Witam.
kurs domowy
termometr owulacyjny rtęciowy
mam już za sobą cztery cykle, we wrześniu ślub, pora na skonsultowanie moich wykresików.
1.
Wykres bardzo wyraźny, nie było problemów z wyznaczeniem poziomów temperatur:)
czekałam z czwartą wyższą temperaturą ze względu na problemy z rozpoznaniem śluzu.
2.
Tutaj można powiedzieć że chorowałam cały miesiąc, wykreśliłam tylko te wyraźnie zachwiane temperatury.
Powiedzcie mi o co chodzi z tą rozbieżnością między śluzem a temperaturą? może jednak trzecia faza zaczęła mi się dużo wcześniej niż to zaznaczyłam? tutaj również czekałam na kolejną wyższą.
3.
tego wykresu nie kumam. Kompletnie mi się tu wszystko rozjechało, wydaje mi się że poziom wyższy zaczął się w 17 dniu.
Ogólnie, dodaję czwarty dzień ze względu na brak zewnętrznych oznak śluzu, czuję i widzę coś dopiero kiedy jest bardzo płodny.
Po ślubie dołożę do tego jeszcze obserwację wewnętrzną i szyjkę, teraz z wiadomych względów sobie to odpuszczam.
I jedno mnie martwi, czy tak krótka trzecia faza jest normalna?
wyższy poziom temperatur trwa u mnie max 10 dni, ostatni cykl to już wogóle jakieś przegięcie. Podobno musi być 10 aby mogło zagnieździć się jajeczko... czy mogę mieć problemy z poczęciem dziecka?
Bardzo proszę kogoś mądrego o spojrzenie na moje wykresiki.