Hej,
zaczęłam brać leki które wg autorów podręcznika mogą spowodować m.in. "ciągły sluz o charakterze płodnym, nieznaczny skok temperatury". I teraz co ja mam zrobić z interpretacją? czy jest możliwe że owulacja wystąpi a ja jej nie zauważę, bo sluz będzie cały czas niejednoznaczny (obecnei PMN mokry, wewnętrznie zawsze coś jest) a tempka skoczy nieznacznie?
co gorsze - jestem 8 mcy po porodzie i jescze przed pierwszą owu, dotąd posługiwaliśmy się regułą szczytu (+/-) w ostatnich mcach potencjalnych objawów płodności było niewiele. A teraz boję się że przy tym leku w ogóle żadnego szczytu nie da się wyznaczać....
Czy ktoś ma doświadczenia z antydepresantami SSRI - już nie mówię że w okresie poporodowym, ale w ogóle- czy
a) wpływały tak jak to napisano w ksiażce do tego stopnia że nie dało sie oznaczyć okresu owu
b) wpływały też na szyjkę?