Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 19:31 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Dziwny śluz typu płodnego?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Dziwny śluz typu płodnego?

Postprzez Mysza » 11 grudnia 2006, o 22:55

W poprzednim i w tym cyklu zauważyłam dziwny i jak dotąd niespotykany u mnie rodzaj śluzu w II fazie, w okresie okołoowulacyjnym. Nie wiem, czy to jest konsekwencją burzy hormonów :-) czy chodzi o coś innego?

Najbardziej kojarzy mi się on z silikonem, albo nawet bardziej - takim "glutkiem" - np. klejem, na który przyklejane są czasami płyty CD do gazet :-> W poprzednim cyklu zaobserwowałam go raz - był w ilości ok. 1cm3, w tym cyklu też do tej pory raz - w mniejszej ilości. Rozciąga się, ale jest bardzo plastyczny, można go naciągnąć i wtedy sprężynuje jak guma :-) Jest przezroczysty, można go też rozciągnąć na taką cieniutką przezroczystą płaszczyznę.

Uff, oglądałam go na wszystkie strony, zdziwiona co to za dziwo ze mnie wyleciało ;) co sądzicie na ten temat? Czy takie coś jest jednym z możliwych normalnie rodzajów śluzu płodnego? Oprócz niego występuje również odczucie mokro i śluz normalny typu płodnego (rozciągliwy, przejrzysty... - jak białko jaja).

Dodam, że to 4 cykl po porodzie.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Dziwny śluz typu płodnego?

Postprzez juka » 12 grudnia 2006, o 08:16

Mysza napisał(a): Czy takie coś jest jednym z możliwych normalnie rodzajów śluzu płodnego?

tak.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Mysza » 12 grudnia 2006, o 20:57

Dzięki, juka :-)
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mopek » 9 stycznia 2007, o 23:53

Hmmm, dawno na forum nie zaglądałam. Męczę się strasznie z obserwacjami. Nie wiem co się dzeje i czy to NPR ma sens po porodzie ale staram się nie poddawać odkąd dzidzia skończyła 1,5 m zaczęłam obserwować śluz, szyjkę, tempkę i wszystko wygląda koszmarnie. Jednego dnia tak innego siak. Brak jest PMN niestety. Śluz jest mętny non stop, czasami są gilki w ciągu dnia a wieczorem serek. Czy po 4 miesiącach można jeszcze nie wychwycić śluzu płodnego, wogóle powrotu płodności ??? Ile można jeszcze czekać, Śmiać mi się chce i jednoczesnie płakać. Poza tym czy pojawienie się berdziej płodnego śluzu oznacza że zaraz będzie owulacja ??? Czy jeśli chce się odłozyć kolejne poczecie dziecka trzeba czaekać nawet te 9 miesiący ???? Czy Wam się to udawało czy ryzykowaliście - brutalnie zapytam ???? Pozdrawiam
mopek
Przygodny gość
 
Posty: 21
Dołączył(a): 27 września 2006, o 15:05

Postprzez juka » 10 stycznia 2007, o 10:19

mopek napisał(a):Czy po 4 miesiącach można jeszcze nie wychwycić śluzu płodnego, wogóle powrotu płodności ??? Ile można jeszcze czekać, Śmiać mi się chce i jednoczesnie płakać. Poza tym czy pojawienie się berdziej płodnego śluzu oznacza że zaraz będzie owulacja ???

4 ms to jeszcze nie tak dużo...to znaczy statystycznie niedużo, bo subiektywnie to makabra. nie wiadomo, czy pojawienie się płodnego śluzu zapowiada zaraz owulację. trzeba czekać
mopek napisał(a): Czy Wam się to udawało czy ryzykowaliście - brutalnie zapytam ???? Pozdrawiam

zależy, po którym dziecku :lol: . jak miałam jedno, to ryzykowałam.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez fiamma75 » 10 stycznia 2007, o 10:52

juka napisał(a):
mopek napisał(a):
mopek napisał(a): Czy Wam się to udawało czy ryzykowaliście - brutalnie zapytam ???? Pozdrawiam

zależy, po którym dziecku :lol: . jak miałam jedno, to ryzykowałam.


A ja nie.

U mnie śluz pojawiał się i znikał co parę dni - istna kaszana.
Przed owulacją miałam śluz b. płodny przez 2 tyg.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez mopek » 10 stycznia 2007, o 12:06

Ja mam jedno dziecko i jak na razie dla mnie nie jest to powód abym "ryzykowała", choziaż jak powiedziałam ryzyko - to brzmi brutalnie. Boję się porodu, braku konynuacji w pracy i mniejszej ilości czasu dla pierwszgo malucha. Mąż już świruje z tęsknoty a ja twardo NIE bo moje obserwacje są do kitu :twisted:
mopek
Przygodny gość
 
Posty: 21
Dołączył(a): 27 września 2006, o 15:05

Postprzez kamienna » 10 stycznia 2007, o 21:11

Ja teraz mam 4 cykl po porodzie. Mała ma 9 ms-cy. Pierwszy cykl zaczął się 4 msce po porodzie. Powiem ze swoich obserwacji, że najbardzie czytelna była temperatura: najpierw skakała: niska, wysoka (niskość, wysokość oceniałam na podstawie temp sprzed ciąży). Potem spadła i dość długo były temp w miarę niskie. Śluz miałam cały czas, ale nie potrafiłam go oceniać - był dość lepki. Dwa miechy po porodzie pojawił się śluz krwisty więc zaczęłam być ostrożniejsza. Przed pierwszym krwawieniem temp była niska, skoku wyraźnego nie zaobserwowałam (był jedynie czterodniowy i mało wyższy od poprzedzających go czterech), ale za to śluz się wyklarował i był płodny - rozciągliwy i przejrzysty. A potem już czytelnie.

Z perspektywy czasu stwierdzam, że było dość czytelnie i nie potrzebnie się stresowałam momentami. Na początku rzeczywiście byłam przerażona, bo to wszystko wyglądało jak w "pijanej orkiestrze" każdy gra, jak chce.

Byłam z tych mniej ostrożnych.
Obecnie planujemy drugiego dzidzie i chyba nam się udało:)

Życzę Ci powodzenia:)
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Mysza » 10 stycznia 2007, o 23:11

mopek, u mnie po porodzie też była kaszana z obserwacjami. Śluz typu płodnego występował z przerwami max. 3-dniowymi. Nie ryzykowaliśmy. Powrót płodności wychwyciłam - po zdecydowanie większej ilości i lepszej jakości śluzu typu płodnego. Z obserwacjami tempki wymiękłam i właściwie wznowiłam je w 3 cyklu po porodzie - wcześniej byłam na tyle zrezygnowana, że sobie je darowałam. Płodność i w miarę regularne cykle wróciły, kiedy dzidzia skończyła pół roku, zaczęłam ją dokarmiać czym innym niż piersią (jeszcze ją karmię piersią, a zaraz skończy 10 miesięcy) i wróciłam do pracy.

Życzę Ci szybkiego i zaobserwowanego powrotu płodności i czytelnych obserwacji :-)
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

czy śluz płodny może wyst&#28

Postprzez xiaowei » 28 lutego 2007, o 15:12

witam,
po raz pierwszy na formum się pojawiłam gdyż jestem załamana tym co obserwuje... jestem 4 miesiące po porodzie, karmię tylko piersią ale miesiączka wystąpiła już 7 ytg. po porodzie potem było jeszcze jedno plamienie i na tym koniec z miesiączkami, za to śluz płodny lub mniej płodny występuje praktycznie przez cały czas(choć w niewielkich ilościach -na szyjce), najwyżej jakies 2-4 dniowe przerwy, z wykresu temperatury nic nie wynika - ciągle niska a co pare dni zwrost 1-2 dniowy, no i oczywiście nic się ze sobą nie koreluje, śluz sobie, szyjka sobie, temperatura sobie "rzepkę skrobie", mój mąż powoli traci cierpliwość :roll: czy znacie jakies metody określenia płodności, może jakieś testy typu FSH czy śliny dadzą lepszy obraz? ryzykować na razie nie chcę bo chce karmic dalej a córeczka ma skaze białkową więc ja z kolei jestem na restrykcyjnej diecie
pozdrawiam
xiaowei
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 28 lutego 2007, o 14:54
Lokalizacja: Łódź

Postprzez lajla » 28 lutego 2007, o 23:08

U mnie było podobnie. Pierwszą @ dostałam już w 7. tygodniu po porodzie, mimo karmienia piersią, a później długo, długo nic. Następną @ dostałam po 7 miesiącach po porodzie, po tym jak wróciłam do pracy i zaczeliśmy wprowadzać córci inne pokarmy. Ponadto przez ten cały czas śluz pojawiał się i znikał, szyjka wariowała (moim skormnym zdaniem, bo niestety dopiero po porodzie podjęłam naukę obserwacji szyjki), tempki też nic nie mówiły, więc zaprzestałam obserwacji. Jednkaże tę drugą @ poprzedziło pięciodniowe plamienie, po którym zaraz nastąpiła owoulacja - pojawił się niemal że podręcznikowy śluz typu płodnego, tempki były niskie, a po kilku dniach tempki poszły w górę i po następnych kilku dniach dostałam tę drugą @.
My także nie ryzykowaliśmy, chociaż to nasze pierwsze dzieciątko ;) i czekaliśmy prawie pół roku :(. Oj ciężko było! W ogóle ten okres po porodzie to jedna wielka niewiadoma. Np. teraz czekam w napięciu na kolejną @. Dziś mija właśnie 35 dc. Mam nadzieję, że dobrze wyznaczyliśmy tę III fazę... Chociaż zaczynam się martwić, bo to już 10. dzień tej fazy, a wszędzie piszą, że cykle poporodowe charakteryzują się krótką faza lutealną, czyli tą trzecią, jeśli dobrze rozumiem.

W każdym razie xiaowei życzę Ci i wszystkim innym, którzy są w podobnej sytuacji, żebyście nie musieli czekać tak długo. Pozdrawiam.
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez xiaowei » 1 marca 2007, o 00:27

dzieki za odzew:) choć znając siebie pewnie będę równie długo czekała albo jeszcze dłużej... :?
xiaowei
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 28 lutego 2007, o 14:54
Lokalizacja: Łódź

Postprzez mopek » 1 marca 2007, o 23:00

Witam, po dłuższej przerwie na forum i po kolosalnej przerwie jeszcze nie zakończonej (ponad 5 miesiecy) w przytulanku :( Mam wrażenie, że ten temat jest już wypalony. Powiem szczerze mam mieszane uczucia z jednej strony mam dosyc npr a z drugiej nie chce antykoncepcji. Tyle pisze się i tutaj i w katolickich książkach czasopismach i ninnych temu podobnych, że można sobie okazywać inaczej czułości. Przytulić się, pocałować i nie wiem co jeszcze (nic nie wymyślę). Nie wiem jak Wy ale u nas nawet tego nie ma no chyba że lekki buziak na hello i bye bye i czasami w ciągu dnia. Mąż przyznaje, że się już odzwyczaił, buziaki też już mu nie odpowiadają a i ja jakoś nie czuję potrzeby. Kochamy się bardzo ale mam wrażenie, ze tracimy chwile naszej młodosci na spaniu w dwóch brzegach łóżka, czy to normalne ?????? Jesli chodzi o objawy - masakra - tempka szalona od 36,4 - 36,7 każdego dnai inna wygląda jak EKG :lol: śluż w wiekszosci dni gęsty, biały od czasu do czasu rozciagliwy ale nieregularnie, szyjka chyba dwa dni tylko była twarda od porodu (sprawdzam wieczorem) a tak miękka codzienni i mam wrażenie otwarta. Nic , żadnej logiki. Mąż się wścieka, choć to on zainicjował npr jeszcze w narzeczeństwie zaczęłam się uczyć, że nie możemy bo ja nie umiem siebie obserwować. Może na Waszej stronie mógły pojawić się artykuł specjalnie wystosowany do niecierpliwych mężów, którzy chcą aby stosować npr a wcale nie potrafią pomagać bo myślą, że to do nas należy - KOBIET :twisted: Pozdrawiam i dzięki z cierpliwe przeczytanie listu.
mopek
Przygodny gość
 
Posty: 21
Dołączył(a): 27 września 2006, o 15:05

Postprzez sagitta » 2 marca 2007, o 13:15

Mopek, współczuję :( Szyjka się zmienia po porodzie i może się wydawać otwarta, więc chociaż tym się nie przejmuj. To że tempka skacze, to normalne, powinna się uspokoić przed pierwszą owulacją.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez xiaowei » 2 marca 2007, o 15:46

Mam nadzieję, że dobrze wyznaczyliśmy tę III fazę... Chociaż zaczynam się martwić, bo to już 10. dzień tej fazy, a wszędzie piszą, że cykle poporodowe charakteryzują się krótką faza lutealną, czyli tą trzecią, jeśli dobrze rozumiem.

Lajla nie przejmuj się, na pewno dobrze wyznaczyliście, faza z wyższymi temperaturami bywa krótsza przy cyklach bezowulacyjnych (ktore czesto zdarzaja się w trakcie powrotu płodności) natomiast jesli była normalna owulacja to faza wyższych temperatur powinna trwac normalnie 12-16 dni
xiaowei
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 28 lutego 2007, o 14:54
Lokalizacja: Łódź

Postprzez sagitta » 2 marca 2007, o 15:55

xiaowei napisał(a):faza z wyższymi temperaturami bywa krótsza przy cyklach bezowulacyjnych (ktore czesto zdarzaja się w trakcie powrotu płodności) natomiast jesli była normalna owulacja to faza wyższych temperatur powinna trwac normalnie 12-16 dni


No, różnie to bywa. Ja miałam ok. 8 dni pierwsze fazy lutealne. Przy wysokiej prolaktynie, podczas karmienia może tak być, ale wcale nie musi.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez xiaowei » 2 marca 2007, o 16:43

postanowiłam jeszcze raz poruszyć wałkowany temat i troche sobie przy tej okazji ulżyć (w końcu możliwość podzielenia się własnymi przemyśleniami też pomaga)
:evil:
w zasadzie uznaję nasza sytauację w obecnym monancie za beznadziejną, więc apeluje do autorów artykółów, książek itp. którzy rozpisują się na temat npr, żeby nie siali propagandy i nie pisali głupot w stylu - cytat - "wiele kobiet otrzymawszy wielki dar, jakim jest dziecko, zapomina o mężu..." (cytat z jednego z artykułów z tej strony) bo ja bynajmniej nie zapomniałam o moim mężu ale co mam zrobić jeśli chcę karmić piersią i mam cały czas płodny śluz (łykam magnez, żeby nie było :wink: )
czuję się w pewien sposób oszukana, lepiej byłoby gdyby napisali że różnie bywa, czasami tak, że celibat trwa rok, przynajmniej sprawa byłaby postawiona jasno,
nie sądziłam, że będzie tak trudno...
xiaowei
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 28 lutego 2007, o 14:54
Lokalizacja: Łódź

Postprzez mopek » 2 marca 2007, o 20:43

xiaowei, zgadzam się z Tobą na maxa :lol: jeden człowiek, który prowadzi przy parafii spotkania dla małżeństw i narzeczonych wiele razy mi powtarzał, żeby nie zaniedbywać męża, innym zresztą też. Dokładnie co z tego, że ja niezaniedbuę jak on oprócz sexu nie potrzebuje innych czułości :( A jeśli już są to on mysli, że zaraz -------->sex No i niech sięwypowiedzą, Ci którzy mają inne zadnie.
mopek
Przygodny gość
 
Posty: 21
Dołączył(a): 27 września 2006, o 15:05

Postprzez juka » 2 marca 2007, o 21:22

xiaowei, popieram i potwierdzam. mam nadzieję, że nasze apele KIEDYś spotkają się ze zrozumieniem :lol: . ostatecznie, skoro dało się obalić komunizm.... :wink:

a może jakiś zbiorowy apel wyślemy, co ?
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez xiaowei » 3 marca 2007, o 20:59

czemu nie? jestem z awysłaniem apelu :lol:
xiaowei
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 28 lutego 2007, o 14:54
Lokalizacja: Łódź

Postprzez lajla » 5 marca 2007, o 01:07

xiaowei, dzięki za słowa otuchy. Tym razem nam się udało. W piątek dostałam @ - cykl trwał 36 dni, z czego 11 to III faza, więc nie było tak źle. Szkoda tylko, że mąż miał dużo pracy i że nie mogliśmy być sami, bo mieszka z nami kuzynka. Wprawdzie śpi w innym pokoju, ale zawsze to jakieś skrępowanie. Tylko trochę to przykre, że człowiek czeka pół roku i jak się już doczeka, to nie może czuć się swobodnie we własnym domu :(, no ale cóż nie można mieć wszystkiego, choć mam nadzieję, że do następnego razu kuzynka znajdzie mieszkanie.

xiaowei, mam nadzieję, że nie będziecie musieli aż tak długo czekać! I choć teraz pewnie trudno Ci być optymistką (wiem coś o tym z własnego doświadczenia), bądź dobrej myśli.

A co do tej całej propagandy, jaka to kobieta stosująca npr (mam na myśli okres poporodowy) jest szczęśliwa albo do tekstów o niezaniedbywaniu męża, gdy pojawi się dziecko, to doskonale Ciebie i mopka rozumiem, bo ja też czułam się oszukana. Powinno się mówić także o trudnościach. Przecież te wszystkie posty na tym foum świadczą o tym, że nie jest to problem poszczególnych jednostek, ale wielu kobiet stosujących npr po porodzie i że żadna z nas nie chce zaniedbywać męża, dlatego jestem zdania, że taki apel to świetny pomysł! Zaoszczędziłoby to wielu osobom trudu tak długiego oczekiwania. Tylko jak go sformułować i do kogo skierować? Hmm...
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mopek » 5 marca 2007, o 23:31

Hejka, z tym apelem . . . na pewno do naszych parafii na początku. U mnie właściwie wszyscy prowadzący mają po kilkoro dzieci, co nie znaczy, że i ja muszę mieć rok po roku :) Może ktoś sledzi nasze posty i ujmie to w swojej kolejnej ksiązce o npr, które wydają mi się być kolejnymi kopiami jedna drugiej.
Mam wrażenie że z lekka nie trzymamy się tematu :wink:

A więc wracając do tematu śluzu typu płodnego to . . . ja już od 2 miesięcy (prawie 6 miesiecy jestem po porodzie) karmię maluszka zupkami, mleczkiem modyf. i co z płodności nici choć śluz kilka razy zaobserwowałam płodny a potem znowu serek. Mąż powtarza "ile już straciliśmy, przecież nie byłas płodna więc i teraz nie jesteś. Ale skąd KOchanie wiesz ???? W Kościele mówią tylko fragmentarycznie o ekologicznym karmieniu, a prawda jest inna. Komu idealnie udało się zaobserwowac powrót płodności po rozpoczeciu staosowania innych pokarmów dla dziecka ????
mopek
Przygodny gość
 
Posty: 21
Dołączył(a): 27 września 2006, o 15:05

Postprzez fiamma75 » 6 marca 2007, o 12:58

mopek napisał(a): Komu idealnie udało się zaobserwowac powrót płodności po rozpoczeciu staosowania innych pokarmów dla dziecka ????


Mi, bo przez 2 tyg. mialam sluz wysoce plodny a potem owu. Z tym, że hocki klocki ze śluzem to trwały praktycznie od początku rozpoczęcia obserwacji.
A teraz cieszę się już 3 cyklem po porodzie. :D
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Mysza » 6 marca 2007, o 19:10

mopek napisał(a):Komu idealnie udało się zaobserwowac powrót płodności po rozpoczeciu staosowania innych pokarmów dla dziecka ????


Mi też. Choć śluz wyglądający na płodny miałam też prawie od początku obserwacji (przeplatający się z niepłodnym), to ten "prawdziwy" zdecydowanie różnił się od "fałszywego alarmu" i było go zdecydowanie więcej. Wystąpił tuż po wprowadzeniu dodatkowych pokarmów i moim powrocie do pracy.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez kukułka » 6 marca 2007, o 20:36

Ale wtedy nie wiedziałaś, ze alarm jest fałszywy????
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Mysza » 6 marca 2007, o 20:48

Tak, tak było. Pół roku niepewności, w czasie którego współżyliśmy może z 4 razy (ze względu na śluz i szalejącą szyjkę, którą po jakimś czasie odechciało mi się obserwować).

Teraz za to mam przesunięcie szczytu śluzu względem szczytu temperatury o jakiś tydzień (5-7dni). Pierwszy jest szczyt śluzu, ale skok tempki następuje ten tydzień później. I tak już od trzech cykli, teraz jest kolejny, w którym jeszcze nie wiadomo jak będzie...

P.S. Do apelu zbiorowego też jestem chętna :)
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mopek » 6 marca 2007, o 20:56

No to miałyście "szczęście", że śluz był bardziej "przejrzysty" dla oka. Mój niestety ten niby płodny był w: 1,2,3,4,15,32,69,76,99,100,101 dniu od początku obserwacji czyli od 1,5 miesiąca od porodu. Poza tymi dniami był ale ten "serek". Śluz nie była ABSOLUTNIE białkowy tylko mętny, opalizujący ciągnący glut. Jak widać nic a nic z tego nie wynika :? Cóż pozostaje mi czekać bardzo cierpliwie, naprawdę bardzo cierpliwie. Tak tylko zapytam, czy stosowaliście chociaż gumki w czasie tych metnych obserwacji ???
mopek
Przygodny gość
 
Posty: 21
Dołączył(a): 27 września 2006, o 15:05

Postprzez fiamma75 » 7 marca 2007, o 10:37

U mnie było więcej śluzu płodnego lub "półpłodnego" przez cały czas :cry:
Niestety nie stosowaliśmy gumek, ale gdyby był kiedyś kolejny okres poporodowy na pewno nie będę już stosować czystego NPR.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Mysza » 7 marca 2007, o 21:43

Jeśli chodzi o gumki, to jest to sprawa indywidualna, zależna od przekonań, estetyki, komfortu stosowania i czego tam jeszcze :-)

My nie stosowaliśmy.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mopek » 7 marca 2007, o 22:52

Hej, powiedzcie mi, jak mówicie np "to mój 2 cykl po porodzie" to czy to znaczy, że mieałyście miesiączkę ???? Czy ona może wystąpić bez jajeczkowania ??? Bo zwariowałam :?
mopek
Przygodny gość
 
Posty: 21
Dołączył(a): 27 września 2006, o 15:05

Następna strona

Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości

cron