Ja mam w ogóle jeśli chodzi o cykl bardzo skompliwaną sytuację...Mam niereglarne cykle...Od 30 do 60 dni
A nie wyobrażam sobie stosować innych metod jak naturalne....
Jesli chodzi o śluz to nauczyłam się chyba już dobrze analizować kiedey jest płodny a kiedy nie...Jesli chodzi o temperaturę to kupiłam sobie termometr owulacyjny i mierzę codziennie o tej samej porze,ale powiem szczerze,że w czasie gdy mam śluz płodny (i gdy powinna być wyższa temperatura,prawda?) nie mam podwyższonej temperatury
Jesli chodzi o szyjkę macicy,to nie wiemczy dobrze sprawdzam jej "położenie"i wstyd się przyznać,ale nie wiem czy ja jej w dobrym miejscu szukam,bo niby wiem gdzie szukać,a jak sprawdzam nie widzę żadnej róznicy przez cały cykl...Zaczełam się już w tym gubić...
Byłam u lekarzy (trzech róznych) z moimi nieregularnymi okresami i wszyscy stwierdzili,że wszystko jest w porzadku anatomicznie,a ze widać taki mój "urok",bo okredy mam tylko nieregularne,a ponoć niektóre kobiety tak mają,nawet jak się leczą z tego powodu to nie idzie tego uregulować...
Moze macie jakieś rady dla mnie...