Poziom nizszy i wyższy

przez **Angelina** » 6 kwietnia 2011, o 10:08

Mam pytanko,
Ostatnio przez okres 3 miesięcy linia poziomu niższego jest na wysokości 36,8 ( dość wysoko).
W aktualnym cyklu poziom niski mam na poziomie również 36,8 a pierwsza temperatura po wzroście osiąga poziom wyższy tj. 37, druga spada do poziomu 36,9, trzecia i czwarta po 37, a dwie kolejne po 36,9.
W tym przypadku nie ma wzrostu o 0,2 tylko o 0,1. ( śluz- sucho)
Jak w takim razie mam wyznaczyć fazę III?

Pozdrawiam

przez **chocolate_puma** » 6 kwietnia 2011, o 15:14

Wieczorem III dnia wyższej (37C). U Ciebie trzecia spełnia warunek (0,2) - tyle wystarczy do wyznaczenia III fazy. Piąta i szósta też są nad linią, nie muszą być nie wiadomo jak wysokie. Dla mnie wszystko jest w porządku.

przez **Angelina** » 7 kwietnia 2011, o 13:23

Dziękuję za odpowiedź,
Jednak nurtuje mnie fakt,że nie ma trzech kolejno następujących po sobie temperatur wyższych o co najmniej 0,2 od poziomu niższego, a poziom niższy to 36,8.

Pozdrawiam,
A.

przez **chocolate_puma** » 7 kwietnia 2011, o 16:01

Czy masz jakiś podręcznik do konkretnej metody? Dobrze by było się zaopatrzyć.

Ja zinterpretowałam wg metody Roetzera. Wyznaczamy niepłodność, jeśli:
- trzy wyższe są po dniu szczytu śluzu
- trzecia wyższa temp. jest co najmniej 0,2C wyższa od poziomu niższego (pierwsza i druga wystarczy, że będą o 0,05C wyższe)

Jeśli bazujesz na samej temperaturze (bez obserwacji śluzu), reguły są oczywiście inne, bardziej rygorystyczne (cztery wyższe - trzy ostatnie koniecznie wyższe o co najmniej 0,2C).
Nie ma znaczenia realna wysokość Twojego poziomu niższego - ważna jest różnica między poziomem niższym a wyższym.

Radzę zapoznać się dokładnie z podstawowymi zasadami jednej metody.

Pozdrawiam.

przez **Angelina** » 8 kwietnia 2011, o 13:12

Dziękuję za Twoje odpowiedzi.

Mam cały domowy kurs NPR, ale nie wszystko tam jest wyjaśnione, co mnie właśnie nurtuje i niepokoi.
Tym bardziej,że przez 6 cykli miałam poziom niższy (temp.36,6 lub 36,7), a teraz od 3 cykli mam na poziomie 36,8.
Myślałam,że może coś się dzieje w moim organizmie.
Jeśli to nie ma znaczenia, to bardzo mnie uspokoiłaś.To wszystko jest OK.
Bardzo dziękuję za poradę.

Pozdrawiam,
A.

przez **kamyczek** » 14 kwietnia 2011, o 16:00

Wydaje mi się, że nienastępowanie po sobie 3 temp. wyższych o ponad 0,2 stopnie to chyba norma. Ja bardzo często tak miałam. Interpretowałam w ten sposób, że jeżeli 3 temp. nie była wyższa o 0,2 od poziomu niższego to czekałam na 4 temperaturę, która już nie musiała spełniać warunku 0,2 stopnia wyżej (ale nie mogła być niższa/równa poziomowi niższemu). Wydaje mi się, że wyczytałam to u Kippley'ów, ale nie jestem pewna, gdyż pożyczyłam książkę i nie mogę sprawdzić. Jakby co to mnie poprawcie.

przez **joanna z quebecu** » 12 maja 2011, o 20:53

tez mam pytanie co do wyznaczania poziomu nizszego.Chodzi o wysokie temperatury w dniach od 6 do 9 (podaje kolejne temperatury), a szczegolnie o dzien 7 i (co gorsza) 9. Mysle ze bylo to spowodowane choroba dzieci (grypa zoladkowa tzn wymioty, goraczka i biegunka, oszczedzam szczegolow) Ja sama nie bylam niby oficjalnie chora, ale nie czulam sie zbyt dobrze. Ponizej podaje temperatury i inne obserwacje. zaznaczam przy tym, ze zdazal mi sie poziom nizszy 36,7, jak rowniez ze biore lek na niedoczynnosc tarczycy (od paru miesiecy dawka bez zmian, wiec nie powinno miec wplywu).

dzien 6 : 36, 7 plamienie
dzien 7 : 37, 1 plamienie
dzien 8 : 36,7 plamienie
dzien 9 : 36,9
dzien 10 : 36, 55, troche mokro
ddzien 11 : 36, 5 mokro (sluz plynny)
dzien 12 : 36,5 mokro sluz plynny, szyjka uniesiona
dzien 13 : 36, 55 , szyjka uniesiona, wewnatrz sluz mleczny gestszy
dzien 14 : 36, 6 mokro
dzien 15 : 36,9 (pierwszy dzien wzrostu ??? mimo ze nie ma przedwzrostowej szostki tylko piatka ?) szyjka bardziej opuszczona
dzien 16 ( tzn. 11 maja) : 36,9 szyjka bardziej opuszczona
dzien 17 (12 maja) : 36,75, prawie 36,8

Dodam jeszcze, ze zwykle temperatura wzrasta okolo 15-16 dnia, ale zdarzylo sie raz (niepelny wzrost) 13, jak rowniez pozniej 17-18.
Ja mialabym tendencje przyjac 36,7 jako poziom nizszy, ale nie jestem pewna, bo wlasciwie jesli brac pod uwage tylko dni 10-14 to byloby 36,6. NIe wiem czy jak sie pomija jedna temperature, to trzeba wziac pod uwage poprzednia ? (Tzn jesli pomijam dzien 9, to czy zamiast niego biore

Z gory bardzo dziekuje za pomoc.

Joasia

przez **kamyczek** » 12 maja 2011, o 22:01

Ja bym wyznaczyła tak jak ty. Czyli 36,6 jako poziom niższy. :wink:

A propos tego pomijania temperatur, to też jestem ciekawa. W sumie ja zazwyczaj przy pomijaniu jakiejś tempki nie brałam dodatkowej, tylko bazowałam na 5 tych co zostały. Ale gdyby było ich więcej to chyba bym się cofnęła z interpretacją do poprzednich.

przez **joanna z quebecu** » 13 maja 2011, o 04:43

Dziekuje za odpowiedz. Swoja droga nie wiedzialam ze wystarcza trzy temperatury wyzsze po szczycie przy czym trzecia o 0,2. Ja myslalam ze jak jest slaby wzrost (tzn trzy wyzsze o co najmniej 0,05 a jedna o 0,2 ) to trzeba 4 dni
JOASIA

przez **Fruzia** » 13 maja 2011, o 10:32

Wystarczy, jak 3. wyższa jest o 0.2, ale zależy, w której metodzie.

przez **joanna z quebecu** » 13 maja 2011, o 16:13

A w jakiej metodzie wystarczy ze trzecia jest o 0,2 wyzsza ? I czy mozna ja stosowac jesli z powodu przeziebienia pominelam jedna temperature (dzien 9) i wzielam pod uwage temperatury z dni 8 oraz 10-14 ?
Joasia

przez **Fruzia** » 13 maja 2011, o 23:29

Joasiu, ważne, jaką Ty stosujesz i żeby trzymać się jednej.
Na pewno nie jest tak w ścisłej termicznej/temperaturowej.

przez **joanna z quebecu** » 16 maja 2011, o 18:55

Mowiac o 4 dniach myslalam o 4 dniach wysychajacego sluzu i trzech wyzszych temperatur, przy czym tylko jedna z nich to pelny wzrost.
Ostatecznie postanowilam tym razem wziac tylko temperature pod uwage i poczekac na 4 wyzsze w tym trzy pelny wzrost... No i w koncu sie udalo 20 dnia, ale przyznam ze te moje ciagle watpliwosci mnie troche mecza . I pewnie nie tylko mnie.
Na razie po prostu nie jestem zbyt entuzjastyczna jesli chodzi o kolejnego potomka- moja piateczka bardzo kocham, ale sama pewnie wiesz jak to jest (jestem zmeczona przez wiekszosc czasu)
Pozdrawiam
J.