Niekoniecznie.
Rotzer mówi tak: po tych 12 tygodniach (przy karmieniu pełnym), albo po 6 tygodniach (przy karmieniu niepełnym) należy zacząć obserwacje śłuzu i mierzenie tempertury (akurat to ostatnie lepiej nawet rozpocząć wcześniej, niekoniecznie systematycznie - po to, by sprawdzić, jaki pozim temperatury to poziom "niższy").
Aż do wystąpienia pierwszej miesiączki po porodzie obowiązuje reguła szczytu śluzu - ostatnii dzień jakiegokolwiek śluzu, wilgoci lub krwawienia zaznaczamy jako dzień szczytu (gdy po śluzie np jak białko jaja jest jeszcze 1-2 dni np białąwy, mętny, to szczyt będzie ostatniego dnia tego lepszego śluzu). Następnie odliczamy dni 1, 2, 3 (dzień 1 to następny dzień po szczycie), a 4 dnia sprawdzamy, co się działo z temperaturą. Jeśli jest niska, to przyjmujemy niepłodność aż do wystąpienia kolejnych objawów płodnośći, jęśli zaczyna wzrastać - szukamy 3 wyższych tempek zgodnie z normalnymi regułami i czekamy na miesiączkę.
Mam nadzieję, że w miarę jasno to napisałam