Witam, ja dopiero zaczynam obserwację, ale martwi mnie to, że mam bardzo płytki sen. To znaczy zazwyczaj chodzę spać ok. 1 (bo zajęcia zaczynam dość późno i nie wstaję przed
. Temperaturę mierzę o 7.30. Ale praktycznie nigdy nie zdarza mi się przespać bez budzenia się tych 7 godzin. Zazwyczaj 4-5 godzin prześpię bez zakłóceń. Potem, tak o 5.30-6 się budzę. Zasypiam od razu i potem znów ok. 6.30, albo 7. Potem już prawie nie śpię, to taki raczej półsen. Mam tak od bardzo dawna. Nawet jak jestem strasznie zmęczona, to wcale nie pomaga w lepszej jakości snu. I boję się, że może to mieć wpływ na temperaturę. Jak pisałam, dopiero zaczynam - teraz obserwuję pierwszy cykl, ale tak na wszelki wypadek pytam, czy to ma duże znaczenie. Wiem, że wstawanie w nocy może mieć, ale ja się po prostu budzę i znów zasypiam. Czy ktoś ma może podobny problem?