przez Tatuś » 6 stycznia 2009, o 13:10
Mam pytanie: czy warunek 6 godzin snu przed pomiarem jest bezwględny dla stosowania metody termicznej, czy objawowo - termicznej?
Tzn. Jak się regularnie śpi 3 - 4 godziny przed pomiarem, to nie można stosować metody?
Ja tak ostatnio funkcjonuje. Chodzę spać 3 - 4, mierzę 7 i czasem wstaje, czasem śpię dalej.
Skok niby wyraźny i pokrywa się ze szczytem śluzu, jeśli przyjmę, że jest to ostatni dzień śluzu względnie najbardziej płodnego w danym cyklu.
Jeśli jednak przyjąć interpretację restrycyjną: tzn. ostatni dzień występowania śluzu mającego jakąkolwiek cechę płodną, no to szczytu ani widu, ani słychu (tak zresztą jak w każdym cyklu).
No i teraz mam problem. zawsze decydująca była tempka, dla bezpieczeństwa czekam zwykle 4 dni (i zazwyczaj spełniam warunki reguły temperaturowej), więc objaw śluzu traktuję z przymrużeniem oka. A teraz, jak mi tempka odpadnie, to co począć???