Teraz jest 9 maja 2024, o 11:42 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Jak sobie poradzic?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Jak sobie poradzic?

Postprzez tusia221 » 11 października 2005, o 07:33

Witam,
Ostatnio edytowano 5 kwietnia 2006, o 10:25 przez tusia221, łącznie edytowano 1 raz
tusia221
Bywalec
 
Posty: 167
Dołączył(a): 29 czerwca 2005, o 20:28

Postprzez sagitta » 11 października 2005, o 10:06

Ja miałam podobny problem. Teraz moja mała ma prawie 14 miesiecy, i wciąż jeszcze mam problemy z połapaniem się.............
To jak najbardziej normalne, ze nie masz skoku temperatury, bo najprawdopodobniej nie mialaś jeszcze owulacji
Taka niepewna sytuacja może trwac półtora roku albo i dłużej jesli bedziesz karmiła piersią, no a przeciez nie będziesz tyle czekała ze współżyciem!
Po pierwsze -jesli karmisz wyłącznie piersią wg reguł, to możesz jeszcze liczyc na niepłodność laktacyjną
Po drugie, nie wiem jaką metodę stosujesz i co na ten temat mówią inne metody ale wg Rotzera dopóki nie dostaniesz prawdziwej miesiączki (czyli poprzedzonej co najmniej 3-dniową wyższą temperaturą), to powinnaś stosowac regułę szczytu czyli: jeśli wystąpi śluz/krwawienie/plamienie to zawieszasz współżycie i jesli w ciągu czterech dni po szczycie nie ma wzrostu temperatury to wieczór tego czwartego dnia jest początkiem niepłodności aż do nastepnego pojawienia się objawów płodności.
Nie moge niestety teraz znaleźć odpowiedniego wątku o regule szczytu wg Rotzera i o tym, ze jest bardzo pewna.
Mozna ją stosowac zarówno przy karmieniu piersia jak i sztucznym, bo przy tym drugim miesiączka tez może się pojawić dopiero po paru miesiącach.

Co do męża, to staraj się go zrozumieć, to naprawdę dla niego trudny okres. Dziecko zaspokaja w dużej mierze Twoja potrzebe bliskości, no a poza tym jesteś pewnie zmęczona nocnym wstawaniem itd., a mąż nadal Cię potrzebuje. Staraj sie o tym pamiętać.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tusia221 » 11 października 2005, o 10:57

Dziekuje ci bardzo za odpowiedz, troszke mnie uswiadomilas i uspokoilas.Jeszcze chcialam zapytac czy szczyt jest wtedy gdy zanikna wszystkie objawy plodnosci?Pytam,bo nie czuje sie jeszcze zapewnie w npr,gdyz stosowalam je tylko 3 m-ce przed porodem,no a teraz to dla mnie czarna magia,ciezko mi sie polapac.
tusia221
Bywalec
 
Posty: 167
Dołączył(a): 29 czerwca 2005, o 20:28

Postprzez sagitta » 11 października 2005, o 11:02

za szczyt uznajesz ostatni dzień krwawienia lub plamienia lub sluzu dobrej jakości, jesli wystepuje po krwawieniu/plamieniu. Nie bardzo rozumiem co masz na mysli pisząc wszystkie objawy.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez sagitta » 11 października 2005, o 11:07

sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sasanka » 11 października 2005, o 14:52

Tusiu, z tego co piszes wynika, że mąż nie tyle nalega na współżycie, co brakuje mu poczucia bliskości. Łatwiej mu będzie czekać na współżycie, jeśli w inny sposób zrekompensujesz mu jego brak - staraj się częściej go obejmować, przytulać, całować, mówić mu, że go kochasz, że Ci się podoba itd. Na pewno teraz bacznie Cię obserwuje, bo boi się czy przez dziecko nie schodzi na II plan. Wiem, że poświęcanie mu tyle czasu, co dziecku jest niemożliwe, ale jak najczęściej dawaj mu odczuć, że go kochasz i nie zapominasz o nim. Jeśli dziecko zaśnie, to nie zajmuj się pieluchami, porządkami itp., ale posiedź z mężem w bałaganie i zapomnijcie o tym, co Was otacza - zachowujcie się jak na początku małżeństwa.

Jeśli mąż czuje się odrzucany przez żonę i zaczyna być zazdrosny o dziecko, to trudniej mu je pokochać, a tego z pewnościa byś nie chciała.
Sasanka
 

Postprzez monikar » 12 października 2005, o 13:24

hejka

Tusia bardzo dobrze Cię rozumię, u mnie teraz skończył się 8 tydzień po porodzie i też bardzo boję się kolejnej ciąży a mężowi brakuje zbliżeń i nie ukrywam że mnie również. Z tą tylko różnicą, ze już miałam pierwszą miesiączkę w 40 dniu po porodzie i teraz jest 20 dzień cyklu prowadzę obserwację ale owulacji jeszcze nie było (choć wiem że pierwsze cykle po porodzie są z krótką fazą lutealną i mogą być dłuższe ale i tak nie mogę się doczekać kiedy wszystko wróci do normy). Po pierwszym porodzie wszystko się unormowało po 3 miesiącach od narodzin córeczki, ale nigdzie nie jes napisane że teraz będzie tak samo.
Jeśli chodzi o relacę z mężem to zgadzam się z Sasanką obie musimy wiele uwagi poświecać także mężom, choć wiem że nie jest to łatwe przy maleństwach.
Pozdrawiam i będę pamiętała w modlitwie o Tobie i Twojej rodzinie i Ciebie też o nią proszę
pa
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Powrót płodności po porodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości

cron