Nie znalazłam lepszego miejsca, w którym mogłabym zamieścić ten temat, choć nie dotyczy on ściśle powrotu płodności.
Otóż wiele słyszę na temat, że ekologiczne karmienie jest bardzo korzystne dla zdrowia, psychiki i rozwoju dziecka, a także jego kontaktu z matką. Uważam argumenty, które podają zwolennicy tego typu karmienia za przekonujące i sama chcialabym w przyszłości karmić dziecko ekologicznie. Wiem jednak, że zdażają się sytuacje, w których karmienie wyłącznie piersią nie jest wskazane i matki decydują się na butelkę.
Moja Mamusia sama opowiadała mi, że kiedy karmiłą moją siostrę, miała tak słaby pokarm, że siostra jadła mnóstwo, ale chudła w oczach. Mamusia, przerażona, że dziecko zagłodzi, w końcu przestawiła sie na butelkę. W innej sytuacji słyszałam o przekarmieniu dzieciątka - dziecko ssąc wyłącznie pierś, znacznie przybierało na wadze, co cieszyło rodziców, bo tłuste=zdrowe, ale po kilkunastu latach okazało się, że dziecko musi poddać się terapii odchudzającej, bo tusza zagraża jego zdrowiu.
Moje pytanie brzmi: czy w takich sytuacjach jedynym rozwiązaniem jest odstawienie dziecka od piersi? A może wystarczy zmiana diety matki? A może nic nie zmienniać, tylko zostawić sprawy własnemu biegowi - w końcu natura najlepiej wie, co robi i co jest dobre dla dziecka?
[url=http://www.TickerFactory.com/]
[/url]