Witam,
problem może nietypowy, ale zupełnie nie wiem co o tym myśleć.
Jestem prawie 10 miesięcy po porodzie i cykle wróciły mi już normalne i regularne.
Od dwóch ostatnich cykli nie mogę obserwować śluzu, bo jego praktycznie nie ma... Jedyny dzień występowania sluzu oznaczam jako szczyt (śluz rozciągliwy, przejrzysty), zaobserwowany nad ranem. I tyle!!! Pozostałe dni właściwie są suche.
NIGDY wcześniej nie mialam problemów z oznaczaniem śluzu, a teraz to naprawdę nie wiem o co chodzi... Czy może to być związane z jakąś chorobą? Muszę iść do gin?