Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 20:03 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

nocna przerwa w karmieniu

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

nocna przerwa w karmieniu

Postprzez ecia » 25 maja 2007, o 20:51

czesc
chcialam sie poradzic: mój synek ma 10 tygodni, karmię tylko i wyłącznie piersia, na żądanie, nie podaje smoczka.
Od ok. miesiąca Michałek przesypia noce tzn. śpi od 21 do ok. 5 rano, nie budzi sie na karmienie. Między 5 a 21 karmię mniej więcej co 2-2,5 godziny. Czy mogę uznać ze karmię ekologicznie??
pozdrawiam
ecia
Przygodny gość
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lutego 2006, o 12:56

Postprzez Betsabe » 25 maja 2007, o 21:01

czy chodzi Ci o LAM???
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez ecia » 25 maja 2007, o 21:19

a co oznacza ten skrót??
ecia
Przygodny gość
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lutego 2006, o 12:56

Postprzez Betsabe » 26 maja 2007, o 12:07

Oznacza metodę laktacyjnego braku miesiączki
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez ecia » 26 maja 2007, o 20:47

tak. i chodzi mi jeszcze o to, czy mogę założyć że do 12 tygodnia po porodzie jest czas niepłodności :?:
i czy mogę zignorować bardzo płodny śluz, który pojawił mi sie przez jeden dzień (przezroczysty, rozciągliwy). Zreszta z tym śluzem to jest dopiero... cały czas mam białawy, z tym że są dni kiedy jest go bardzo dużo i wtedy czuje mokrosc... i co o tym myśleć??
szyjkę zaczełam dopiero obserwowac po porodzie, więc nie mam na razie doświadczenia :(
ecia
Przygodny gość
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lutego 2006, o 12:56

Postprzez kamienna » 26 maja 2007, o 20:52

Zatem nie możesz założyć, że z tą przerwą stosujesz LAM.

Powiem ze swojego doświadczenia: moja mała tez przesypiała noce i ja ją specjalnie nawet budziłam na karmienie w noc (ale głupota - teraz myslę), żeby nie było zbyt długiej przerwy. Ale jak po 3 miechach pojawił się śluz krwisty, to sobie i dziecku odpuściłam.

W moim przekonaniu - lepiej jest dopuścić do powrotu płodności (miesiączka, cykle), bo wtedy jest łatwiej obserwować. Po śluzie krwistym miałam jeszcze chyba z 1,5 miecha do normalnej miesiączki. Poprzedził ją dośc długi (chyba z 2 tyg) okres śluzu płodnego i skok (na krótko przed okresem). jak juz się pojawił pierwszy okres, to potem było z górki - temp się ustabilizowała, śluz był normalny, cykle co prawda dłuższe, ale było mi to na rękę.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez fiamma75 » 26 maja 2007, o 22:03

Popieram Kamienną. Powrót cykli to często wybawienie :wink: poza tym naprawdę łatwiej interpretuje się cykl niż stosuje regułę szczytu.
Moja córeczka też przesypiała noce jak skończyła 7 tyg. (8-12 godz.) - trwało to tylko 2 mies.- na szczęście koleżanki uprzedziły mnie, żebym sobie spała a nie budziła dziecko i ten okres wczesnego macierzyństwa wspominam jako czas, gdy byłam porządnie wyspana :D
U mnie pierwsza owulacja była równo 5 mies. po porodzie, ale od 8 tyg. miałam częste łatki śluzu płodnego :evil: . U mnie cykle wróciły normalne, z minimalnie skróconą fazą lutealną,
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez ecia » 27 maja 2007, o 15:41

Dzięki wielkie za odpowiedz :)
a tak jeszcze zapytam,żeby sie upewnić czy dobrze rozumiem regułę szczytu: po ostatnim dniu płodnego śluzu czekam 4 dni i zaczyna sie niepłodność?? Chodzi mi o czas po porodzie zanim wrócą cykle.
A i powiedzcie jeszcze co sądzicie o tym stale obecnym białawym śluzie.
ecia
Przygodny gość
 
Posty: 18
Dołączył(a): 1 lutego 2006, o 12:56

Postprzez kamienna » 27 maja 2007, o 19:18

Dobrze rozumiesz. A śluz cały czas to normalne.
Powodzenia.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez mfiel » 28 maja 2007, o 08:55

Sama dłuższa przerwa w karmieniu, a więc nie spełnienie wszystkich warunków LAMu nie spowoduje automatycznego powrotu płodności oraz regularnych cykli.
Dopóki dziecko karmione jest piersią cykle mogą być nieregularne albo @ może nie pojawić się przez rok lub dwa po porodzie.
Np. u mnie cykle wróciły do normy jakieś 1,5 roku po porodzie (choć chodziłam do pracy a córka oczywiście oprócz piersi dostawała już normalne posiłki)
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Betsabe » 28 maja 2007, o 10:04

mfiel napisał(a):Sama dłuższa przerwa w karmieniu, a więc nie spełnienie wszystkich warunków LAMu nie spowoduje automatycznego powrotu płodności oraz regularnych cykli.


No tak, ale podejmując wspolzycie mimo nieprzestrzegania warunkow LAMu trzeba sie liczyc z tym, ze mozna ponownie zajsc w ciaze.
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez mfiel » 28 maja 2007, o 14:36

Zgadza się i dlatego należy rozpocząć prowadzenie obserwacji (śluz, szyjka, bo z temperaturą może być różnie :) ) tak szybko jak się da po porodzie.
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mim_m » 22 sierpnia 2007, o 08:32

Mam podobny problem - dziś pierwszy raz córka spała osiem godzin. Nie jestem pewna, jak taka jednorazowa przerwa wpłynie na stosowanie przeze mnie LAM. Ze starszym synem było łatwiej - budził się w nocy sam. Córkę muszę budzić (ze względu na LAM, ale też ze względu na konieczność dokarmiania jej tłustszym "nocnym" mlekiem). Dlatego zastanawiam się, czy po jednej takiej przerwie mogę nadal stosować lam - jestem dziewięć tygodni po porodzie.
Nie jestem przekonana, że przesypianie nocy pozwoli na szybki powrót regularnych cykli - gdy karmiłam syna, owulacja pojawiła się po dziesięciu miesiącach od porodu, kiedy karmiłam już znacznie mniej. W międzyczasie były miesiące niepewności co do aktualnego stanu... Nie chciałabym powtórki w dłuższym wymiarze.
mim_m
Bywalec
 
Posty: 104
Dołączył(a): 13 kwietnia 2004, o 14:28

Postprzez fiamma75 » 22 sierpnia 2007, o 09:59

Naprawdę budzisz dziecko ze względu na LAM i karmienie nocne?
Współczuję.
Gdy mała przesypiała noce z radością korzystałam z okazji. Niestety to, co dobre się skończyło :D
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kamienna » 22 sierpnia 2007, o 12:24

mim_m napisał(a):
Córkę muszę budzić (ze względu na LAM, ale też ze względu na konieczność dokarmiania jej tłustszym "nocnym" mlekiem).


Kochana, ja robiłam to samo, ale teraz z perspektywy uważam, że to głupota straszna. Im szybciej wróci Ci płodność i cykle tym łatwiej bęzie Ci interpretować.

U mnie takie przerwy spowodowaly, że po 3mscach był sluz krwisty, a za 1,5 msca pierwszy okres i I piękny cykl (mimo karmienia tylko piersią) - polecam!

Powodzenia
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez fiamma75 » 22 sierpnia 2007, o 13:09

To prawda, że im szybciej wraca płodność tym lepiej.

A poza tym, gdyby córeczka potrzebowała jeść w nocy, to sama by się budziła.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kamienna » 22 sierpnia 2007, o 15:52

A no właśnie zapomniałam dopisać o tej "konieczności karmienia tłustym mlekiem nocnym"... moja przesypiała nce i co??? i jest zdrowa, w odpowiedniej wadze....

Spróuj mieć trochę sytansu do tych wszystkich "cudownych rad z poradników laktacyjnych i innych".. sluchaj siebie i dziecka przede wszystkim...
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Dona » 22 sierpnia 2007, o 18:04

hmm a ja mam pytanie..

czy jak dziecko przespi noc i dostanie piers dopiero nad ranem.. to czy ominie go ten tłusty nocny pokarm..

No chyba tłuszcz nie wyparuje z tych piersi....

jak to jest????
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamienna » 22 sierpnia 2007, o 19:56

Ja nie umiem fachowo odpowiedzieć, Dona, ale na logikę biorąc.... :)
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Maria » 22 sierpnia 2007, o 21:03

na karmieniu piersia sie nie znam, prosze powiedzcie co w tym tluszczu takiego zdrowego??
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez kukułka » 22 sierpnia 2007, o 21:40

jest łatwiej przyswajalny niz te tłuszcze zwierzęce czy np w mleku krowim czy modyfikowanym. a tak zupelnie bez tluszczu zyc sie nie da.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Maria » 22 sierpnia 2007, o 21:53

Ciekawe jak procentowo wyglada zawartosc tluszczu w mleku dziennym i nocnym
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez mim_m » 23 sierpnia 2007, o 08:11

Mam na temat nocnego karmienia odmienne zdanie - w nocy mleko jest tłustsze i jeśli dziecko słabo przybiera na wadze (jak moje), to karmienie nocne jest bardzo ważne. Tłuszcz z piersi nie "wyparowuje", bo jak zapewne wiecie, mleko produkuje się na bieżąco, nie jest magazynowane w gruczołach mlecznych. A zatem nocą po prostu robi się mleko bardziej tłuste, a ponadto zawiera też dużo więcej substancji kluczowych dla rozwoju mózgu. Wiadomości tych nie zasięgnęłam u jakichś anonimowych doradców laktacyjnych, tylko od przyjaciółki, która przez kilka lat prowadziła badania nad laktacją i składem mleka w jednym ze znanych europejskich instytutów naukowych.
A co do tego, że szybki powrót płodności jest najlepszą opcją, to również mam inną opinię - dla mnie jest ważne, żeby jak najdłużej utrzymać stan niepłodności laktacyjnej, między innymi dlatego, że miałam w ciąży silną anemię i mój lekarz twierdzi, że długie karmienie (a zatem związany z tym brak miesiączek, które są u mnie wyjątkowo obfite) znacząco pomoże mi odzyskać trochę lepsze parametry krwi.
Zresztą nocne karmienie nie sprawia mi kłopotu, bo dziecko śpi ze mną i nie budzę ani jego ani nawet tak do końca siebie, kiedy je karmię. Dlatego nie uważam tego za zbędną męczarnię ani tym bardziej głupotę (szczególnie w kontekście tego, co napisałam wyżej).
Nie było jednak moją intencją tłumaczenie się z tego, dlaczego chcę stosować LAM. Stosowałam tę metodę z powodzeniem po urodzeniu pierwszego dziecka i mam nieco doświadczenia, ale drugie dziecko jest inne i chciałam zasięgnąć opinii osób, które mają na swoim koncie podobny przypadek w czasie stosowania LAM. Jeśli zatem ktoś wie coś więcej, bardzo proszę o podzielenie się tym ze mną.
mim_m
Bywalec
 
Posty: 104
Dołączył(a): 13 kwietnia 2004, o 14:28

Postprzez kamienna » 23 sierpnia 2007, o 08:36

Określenie "straszna głupota" odnosiło się do mojego podejścia, więc niepotrzebnie bierzesz to do siebie.

W czasie ciąży też miałam silną anemię, która jeszcze pogłębiła się w czasie porodu na skutek dużej utraty krwi. Dostawałam zastrzyki z żelazem, po których mam siniaki po dziś dzień (po 16mscach).

Wydaje mi się, że nie szukasz odpowiedzi na pytanie. Nasze sytuacje są identyczne. Mogę Ci udzielić porady i to zrobiłam. Udzieliłyśmy CI (kilka osób) odpowidzi, które się pokryły w zasadzie w stu procentach.

Ty tu szukasz potwierdzenia swojej tezy. Usłyszałaś od lekarza, usłyszałaś coś od koleżanki która jest naukowcem i się tego trzymasz. Nie ma problemu - jesli tak chcesz zrobić, tak zrób. Jeśli tak czujesz idź za tym co Ci dyktuje serce.
My najwyraźniej nie mamy takiego autorytetu - jesteśmy tylko matkami. Żadna z nas nie ma tytułu dr mama. Żadna więc chyba Ci nie może tak pomóc, jakbyś chciała.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez fiamma75 » 23 sierpnia 2007, o 10:34

U mnie przesypianie nocy przez 7 tyg. córeczkę spowodowało pojawienie się śluzu łatek płodnego - stan ten tygodniami aż do owulacji w 5 mcu po porodzie.
Tez miałam anemię po porodzie. wolałam się wyspać i szybciej zregenerować siły w ten sposób, tym bardziej, że dzieci ok. 4-5 mca z powortem się budzą w nocy - wzrasta zapotrzebowanie na tłuszcz.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez mim_m » 23 sierpnia 2007, o 10:41

Nie zrozumcie mnie źle - każda opinia typu "jak to było u mnie" jest dla mnie cenna. Może też ktoś gdzieś w literaturze czytał o potencjalnym wpływie jednorazowych przerw nocnych na powrót płodności i tak dalej - takich "tropów" też szukam. Chodzi mi przede wszystkim o to, czy jednorazowe (dosłownie) niedotrzymanie zasad LAM powoduje, że trzeba definitywnie porzucić tę metodę, np. dlatego, że jej skuteczność drastycznie wtedy maleje - i o to właśnie pytam. Nie znalazłam nigdzie w literaturze odpowiedzi na to pytanie.
A co do LAM, to nie szukam wsparcia w stosowaniu, tylko dodatkowych wskazówek JAK tę metodę stosować.
mim_m
Bywalec
 
Posty: 104
Dołączył(a): 13 kwietnia 2004, o 14:28

Postprzez kamienna » 23 sierpnia 2007, o 11:59

W odpowiedzi na Twoje pytanie: uważam że tak. nawet jednorazowe odstępstwo wpływa. Nie wiem tylko w jakim stopniu. Byc może w bardzo malutkim.

U mnie to była kwsetia kilku odstępstw (nie obudziłam się o wyznaczonej porze, a chwilę później).

Wydaje mi się, że co do powrotu płodności to to jest też kwestia genetyczna. To tylko moja intuicja, ale coś mi się widzi, że ja należę do takich kobiet, których organizm bardzo jest czuły na wszelkie odstępstwa i szybko wraca mi płodność.

Jest przecież tak, że kobiety nie stosują zasad Lam, karmią jak dziecko chce, dają smoczek, a płodnośc długo im nie wraca...
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Betsabe » 23 sierpnia 2007, o 19:24

kamienna napisał(a):Jest przecież tak, że kobiety nie stosują zasad Lam, karmią jak dziecko chce, dają smoczek, a płodnośc długo im nie wraca...


U mnie wlasnie tak bylo. Karmilam i piersia i mlekiem modyfikowanym. jak dziecko przesypialo noce, to sie cieszylam, ze moge sobie smacznie spac. A pierwsza @ dostalam dosc pozno, bo 9 msc po porodzie (kiedy tak naprawde definitywnie zakonczylam karmienie piersia)
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

nocna przerwa w karmieniu

Postprzez Amelka100 » 23 sierpnia 2007, o 22:39

Ja karmię moje bliźniaki piersią, ale właściwie od początku musiałam ich dokarmiać. Najpierw w zależności od potrzeb (bywały dni bez dokarmiania) a później już regularnie raz dziennie na noc. Po 6 miesiącach miałam 2-dniowe krwawienie. Teraz czekam co będzie dalej. Myślę, że to i tak długo mi wyszło, bo jednak od samego początku dokarmiałam. A może jak się nic nie zmienia, to można i dokarmiać, bo wtedy organizm nie "zanotowuje" zmian ? Ja pierwsze krwawienie przyjęłam z niezadowoleniem.

Od razu mi lepiej jak tu przeczytałam, że dzieciaki po 5 miesiącu budzą się częściej, bo zwiększa się u nich zapotrzebowanie na tłuszcz. Będę się tego trzymać dla lepszego samopoczucia. Może to nie moja wina, że budzą się coraz częściej ? 8)
Amelka100
Przygodny gość
 
Posty: 19
Dołączył(a): 16 października 2006, o 13:49
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez mim_m » 24 sierpnia 2007, o 10:32

To znowu ja. Najwyraźniej mój organizm jest wyczulony na nocną przerwę w karmieniu, bo właśnie wczoraj dostałam lekkiego plamienia, a to już jednoznaczny sygnał, że należy porzucić LAM jako jedyną metodę odkładania poczęcia kolejnego dziecka. Gdy karmiłam syna pierwszą owulację miałam po dziesięciu miesiącach, choć wtedy karmiłam już tylko po południu i w nocy (w nocy karmiłam zresztą do 15 miesiąca). Najwyraźniej w moim przypadku te nocne karmienia są kluczowe.
Tak czy inaczej mój problem rozwiązał się sam w tym sensie, że decyzję podjął za mnie mój organizm. Teraz przewiduję zatem wielomiesięczny okres przejściowy, niestety... Ale co tam, poradziliśmy sobie z mężem wtedy, poradzimy sobie i teraz.
Pozdrawiam wszystkich i coś czuję, że znów będę tu regularnie zaglądać :)
mim_m
Bywalec
 
Posty: 104
Dołączył(a): 13 kwietnia 2004, o 14:28

Następna strona

Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości

cron