Sorry, jakoś umknął mi tytuł postu.
minnesota napisał(a):1. Śluz. Przez dwa dni wystąpił śluz typu "bj", przez dwa następne coś, co nazywam "galaretką", czyli śluz wyraźnie bardziej gęsty, wręcz elastyczny, ale wciąż przezroczysty, choć odrobinę mniej, i mocno rozciągliwy. Potem już biały-lepki. Kiedy określić szczyt?
Szczyt jest w ostatnim dniu śluzu najlepszej jakości, jaki widziałaś w TYM cyklu. Jeśli ta galeretka ciągnie się więcej niż 2 centrymetry, to uznałabym ją za równoważną z Bj. Ostatni dzień z galaretką to szczyt.
minnesota napisał(a):2. Temperatura. Co w sytuacji, kiedy przed wzrostem nie ma sześciu niższych temperatur, bo np. część była wyraźnie jakaś głupia (czyli prawdopodobnie zakłócona, ale nie wiem czym) albo z innych powodów którejś z tych sześciu brakuje?
Z interpretacji możesz wykluczać TYLKO temperatury, których zakłócenie umiesz wytłumaczyć. Inne wchodzą w szóstkę, nawet jak ci linię podstawową podwyższają.
W przypadku, gdy brakuje ci w szóstce jednej temperatury, która jest pomiędzy dwiema zmierzonymi niezakłóconymi, to dajesz jej numer, jakby była. W sumie więc można mieć dwie "dziury" w szóstce, ale każda musi być pomiędzy dwiema innymi niezakłóconymi. Tak samo jak "dziurę" traktujesz zakłóconą. Ale jak wypada ci temp. na początku lub końcu szóstki, to musisz uwzględnić dodatkową temperaturę poprzedzającą bezpośrednio "szóstkę".
W przypadku, gdy wśród dni kluczowych dla interpretacji jest dużo dziur, wykres robi się nieinterpretowywalny i na własne ryzyko przy wyznaczaniu początku wyższych temperatur powinno się kierować najwyższą linią podstawową z posiadanych wykresów (ta sama godzina, miejsce i termometr) albo niestety pościć od seksu
minnesota napisał(a):3.
Szyjka. Teoretycznie powinno być tak, że uniesiona i "trudno dosięgalna" jest przy płodnych dniach, obniżona i "łatwo dosięgalna" przy niepłodnych. Gdzieś przeczytałam, że przy tyłozgięciu szyjki macicy jest jakoś na odwrót (ciężko opisać) i ja tak chyba mam. Czy ktoś może potwierdzić, wytłumaczyć? Bo chciałabym zacząć ufać mojej szyjce, a póki co zachowuje się wbrew standardom
Położenie liczy się tylko przy wyznaczaniu za pomocą szyjki początku fazy płodnej - jakakolwiek zmiana w szyjce (np. jest na lewo, a była na prawo) to szlaban na seks dla odkładających. Natomiast przy wyznaczaniu początku niepłodności bezgwlędnej dla Roetzera liczy się tylko OTWARTOŚĆ I KONSYSTENCJA, więc położeniem nie należy się przejmować. Jak szyjka jest poza zasięgiem, to przyjmuje się, że jest miękka i otwarta, czyli płodna na maksa.