Gdzieś tu już był taki temat, ale nie mogę go odnaleźć.
Jestem w trakcie zbierania przedwzrostowej szóstki. Zwykle mierzę temp. o 6.40, ale dziś nie usłyszałam telefonu od narzeczonego (mamy układ, że budzi mnie na pomiar) i obudziłam się dopiero o 7.40.
Ponoć od 7.30 temperatura ciała zmienia się. No, ale skoro tydzień temu przestawialiśmy zegarki, to może tę dzisiejszą temp. można uznać za niezakłóconą, tym bardziej, że wynik był bardzo zbliżony do temp. z poprzednich dni?