Teraz jest 8 maja 2024, o 21:05 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Progesteronowy problem

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Progesteronowy problem

Postprzez Martelka » 8 września 2006, o 10:09

Kochani, mam mega dylemat, nie bardzo wiedzialam gdzie zamiescic watek.

Mam kuzynke ma dwoje dzieci 2-letnia coreczke i 6-miesiecznego synka i.. chyba jest w ciazy z kolejnym bobaskiem. Jest bardzo przygnebiona. Ma juz 35 dzien cyklu. Kilka dni temu zrobila test i wyszedl pozytywny, ale nei wiem czy nie za wczesnie.
Byla wczoraj u gina i ten po usg powiedzial, ze to jeszcze nic pewnego, bo narazie jajeczko, (zaplodnione lub nie) nie doszlo jeszcze do macicy. Przepisal jej zastrzyki z Progesteronu, ktore ma brac przez kolejne 3 dni wieczorem. Maja one przyspieszyc krwawienie o ile takie ma wystapic wogole.
Powiedzial jej, ze to nei ma nic wspolnego z aborcja, bo jesli nie ma stanu blogoslawionego to krwawienie sie tylko przyspieszy a jesli jest to moze podtrzymac potencjalna ciaze. (Tez uczono mnie, ze Progesteron podtrzymuje ciaze, w koncu to hormon ciazowy.)
Kuzynka prosi mnie o zrobienie zastrzyku i moje pytanie czy to napewno bezpieczne????? Chce byc pewna. Ona jest podlamana, ale oczywiscie na aborcje w zyciu by sie nei zgodzila. Wierzy lekarzowi. Ja jednak bardzo chce sie upewnic wiec prosze o jak najszybsze odpowiedzi.

Bede ogromnie wdzieczna.
Martelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 274
Dołączył(a): 25 lutego 2004, o 14:30
Lokalizacja: k/Krakowa- Wielka Brytania

Postprzez Josaris » 8 września 2006, o 12:02

Trudno mi cokolwiek doradzac, ale przeciez cykle po porodzie to rozne bywaja... Czesto zdarzaja sie bardzo dlugie... Kuzynka obserwuje sie? To jej pierwszy cykl po porodzie?
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Re: Progesteronowy problem

Postprzez kajanna » 8 września 2006, o 12:21

Martelka napisał(a): Kilka dni temu zrobila test i wyszedl pozytywny, ale nei wiem czy nie za wczesnie.
Byla wczoraj u gina i ten po usg powiedzial, ze to jeszcze nic pewnego, bo na razie jajeczko, (zaplodnione lub nie) nie doszlo jeszcze do macicy.


To są zupełnie sprzeczne informacje. Jeśli zrobiła test i wynik jest pozytywny, to zarodek musi już być w macicy, bo inaczej organizm nie zacząłby produkować beta hcg i test by nie wyszedł. Wypowiedź ginekologa jest co najmniej podejrzana. Chyba że chodziło mu o to, ze zarodka na usg nie widac, ale to na wczesnym etapie ciąży jest możliwe.
Pozytywny test jest jak najbardziej wiarygodny - za wcześnie zrobiony może wyjść negatywny, choc ciąża jest, ale na odwrót takiej możliwości nie ma (tylko przy bardzo rzadkich chorobach i jeśli się wczesniej brało pewne lekarstwa).
Jeśli koleżanka ma jednak wątpliwości, proponuję test na beta hcg z krwi, który daje 100% pewność.
Tak, progesteron podtrzymuje ciążę, ale nie byłabym pewna, czy jego gwałtowne odstawienie nie może wywołać poronienia. Poza tym nigdy nie słyszałam o takiej praktyce, żeby zastrzyki podawać. Po co? Chyba że lakarz rozumiejąc trudną sytuację chce koleżance "pomóc". W zastrzyku jest pewnie większa dawka niż w normalnych tabletkach typu luteina i dufaston, gwałtowne odstawienie i nagły spadek progesteronu może być szokiem dla organizmu.
Koniecznie zasięgnęłabym porady innego lekarza, a przede wszystkim zrobiłabym najpierw test z krwi. Gdzie koleżanka mieszka? W dużych miastach można znaleźć laboratoria, gdzie wynik dostaje się już po godzinie.
Pozdrawiam.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Martelka » 8 września 2006, o 13:07

Kuzynka nie obserwuje sie jakos specjalnie, nie mierzy tempki, ot liczy dni cyklu. To jej drugi cykl po porodzie dopiero.

Kajanno w tych zastrzykach jest wlasnie progesteron i w razie to nie bedzie jego spadku tylko zwiekszona ilosc we krwi. Tak wiec pytam, czy to moze zaszkodzic, bo lekarz powiedzial, ze jak juz jest zarodek to ten progesteron predzej podtrzyma ciaze, a jak nie ma zarodka to wywola szybsze krwawienie. Nie wiem czy kuzynka mowila lekarzowi o tym, ze zrobila test, pewnie tak. On jednak powiedzial jej, ze te zastrzyki nei maja nic wspolnego z aborcja. :roll: Przepisal je mysle dlatego, zeby szybciej doczekala sie krwawienie miesiecznego jesli takie ma wystapic. Lekarz wlasnei nie powiedzial czy to napewno ciaza, bo pewnie nie byl w stanie w jajowodzie tego odroznic od jajeczka. Moze tez pomysla, ze nawet skoro to zarodek to moze sie jeszcze nie zagniezdzic.
Ja jestem kurde w kropce.
Chce miec pewnosc, ze te zastrzyki nie zniszcza dziecka jesli jest.
Martelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 274
Dołączył(a): 25 lutego 2004, o 14:30
Lokalizacja: k/Krakowa- Wielka Brytania

Postprzez Martelka » 8 września 2006, o 13:17

Znalazlam taka informacje na temat tych zastrzykow. W ostrzezeniach nie jest nic napisane o tym, ze moglyby utrudnic zagniezdzenie sie zarodka. Moze ktos sie wypowiedziec jak to rozumie czy tak jak ja.
Chodzi mi o to, ze to ja mam podac ten sastrzyk kuzynce i musze miec pewnosc.

Link do informacji o leku: http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1789
Martelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 274
Dołączył(a): 25 lutego 2004, o 14:30
Lokalizacja: k/Krakowa- Wielka Brytania

Postprzez kajanna » 8 września 2006, o 13:19

Martelko, ja wiem, że w nich jest progesteron, który podtrzymuje ciążę, ale pod warunkiem, że jest systematycznie dostarczany organizmowi. Ale zastrzyki są zapisane tylko na trzy dni, prawda? Więc na trzy dni progesteron wzrośnie - wtedy na pewno nic się nie stanie, ale potem bardzo gwałtownie spadnie. I tu widzę niebezpieczeństwo.
Ja brałam progesteron na wzmocnienie drugiej fazy cyklu i kiedy zaszłam w ciążę lekarz zabronił mi odstawić właśnie w obawie przed tym, żeby gwałtowny spadek nie zaszkodził - bo to on wywołuje miesiączkę. Moze organizm sobie poradzi, może nie.
Dla mnie jest kompletnie niezrozumiałe, jak można coś takiego proponować po pozytywnym teście. Test jest pozytywny - jest ciąża. Koniec kropka.
A na usg zarodek widać dopiero, gdy hormon ciążowy, beta hcg osiąga wartość 1000. Test wykrywa już od 25. Więc nic dziwnego, że lekarz na usg nic nie zobaczył.
Więc powtórzę - zrobć test z krwi dla absolutnej pewności, nie trzeba rano ani na czczo. I jeśli ciąża sie potwierdzi, to nie robić żadnych zastrzyków - jeśli jest zdrowa ciąża to sama się utrzyma.
Pozdrawiam serdecznie.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kajanna » 8 września 2006, o 13:23

Martelko - ale jeśli test jest pozytywny, to zarodek już jest zagnieżdżony, więc progesteron nie ma w czym przeszkadzać. Problemem nie jest sam zastrzyk, tylko co się stanie, jak się go odstawi.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Josaris » 8 września 2006, o 13:24

Mysle, ze kajanna ma racje. Zreszta po co wywolywac miesiaczke w drugim cyklu poporodowym. wiadomo przeciez, ze one nie sa jeszcze regularne. Nie wierzylabym temu lekarzowi, poczekala i poszla do innego lekarza, a najlepiej zrobila test z krwi.
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Postprzez Martelka » 8 września 2006, o 14:04

No macie racje kobietki. Problem moze juz jest, bo wczoraj kuzynka dostala jeden zatrzyk zrobiony wlasnie przez tego ginekologa. Boze kochany ja jej to musze wytlumaczyc. Wiem, ze to wszystko jest trasznie trudne dla niej, trzecie dziecko jedno po drugim, ale wlasnie jak ma okres przyjsc to przyjdzie, po co kombinowac. Chcialbym, zeby nei miala do mnie zalu, po co wogole jej ten gin przpisal te zastrzyki :(
Martelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 274
Dołączył(a): 25 lutego 2004, o 14:30
Lokalizacja: k/Krakowa- Wielka Brytania

Postprzez kajanna » 8 września 2006, o 14:11

Martelko, jeśli chcesz być w porządku wobec koleżanki, to namów ją na kolejny test, nawet zwykły, apteczny. Jeśli od poprzedniego minęło kilka dni, to pozytywny wynik będzie już 100% pewny. Zapłaci kilkanascie złotych, a bedzie miała spokojne sumienie. Jeśli ciąża się potwierdzi, niech koleżanka koniecznie skonsultuje się z innym lekarzem.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Martelka » 8 września 2006, o 14:54

Zadzwonie do pracowni analitycznej najlepszej jaka mamy i zapytam, czy jak zrobi badanie dzisiaj to jeszcze wynik dzisiaj dostanie. Zawioze ja tam i zaplace za badanie nawet.
Martelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 274
Dołączył(a): 25 lutego 2004, o 14:30
Lokalizacja: k/Krakowa- Wielka Brytania

Postprzez kajanna » 8 września 2006, o 14:59

Martelko - życzę każdemu takiej przyjaciólki jak ty. :)
Napisz koniecznie, jak to się wszystko skończyło.
I jeśli z laboratorium nie wyjdzie - powtórzcie test apteczny, przynajmniej będzie wiadomo, na czym stoicie.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Josaris » 8 września 2006, o 15:00

dobry pomysl, popieram. Bedziecie przynajmniej wiedzialy, na czym stoicie. wtedy latwiej bedzie podjac jakas decyzje.
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Postprzez NB » 8 września 2006, o 15:39

Jak krwawienie ma wystąpić to wystąpi, po co zastrzyk ?
Bo kobieta jest prawdopodobnie w ciąży i ciąża ta jest dla niej zaskoczeniem.
No więc podamy uderzeniową dawkę progesteronu , zamieszamy trochę w organizmie, jak zarodek wytrzyma to wytrzyma jak nie to "poleci". Przepraszam za dosadność moich słów.
Podejrzane jest to, że zarodek niby nie osiagnął macicy a na teście, który działa dopiero po zagnieżdzeniu jest wynik pozytywny. Lekarza niech koleżanka zmieni . A przepraszam , ze zapytam :jaka metoda zawiodła?
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamienna » 10 września 2006, o 13:44

I jak się sprawa potoczyła?
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Martelka » 12 września 2006, o 01:00

Badania na gonadotropine nie zrobilysmy, bo jednak na wynik musialbysmy czekac do nastepnego dnia. Kupilam kuzynce test ciazowy, zrobila przy mnie, wyszedl pozytywny. Bylo dramatycznie :cry: Teraz juz jest lepiej, otrzasnela sie troche. Jest nadal podlamana, ale mysle, ze jakies swiatelko w tunelu juz jest. Meza ma dobrego i dla niego 3 dziecko to nie jakis wielki problem, no ale wiadomo on nie jest matka :roll:
Nie wiem dlaczego sprawy sie tak czasem ukladaja...
Mama jej przyleciala ze Stanow to pewnie na jakas pomoc bedzie mogla liczyc, choc jak mowila mi, chcial by byc samowystarczalna. Niestety przy dwojce malenkich dzieci jest to trudne, a co dopiero przy trojce :roll:

Nikoleto, jesli chodzi o metode, ktora zawiodla, to nie bylo takowej. Ot zawiodla prezewratywa, bo pękła w trakcie stosunku :oops:

Dziekuje Wam wszystkim dziewczyny za porady i wsparcie :)
Ja mam jedno malenstwo (rok i 2 miesiace) i czasem nie jest mi latwo (mieszkam na obczyznie, teraz jestem na wakacjach), ale gdybym miala 3 w drodze to chyba wtedy dopiero moglabym sie doglebnie wczuc w sytuacje mojej kuzynki. Podziwiam ja! Jak ktos bedzie mial na pamiec to prosze o wspomnienie jej w modlitwie, bede ogromnie wdzieczna :)
Martelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 274
Dołączył(a): 25 lutego 2004, o 14:30
Lokalizacja: k/Krakowa- Wielka Brytania

Postprzez kamienna » 12 września 2006, o 16:47

Mnie najbardziej żal tych dzieciątek, które tak "było dramatycznie" są przyjmowane. Myślę, że one rodzą się obciążone, kiedy my je tak przyjmujemy.

Sama często zastanawiam się, jak bym przyjęła kolejne dziecko już teraz (mała ma 4,5 miesiąca). Mam nadzieję, że będę zawsze miała tę radość, kiedy kolejny potomek się pojawi. Zwłaszcza ten niezapowiedziany.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez NB » 12 września 2006, o 17:49

Pozdrów kuzynkę serdecznie :-)
Na początku będzie jej trochę ciężko, a potem będa mieli ogromną radość ze swoich dzieci.
Z pewnością będą to w przyszłości nieprzeciętni "goście" , zżyci ze sobą :-)
Mała różnica wieku między dziećmi jest bardzo korzystna z wielu względów.
Pozdrawiam
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości

cron