Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 21:13 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

jak długo jeszcze?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

jak długo jeszcze?

Postprzez Antonia » 15 marca 2007, o 17:45

Jestem 3 i pół miesiąca po porodzie. Miesiąc temu dostałam pierwszą miesiączkę Rozumiem, że to była miesiączka?
Nie było skoku temperatury- krwawienie 9 dni w tym 3 dni tak obfite, że nawet po porodzie ze mnie tak nie leciało (cc). Dziś jest 31 dc a 5 dni temu zaobserwowałam tak rozciągliwy śluz jak nigdy dotąd! (1 dzień). Sorry za określenie ale mogłam go ciągnąć jak gumę do żucia dłuuuuuuugo! - potem 3 dni śluzu przezroczystego i od dwóch dni lepki, biały. Temperatura bez znaczących zmian, testy owulacyjne powtarzane codziennie przez 4 dni; negatywne. Słowem nic się nie precyzuje a mężuś stęskniony czeka, nie wspominając już o mojej tęsknocie.
W sumie za dwa tygodnie stuknie pół roku wstrzemięźliwości, nie wiem na jak długo starczy mi cierpliwości, ja juz się chcę poprzytulać!!!!!
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

Postprzez fiamma75 » 15 marca 2007, o 19:04

Przykro mi, ale nie wiadomo, to mogła być tylko "łatka śluzu" a za jakiś czas znowu tak będzie :-(
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Antonia » 15 marca 2007, o 20:45

Słowo daje to nieludzkie! Naprawdę mam wątpliwość czy Bogu podoba się pomysł z radykalnym NPR. Szkoda, że nie mam z Panem takiego kontaktu by Go zapytać czy NPR to też Jego zdanie. No cóż spróbuję czekać ale marnie to widzę :oops:
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

Postprzez fiamma75 » 15 marca 2007, o 22:00

Współczuję Ci bardzo.
Oboje z mężem stwierdziliśmy, że gdyby kiedyś pojawiło się drugie dziecko, to nie będziemy stosować czystego NPR w okresie poporodowym, bo przynosi on więcej szkody niż pożytku :evil:
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Lucja » 16 marca 2007, o 10:43

Może jednak warto spytać Boga na modlitwie, jak możecie z mężem i dzieckiem najlepiej wykorzystać ten czas celibatu... Pan Bóg jest Miłością, i nie daje nam nic innego, jak tylko Jego Miłość. Owocem waszej miłości - jest dziecko... czekaliście 9 miesięcy, by było, przecież gdyby urodziło się za wcześnie, byłyby problemy.... trzeba było jednak czekać na naturalne rozwiązanie - 9 miesięcy, z wszelkimi trudnościami z tym związanymi...


A co do NPR - jeśli przed krwawieniem nie było skoku tempki, to znaczy że to tylko krwawienie a nie miesiączka.

Macie zaprzyjaźnione pary z małymi dziećmi? Kontakt np. z grupą w ramach Kręgów Rodzin, albo inne - przy parafii - pomoże Wam przetrwać ten wymagający czas.

Życzę, by tempka wzrosła i byście się mogli z mężem spotkać... Może już dziś warto zaprosić do tego spotkania Pana Boga, bo przecież to On dał dar komunii małżeńskiej. Lubicie Pieśń nad pieśniami? romantyczne....
Lucja
Bywalec
 
Posty: 187
Dołączył(a): 10 maja 2006, o 14:27
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez NB » 16 marca 2007, o 11:19

Zastosowałabym regułę szczytu.


Został wydzielony wątek pt"LAM, NPR po porodzie"
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Antonia » 17 marca 2007, o 21:58

Dzięki Łucja.
Jasna sprawa, że dziękujemy Bogu za dziecko ale kolejnego w najblizszym czasie mieć nie możemy. Miałam cc i nie czuję się w pełni zdrowa i silna na kolejną ciązę.
A mężuś przyjął NPR ze względu na mnie a nie na przekonanie, że jest to dobre, fantastyczne itp... dlatego raczej ze mną modlić się nie będzie w tej sprawie. Mam kontakt z małżeństwami stosującymi NPR- jedni radykalnie inni nie radykalnie- takie rozmowy chyba raczej nie pomogą. Co innego, jeśli obie strony i mąż i żona uznają, że to wola Boga a co innego, kiedy skłania się ku temu jedna ze stron. Choć dla mnie to też zaczyna byc zbyt trudne do pojęcia. Staram się i owszem ale przez rozum- emocje są na zupełnie odmiennym biegunie i to wprowadza we mnie frustrację :twisted: :twisted: :twisted:
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

Postprzez kamienna » 18 marca 2007, o 14:11

Trochę się zdenerwowałam, czytając ten wątek (i podobne) - o celibacie trwającym miesiące z powodu hiper-ostrożności, o frustracji, która narasta na skutek stosowania się do zasad, która to frustracja potem przeradza się w pretensje do Boga, że wymyślił NPR itp. absurdy....

Z tego co mi wiadomo to:
1. nie można być płodnym trzy miesiące cały czas
2. NPR nie zakłada celibatu po porodzie aż się ustalą cykle; po porodzie stosuje się regułę szczytu, a nie celibat
3. jeśli nie było skoku temp jesteś niepłodna

Napisz dokładnie o temperaturze - czy skacze? czy raczej jest na poziomie niższym?

Krawienie, które miałaś jest znakiem ostrzegawczym. Musisz dokładnie obserwować śluz. Powrót płodności poprzedni dłuższy okres śluzu płodnego - przejrzystego i rozciągliwego (ja miałam ok. 2 tygodnie).
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez juka » 18 marca 2007, o 14:19

kamienna, znam regułę szczytu, ale u mnie się nie dała zastosować - zanim mijała przepisowa ilość dni, śluz i szyjka zaczynały wariować znowu. a z tą hiper - ostrożnością...ja byłabym ostrożna w radykalnych ocenach :? . skąd wiesz, w jakiej sytuacji życiowej, zdrowotnej sa ludzie którzy się jej trzymają?
p.s. to nie Bóg wymyślił NPR :lol:
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez fiamma75 » 18 marca 2007, o 14:37

U mie było to samo, co u juki, zazwyczaj w 3 czy w 4 dzień po szczycie śluzu wracały objawy płodności i tak przez kilka tygodni, potem na kilka dni odpuszczało, i znowu przez kilka tygodni zabawa w kotka i myszkę ze śluzem. No i co? Wg kamiennej stosując prawidłowo regułę szczytu śluzu byłam hiperostrożna. Poza tym miewałam dłuższe łatki śluzu, po których jednak nie skakała temp.
Każdy organizm reaguje inaczej, więc nie można zakładać, że skoro u Ciebie można bez problemu było stosować regułę szzytu, to u innej kobiety będzie tak samo.
Jeśli nie było skoku temp. a mam śluz płodny, to jak mam zakładać, ze jestem niepłodna, skoro w każdej chwili może dojść do jajeczkowania?
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kamienna » 18 marca 2007, o 18:20

Odpowiedziałam konkretnej osobie o regule szczytu - z jej wypowiedzi nie wynika, że ją stosuje.

Myśl, że "Pan Bóg nie wymyślił NPRu" jest oczywistym absurdem, o czym napisałam.

Znowu to czytanie między wierszami......

Nie kłóćmy się o celibat - pomóżmy tej konkretnej osobie czytać jej płodność.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez juka » 18 marca 2007, o 18:48

konkretnej osobie radzę stosować regułę szczytu. jeśli się da ją stosować.
a zdaje się, że na razie jedynie twój post jest w dosyć kłótliwym tonie....
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez kamienna » 18 marca 2007, o 21:07

To prawda, przyznaję, że mój post był w kłótliwym tonie. Za co przepraszam.

Antonia przesłała mi na priva dokładniejsze dane - spis temp. Wg mnie jest właśnie po owulacji. Proponowalam jej, żebyś Ty - juka też jej zinterpretwała cykl. Będzie miała więcej pewności. No ale to już jej sprawa, czy to zrobi.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez juka » 18 marca 2007, o 21:49

pewnie, proszę. może na forum zechce go umieścić?
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Antonia » 19 marca 2007, o 10:39

podaje obserwacje i przyznaję ; teraz to dopiero mam się czego bać :shock:

0d 1 do 15 d.c- licząc od pierwszego dnia krwawienia nie poprzedzonego skokiem tempki; śluz typu nie płodnego, temperatura skakała jak się jej podobało
Od 16 d.c- tempka ustabilizowała się, 36,35 ż, l (żółty, lepki)
17- 36,35 ż, l
18- 36,20 ż,l
19- 36,10 ż,l
20- 36,25 lekkie plamienie, rozciagliwy, ż
21- 36,35 ż,l
22- 36,25 ż,l
23- 36,25 ż,l
24- 36,30 ż,l- w nocy z 24 na 25 d.c kontakt narzadów intymnych
25- 36,25 przezroczysty, rozciagliwy
26- 36, 20 P, R
27- 36,20 białt, l,ślisko, test owulac. negatywny
28- 36,15 P, R (15 cm!), test owulac. negatywny
29- 36, 25 biały, lepki, slisko, test owulac. negatywny
30- 36,40 biały, lepki, test owulac. negatywny
31- 36,45 biały lepki
32- 36,55 biały, lepki
33- 36,45 B.l , pierwszy raz w zyciu znaleziona szyjka, łatwo dostepna, twarda, zamknieta
34- 36,45 , z samego rana łata sluzu przezroczystobialawego, malo rozciagliwego po buziaczkach z mezem- zinterpretowałam jako wynik podniecenia, przez resztę dnia biały, lepki. Szyjka nisko, twarda, zamknieta (sprawdzana tuż przed podjeciem współżycia)
; wieczorem współzycie
35- 36,70, podobnie jak wczoraj z rana i dziś łata śluzu żółtawo przezroczystego, rozciagliwy na 2 cm! (śluz z domieszką nasienia? tylko co z tą rozciagliwoscia i sluzem przezroczystym?)

teraz to już naprawde nie wiem czy owulacja była czy nie.
Teraz dopiero mam pietra, jak jestem w ciąży to się chyba zastrzelę :wink:
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

Postprzez Antonia » 19 marca 2007, o 10:49

Jestem niepełne 4 miesiące po cc.
Na przyszłość mam kilka pytań; jeśli owulacja miała miejsce w dniach 26-30 d.c- dlaczego testy owulac byly negatywne.Wykonywane były ściśle według instrukcji.
Czy jest możliwa owulacja 4 dni przed szczytem?
Czy wczorajsze współżycie może się zakończyc poczęciem? Czy zinterpretowanie śluzu w dniu współżycia jako śluz z podniecenia- mogło być pomyłką i dopiero teraz rozpoczynaja się podchody do owulacji?
Dziś tempka 36,70, to o dwie kreski więcej w stosunku do wyznaczonego wcześniej poziomu wyższego (36,50)... ja naprawdę oszaleję :cry:
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

Postprzez Lucja » 19 marca 2007, o 12:22

Ja sobie :D narysowałam Twoje dane, i tak - według tempek płodność skończyła się czwartym wyższym pomiarem tj. 33 dc, szczyt śluzu bym wyznaczyła na 29 dc.

Myślę, że owulacja była ok. 30dc.
Ostatnio edytowano 19 marca 2007, o 14:03 przez Lucja, łącznie edytowano 2 razy
Lucja
Bywalec
 
Posty: 187
Dołączył(a): 10 maja 2006, o 14:27
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez NB » 19 marca 2007, o 12:29

dziś to chyba 35 dzień a szczyt tak samo oznaczyłam 29 dnia. Czekam jeszcze na głos jednej ze specjalistek od tych spraw...
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Lucja » 19 marca 2007, o 12:44

dzięki za korektę dc, zrobiłam już odpowiednią poprawkę we wcześniejszym poście.
Lucja
Bywalec
 
Posty: 187
Dołączył(a): 10 maja 2006, o 14:27
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kamienna » 19 marca 2007, o 13:14

Ja tam specjalistą nie jestem, ale swoje dopiszę:)

Lucja, dlaczego 32dc to 4ta wyższa? Wg mnie 33 dc to 4 wyższa (czyli 33dc koniec płodności wg temp).
Też uważam, że szczyt objawu śluzowego to 28dc (+4 = 32 dc koniec płodności wg śluzu).
Kończy płodność objaw późniejszy więc od 33 dc wieczorem można współżyć, zaczyna się 3 faza.
Ja jej poradziłam dla hiper-ostrożności poczekać do 34 dnia.

Antonia, to że śluz był rozciągliwy 35 dc jest efektem obecności nasienia. Pytaj jeżeli czegoś nie rozumiesz.

Odnośnie testów owulacjnych nie umiem odpowiedzieć. Nie wiem, jak działają.
Pozdrawiam.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez sagitta » 19 marca 2007, o 13:28

Dziewczyny, ale dlaczego liczycie aż 4 tempki? :roll: Przecież trzecia (32dc.) jest wyższa o 0,25 od najwyższej z 6-ciu poprzedzających? Gdyby to był mój cykl, to 32dc. wieczorem bym wyznaczyła niepłodność, zupełnie spokojnie.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 19 marca 2007, o 13:44

Bo po pierwszej owulacji po porodzie liczy się 4 tempki :)
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez sagitta » 19 marca 2007, o 14:00

Dzieki, Fiamma, widocznie niedokładnie czytałam ten rozdział.......................... A jest dla tego jakieś uzasadnienie?
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Lucja » 19 marca 2007, o 14:02

Dziewczyny, dziś nie jest mój dzień... :?

Źle sobie narysowałam. Teraz to aż się boję...

Ok, to by tak było...

szczyt śluzu - 29dc, bo ślisko (ja sobie piszę zawsze tylko jedną cechę - gdy ma cechy mieszane, i tu się zasugerowałam pierwszym opisem niestety - głupio mi), dodajemy +3, czyli według śluzu - 32dc koniec płodności

tempki - linie narysowałabym na poziomie 36,3 i 36,35 to wtedy trzeci pomiar spełnia warunek, więc kończy płodność czwarty pomiar wieczorem (zgodnie z zasadami cykli po porodzie).

Podsumowując - koniec płodności - 33dc wieczorem.

Co powiecie na to?
Lucja
Bywalec
 
Posty: 187
Dołączył(a): 10 maja 2006, o 14:27
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez fiamma75 » 19 marca 2007, o 14:19

sagitta napisał(a):Dzieki, Fiamma, widocznie niedokładnie czytałam ten rozdział.......................... A jest dla tego jakieś uzasadnienie?


Bo przy karmienieu tempki mogą wzrosnąć tak po prostu i może być zmyłka. W zeszytach INERu nawet czytałam, ze należy mierzyć temp. do końca fazy lutealnej (po I owulacji po porodzie), bo może się okazać, że wzrost temp. to był fałszywy wzrost :shock: Mam nadzieję, ze to tylko ostrożność, a nie że faktycznie zdarzały się takie przypadki.
Rotzer w następnych cyklach pozwala już ustalać niepłodność poowulacyjną przy normalnych regułach (ale w met. angielskiej dalej czeka się do 4 wyższych temp.)

Antonia mi testy owulacyjne przy I owu po porodzie wyszły, ale przy drugiej i trzeciej już nie :shock: , więc się nimi nie sugeruj :? może nie robiłaś w jakiś dzień albo nie ta godzina - różnie bywa.
Owulacja 4 dni przed szczytem jest możliwa, ale zdarza się b. rzadko.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Antonia » 19 marca 2007, o 16:06

Dzięki kobiety. Cieszy mnie, że mam na kogo liczyć :lol:
W takim razie jedyne co jeszcze mnie niepokoi to w związku z sytuacją, kiedy zapędziliśmy się z mężem, w zasadzie już 25 d.c- bo między 1.00 a 2.00 w nocy to już 25 d.c.... rozpoczęlismy spotkanie miłosne i cos mi nie dawało spokoju, poprosiłam męża bysmy zrezygnowali. Do wytrysku nie doszło ale niemniej jednak mąż we mnie był a rankiem w toalecie zobaczyłam piękny śluzik, rozciągliwy :!: Jeśli jakiś plemniczek się wydostał to ... ech, mąz mi więcej w tych kwestiach nie zaufa chyba.
No dobra dziewczyny, nie ma co biadolić. Teraz czekam na miesiączkę i zobaczymy co dalej.
Wiecie, to nawet nie chodzi o strach przed ciazą samą w sobie. Boję się po prostu, że nie poradzę sobie sama z dwójką malutkich dzieci- mąż często wyjeżdża służbowo, nie mam tu bliskiej rodziny. po prostu nie mam nikogo, kto byłby na siłach mnie wesprzeć. A poza tym boję się, że może blizna po cc się nie zagoiła wystarczająco dobrze i całą ciążę będę pod strachem, że może mi macica pęknąć i umrę.... O rany same czarne scenariusze przychodzą mi do głowy.
Dziękuję wszystkim za zaangazowanie. Pozdrawiam.
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

Postprzez NB » 19 marca 2007, o 16:49

Antonio, bądź dobrej myśli.Strach jest najgorszym doradcą.
Wszystko będzie dobrze.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez juka » 19 marca 2007, o 17:43

Antonia, szczyt oznaczyłabym na 29, 4 wyższa na 33dc.
współczuję ci takiej sytuacji, naprawdę. może będzie dobrze.
kurczę, nikt mi nie wmówi że npr w wersji "specjalnej" sprzyja zdrowiu psychicznemu :lol:
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez kamienna » 19 marca 2007, o 20:31

Wg mojej wiedzy nie jest możliwe, żeby po Waszym kontakcie w nocy z 24 na 25dc doszło do zapłodnienia.
Wg mnie nie jesteś w ciąży:) Jest jeszcze Wola Boża:)

Naprawdę nie przejmuj się. Stres też ma znaczenie przy kwestiach płodności. Bądź rozsądna i spokojna.
Zauważ, że żadna z nas nie powiedziała CI nic, co mogłoby Cię niepokoić.

Fajnie, że się wyjaśniło. Bo zauważcie, że zanim Antonia podała dokładne dane, dawałyśmy jej bezużyteczne rady.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Antonia » 19 marca 2007, o 21:22

Dzięki jeszcze raz. Wyciszyłam się.mam nadzieję, że Bóg nie dołoży mi sytuacji, których nie będę w stanie unieść. Pozdrawiam wszystkich.
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

Następna strona

Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości

cron