Teraz jest 11 maja 2024, o 19:33 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

prosze o pomoc w interpretacji

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

prosze o pomoc w interpretacji

Postprzez joan » 11 października 2005, o 15:23

Jestem 4 miesiace po porodzie, karmie piersia ale nie ekologicznie. Pierwsze krwawienie mialam w 37 dobie -nie wiem czy bylo poprzedzone wyzsza temp. ale uznalam to za poczatek pierwszego cyklu. Poprzedni cykl trwal 34 dni. Nie mam za bardzo doswiadczenia w obserwacji i ocenie sluzu bo wczesniej tylko mierzylam temperature (byla dosc miarodajna i nie reagowala na zaklocenia).
W nocy wstaje do dziecka o roznych porach wiec temperature mierze miedzy godz 4 a 6. Tak wygladalo to w tym cyklu:
do 10dc -temp nie przekraczala 36,6, nie bylo sluzu a szyjka wysoko
11-14dc -temp. jw., sluz lepszej jakosci (obstawiam, ze 14dc byl dniem szczytu :oops: ), szyjka wysoko i jakby miekka (musze sie jej nauczyc na nowo)
15-16dc -temp.jw., sluz bialy i lepki, szyjka coraz nizej
17dc -temp.36,8 (bez zaklocen, mierzona o 5 rano), sluz lepki, szyjka nisko i twarda
18-19dc -temp. 36,7, sluzu brak, szyjka nisko i twarda
20-24dc -temp w granicach 36,9-37, sluzu brak, szyjka nisko i twarda (w dniu 22 i 23 mialo miejsce wspolzycie)
25 dc -temp. brak, raz pojawilo sie cos co przypominalo bardzo gesty, lepki sluz (czy mozliwe ze to jeszcze sperma???), szyjka wysoko i jakby miekka
26 dc -temp. 36,8, szyjka nizej niz wczoraj ale nadal miekka, sluzu jak do tej pory nie bylo ale u mnie dopiero poranek
Nie mam pojecia jak to zinterpretowac :? Bardzo prosze o pomoc.
joanna
joan
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 13 września 2005, o 16:05
Lokalizacja: Auburn-USA

Postprzez sagitta » 11 października 2005, o 15:49

Dwie godziny rożnicy w pomiarach to troche duzo, ale jesli wychodza Ci czytelene wykresy.............
Z tego co piszesz to ja też bym ustaliła szczyt sluzu na 14 dc, skok temp. 17 dc, niepłodnośc od 20 dc wieczorem. A co do tego sluzu w 25 dc. to cytuję za moim podrecznikiem (Rotzer): "Zdarza sie niekiedy, że w okresie ustalonej wyzszej temperatury po jajeczkowaniu pojawia się w jednym lub dwóch dniach wydzielina sluzowa. Nie ma to znaczenia. Objaw ten może być spowodowany przejściowym silniejszym działaniem estrogenów (które są tez wydzielane przez ciałko żółte)."
Na temat szyjki nie bedę się wypowiadać, bo ze swoją własną nie moge dojść do ładu.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez joan » 11 października 2005, o 15:55

Dzieki Sagitta za szybka rekacje i pomoc. Jak pisalam ja tez dopiero ucze sie mojej szyjki, bo wczesniej nie obserwowalam jej systematycznie a dodatkowo po porodzie sie zmienila. No ale nie pamietam abym wczeniej spotkala sie z tym, ze byla tak wysoko w okresie nieplodnym (bo chyba co do tego nie powinno byc watpliwosci). Moze ktos ma jeszcze jakies sugestie????
joan
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 13 września 2005, o 16:05
Lokalizacja: Auburn-USA

Postprzez joan » 11 października 2005, o 15:58

a co do rozbieznosci godziny mierzenia wiem, ze jest zbyt duza. Niestety jest to obwarunkowane karmieniem corki i wstawaniem meza do pracy. Mam nadzieje, ze wkrotce uda mi sie zejsc do 1 godziny (bo taka nroma jest chyba dopuszczalna?)
joan
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 13 września 2005, o 16:05
Lokalizacja: Auburn-USA

Postprzez sagitta » 11 października 2005, o 16:21

U Rotzera nawet 1,5 godziny ogółem jest dopuszczalne, byle przed 7:30 rano.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tusia221 » 12 października 2005, o 08:44

Mam pytanko do sagitty,czy warto kupic ksiazke NATURALNE PLANOWANIE RODZINY Rotzera?
tusia221
Bywalec
 
Posty: 167
Dołączył(a): 29 czerwca 2005, o 20:28

Postprzez Sasanka » 12 października 2005, o 09:31

Oczywiście, że warto kupić książkę Rotzera. Ja też ją mam i bardzo sobie chwalę. Wszystko jest wyjaśnione bardzo logicznie, bez zawiłości, poparte przykładowymi wykresami. Naprawde nie sposób nie zrozumieć tego, co pisze Rotzer. A książka nie jest droga.
Sasanka
 

Postprzez Sasanka » 12 października 2005, o 09:33

A nowe wydanie nosi tytuł "Sztuka naturalnego planowania rodziny" i wydało ją wydawnictwo Vocatio (www.vocatio.pl)
Sasanka
 

Postprzez sagitta » 12 października 2005, o 09:49

Na pewno jakis sensowny podrecznik kupic warto, bo w każdej chwili w razie wątpliwości możesz zajrzec i masz czarno na białym. Poza tym wyrywkowo zdobywane informacje, to tu to tam, moga wprowadzić pewien metlik i mieszac metody. A warto trzymac sie jedenj metody (albo przynajmniej naginac jej zasady swiadomie :wink: )

ja mam tę właściwie broszurkę bardziej niż książkę: http://wysylkowa.pl/ks235348.html, i mi ona wystarcza, jest ok
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sasanka » 12 października 2005, o 11:42

Sagitto Ty masz broszurę Elżbiety Wójcik na podstawie książki Rotzera. Książka jest dużo grubsza i można ją kupić tutaj: http://ksiegarnia.wysylkowa.pl/index.ph ... 879658594a
Sasanka
 

Postprzez kasiama » 12 października 2005, o 12:08

Broszurka Wójcik jest dobrym uzupełnieniem kursu NPR - bo zawarte są w niej najważniejsze zasady, więc gdyby pamięć zawiodła, jest się do czego odnieść. Natomiast książka Rotzera jest dobrym wyjściem dla "samouków" - wtedy, gdy nie ma możliwości uczestnictwa w kursie. Jest tam opisanych więcej sytuacji, szczegółowiej.
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez joan » 12 października 2005, o 14:37

Ja mam ksiazke Rotzera Naturalna Regulacja Poczec- od niej zaczynalam i na niej sie uczylam. Niestety zawiera tylko podstawowe rzeczy i teraz po porodzie czuje sie zagubiona. Slyszalam wiele dobrego o Sztuce Planowanie Rodziny Kippleyow i wlasnie na nia czekam. Mam nadzieje, ze pomoze mi sie polapac w tym wszystkim.
Czy ktos z Was obserwuje szujke i moze mi pomoc w znalezieniu wytlumaczenia dlaczego stala sie miekka i nisko polozina pod koniec cyklu (bo mam nadzieje ze to jest koniec cyklu)???
joan
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 13 września 2005, o 16:05
Lokalizacja: Auburn-USA

Postprzez kasiama » 12 października 2005, o 14:44

Pod koniec cyklu może pojawić się śluz szyjkowy, nawet ten najlepszej jakości, a także zmięknąć szyjka - jest to spowodowane tym, że wtedy poziom progesteronu opada szybciej niż poziom estrogenów, czyli estrogeny działają silniej niż hamujący progesteron.
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez joan » 12 października 2005, o 15:06

Kasiu czyli rozumiem, ze wszystko jest w normie i mam czekac na miesiaczke. Dzieki ogromne, ze mnie uspokoilas!
joan
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 13 września 2005, o 16:05
Lokalizacja: Auburn-USA


Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości

cron