzrostu temperatury, a teraz tez nie ma. Karmie wciaz ekologicznie, takze w nocy.
Czy mozna zalozyc, ze to jednak nie byla miesiaczka, skoro przed nia nie bylo wzrostu, ani teraz temperatura nie wzrasta? Sluzu plodnego nie zaobserwowalam, szyjki w ogole nigdy nie badalam.