Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 18:12 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Kiedy wreszcie III faza?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, milgosia

Kiedy wreszcie III faza?

Postprzez mmadzik » 13 września 2008, o 12:14

Witajcie!
To jest mój pierwszy cykl po ślubie i już mi się zaczęły wątpliwości - po prostu może pierwszy raz mam npr na poważnie... Otóż dziwi mnie zachowanie śluzu, dziwne dla mnie jest tak wczesne (chyba) zakończenie śluzu płodnego, a skoku nie ma... Co prawda skok mam zazwyczaj między 15dc a 22dc, ale też zawsze był śluz płodny przez prawie całą II fazę, stąd moje zdziwienie. "Wodnisty" to moja obserwacja, która pojawia się zazwyczaj w I (na początku II) lub w III fazie, oznacza śluz jak wodę - ledwo taka wilgoć, przezroczyste, nic poza tym. To moje zapiski:

Metoda objawowo-termiczna, termometr Microlife MT1622, temperatura mierzona o 6.
Najdłuższy z ostatnich 14 cykli: 54
Najkrótszy z ostatnich 14 cykli: 26

1dc - 5dc - @
6 dc - 36,10; plamienie; X
7 dc - (temp. mierzona o 7.30 - po podróży) 36,70; wodnisty/wieczorem rozciągliwy, wilgotno
8 dc - 36,60; żółty rozciągliwy; wilgotno
9 dc - 36,15; ------------- // -------------
10 dc - 36,25; lekko rozciągliwy; wilgotno
11 dc - 36,40; ----------- // ----------------
12 dc - 36,50; biały, wilgotno
13 dc - 36,45; biały/wieczorem wodnisty; wilgotno
14 dc - 35,50; wodnisty, wilgotno
15 dc - dzisiaj - 36,40 - wodnisty, nitki białego, gęstego; wilgotno


Jak to widzicie? Co będzie dalej? Pozdrawiam!
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez mk, » 14 września 2008, o 12:24

wg mnie skoku jeszcze nie ma :? jeżeli ma skok faktycznie między 15-22dc

proponuję czekać :?
ale może ktoś ma inne zdanie.
mk,
Przygodny gość
 
Posty: 92
Dołączył(a): 24 listopada 2006, o 18:25
Lokalizacja: podkarpackie

Postprzez milgosia » 14 września 2008, o 13:37

Wg mnie skoku jeszcze nie było.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez mmadzik » 15 września 2008, o 13:54

Nie no, ja wiem, że nie było jeszcze skoku. Dziwi mnie po prostu ten brak śluzu płodnego w czasie, kiedy powinien on być...
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez Amazonka » 15 września 2008, o 14:39

Powinien być w czasie okołoowulacyjnym. Będzie owulacja, będzie śluz.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Bright » 15 września 2008, o 14:46

mmadzik napisał(a):Nie no, ja wiem, że nie było jeszcze skoku. Dziwi mnie po prostu ten brak śluzu płodnego w czasie, kiedy powinien on być...


Ta... w NPR nie ma czegoś takiego, że śluz czy skok musi być w jakimś tam przedziale czasowym. Cykl to taki dość wrażliwy na zakłócenia barometr organizmu... wystarczy więcej stresu albo niedobór jakiejś witaminki, żeby owulacja się przesunęła. Niestety, jak się odkłada, to powtarzające się opóźnienia owulacji frustrują po prostu.

Mam wrażenie, że NPR ma wpisany taki wewnętrzny błąd - dopóki obserwacje są na sucho, to jest prawie jak z książki... pięknie po prostu, a jak się zaczyna współżyć z NPR, to objawy i interpretacje robią się trudniejsze... W sumie to może jest kwestia psychiki - jak się nie współżyje, to zła interpretacja czy przeoczenie śluzu nie mają życiowych konsekwencji. A to się zmienia po ślubie, więc się człowiek bardziej przykłada do obserwacji i unika hurra optymistycznyuch interpretacji woląc zaczekać kolejny dzień, żeby zobaczyć, jak się sytuacja będzie rozwijała.
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez akado » 15 września 2008, o 14:48

No cóż, jesteś po ślubie, stresujesz się pewnie trochę jak NPR wyjdzie w praktyce i dlatego ten cykl może Ci się wydłużyć i skok temp.+sluz płodny pojawią się później niż zwykle. Ja zaraz po ślubie miałam kompletnie zwariowany cykl! :D
akado
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 5 sierpnia 2008, o 18:30

Postprzez Amazonka » 15 września 2008, o 21:19

Szczęściary - te, które obserwowały się na sucho przed ślubem.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez mmadzik » 16 września 2008, o 12:15

Ech, tylko gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądało, to korzystalibyśmy z I fazy dłużej, niż do tego 6dc. A tak to najpierw troszkę śluzu "płodnego", potem takie nie wiadomo co, a od wczoraj całkiem sucho - a skoku brak... Mąż się delikatnie zaczyna dopytywać, ile jeszcze, a ja mu codziennie: "minimum 3 dni"...
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez gam » 16 września 2008, o 14:14

Mąż się delikatnie zaczyna dopytywać, ile jeszcze, a ja mu codziennie: "minimum 3 dni"...




i tak do menopauzy.... 8) :lol: przez ok 25-30lat 8)
gam
Przygodny gość
 
Posty: 48
Dołączył(a): 30 maja 2006, o 10:42

Postprzez Tatuś » 16 września 2008, o 19:57

A menopauza... to dopiero będzie wyzwanie :?

mmadzik, szkoda, że od razu na początku npr płata Wam takiego figla. Cierpliwości życzę!!!
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez mmadzik » 23 września 2008, o 10:54

Ech, chyba Was pomęczę dalej, bo mam wrażenie, że całe moje przygotowanie "teoretyczne" na nic... Może Wy wiecie, o co w tym chodzi... Teraz już naprawdę nie wiem, jak interpretować, dzisiaj zgłupiałam. Dalszy ciąg mojego cyklu:

16 dc - 36,25; biały, wilgotno
17 dc - 36,45; sucho
18 dc - 36,40; biały, wilgotno
19 dc - 36,30; przezroczysty, rozciągliwy, wilgotno
20 dc - 36,25; --------------- // -----------, mokro
21 dc - 36,30; przezroczysty, wilgotno (wg mnie szczyt śluzu)
22 dc - 36,40; biały, grudkowaty; wilgotno
23 dc - 36,65; ------------- // ---------------
24 dc - 36,55; ------------- // ---------------
25 dc (dzisiaj) - 36,50;

Ja do tej pory interpretowałam, że linia pokrywająca będzie na poziomie 36,45 - myślałam, że tempka z 23 dc była skokiem, dzisiaj wieczorem spodziewałam się już III fazy, a tu temperatura niska... No i teraz nie wiem, czy wystarczy poczekać do czwartej - jutrzejszej tempki, czy też 23 dc nie był skokiem, bo dwie późniejsze niższe?

Swoją drogą to ten cykl to jakiś dziwoląg - pisałam, że skok miałam zazwyczaj między 15 a 22 dc, a tu takie niespodzianki. I w ten sposób wychodzi nam dzisiaj 19sty dzień zaliczany do II fazy :?
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez fiamma75 » 23 września 2008, o 12:14

czekaj do czwartej
nieraz mialam takie skoki - pierwszy dzień ładny a potem gorzej i trzeba było czekac do czwartej tempki
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez mk, » 23 września 2008, o 21:34

prosze o radę jak zinterp.ten cykl i czy już można
http://www.fertilityfriend.com/home/160d7e
mk,
Przygodny gość
 
Posty: 92
Dołączył(a): 24 listopada 2006, o 18:25
Lokalizacja: podkarpackie

Postprzez mk, » 24 września 2008, o 16:42

dzis już 37,10 więc prosze o rady
mk,
Przygodny gość
 
Posty: 92
Dołączył(a): 24 listopada 2006, o 18:25
Lokalizacja: podkarpackie

Postprzez mmadzik » 6 października 2008, o 11:51

Dziewczyny, jeszcze są podłączę pod ten temat, z tym że teraz w sprawie I fazy. Z doświadczenia poprzedniego cyklu (patrz: początek wątku) wiem, że II faza może się baaardzo przeciągnąć... I teraz - jest jakaś możliwość, żeby przedłużyć sobie I fazę? Bo na razie u mnie wszystko opierało się na obliczeniu - (najkrótszy cykl - 20). U mnie dawało to 6dc. Biorąc pod uwagę to, że skok miałam dopiero 23dc to chyba nie jest możliwe, żeby mieć okres płodny przez 17 dni? Teraz u mnie @, ale ona zazwyczaj trwa właśnie 6 dni - czyli zostaje nam tylko te 7 dni w III fazie, a później trzy-cztery tygodnie nic?
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez Tatuś » 6 października 2008, o 12:24

mmadzik możesz wydłużać, ale wtedy "ryzyko" poczęcia wydatnie rośnie.

Możesz przeliczyć Doeringiem (jeśli w tym najkrótszym cyklu skrócona była faza lutealna - choć pewnie nie - to może w ten sposób zyskasz jakiś dzień).

Zawsze jest też metoda ostatniego dnia suchego (Billings) - my przed porodem się na niej opieraliśmy, ale wiadomo prawdopodobieńśtwo poczęcia duże, zwłaszcza jak obserwujesz się zewnętrznie i jak masz stałą wydzielinę pochwową!

Szyjki pewnie przed ślubem nie obserwowałaś, ale teraz może być pomocna, choć ja (jestem nowicjuszką w temacie szyjki) nie umiem jej interpretowac w pierwszej fazie. Za to do wyznaczania III fazy jest b.przydatna - zmiana po owulacji jest b. wyraźna.
Może Tobie będzie łatwiej się nauczyć zmian szyjki na początku cyklu, bo jesteś jeszcze przed porodem (u mnie jest stale otwarta - ponoć to norma po porodach)

Jakkolwiek by nie patrzeć, to za dużo dni nie zyskasz.
Wszystko zależy od tego jak dużą macie motywację do unikania teraz poczęcia.

Miejmy nadzieję, że cykle wrócą do normy! Ja niedawno spojrzałam na moje cykle okołoślubne i się przeraziłam: od 26 dni do 40 w przeciągu pół roku. Ale ja to z natury straszny stresol jestem...
Pozdrawiam
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez mmadzik » 6 października 2008, o 21:17

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć to obliczenie Doeringa? Co do naszej motywacji to nie mamy jeszcze dzieci, więc wygląda to tak - robimy, ile możemy i potrafimy, żeby teraz uniknąć poczęcia ze względu na nasze warunki życia. Ale jeżeli pomimo tego pocznie się dziecko to będziemy przeszczęśliwi i przyjmiemy je z wdzięcznością - widocznie taka będzie wola Boża, że dzieciątko już się powinno pojawić na świecie. Zresztą - tak samo będzie z kolejnymi dziećmi :)
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez Tatuś » 6 października 2008, o 23:44

mmadzik napisał(a): jeżeli pomimo tego pocznie się dziecko to będziemy przeszczęśliwi i przyjmiemy je z wdzięcznością - widocznie taka będzie wola Boża, że dzieciątko już się powinno pojawić na świecie. Zresztą - tak samo będzie z kolejnymi dziećmi :)


To się rozumie samo przez się - takie jest założenie tych co stosują npr, ale wiadomo, że w róznych momentach życia powody dla odłożenia/unikania poczęcia mają różną wagę (np. sytuacja zdrowotna ważniejsza od pracy itp.) No i trzeba metodę dopasować do swojej sytuacji. Jeśli są b. ważne powody zaleca się nawet rezygnację z I fazy!!!

Jesli chodzi o Doeringa:
na podstawie zaobserowanych cykli ustalasz najwcześniejszy dzień wzrostu temperatury. Odejmujesz od niego 7 i wychodzi Ci ostatni dzień I fazy (oczywiście jeśli nie ma śluzu b. płodnego. stały śluz typu mniej płodnego można ignorować i trzeba uważać na zmianę jakości śluzu)

Przykład z podręcznika lmm:
najwcześniejszy dzień wzrostu - 15
15 - 7 = 8
Ósmy dzień jest ostatnim dniem fazy I

aaa, i zaleca się współzycie co drugi dzień, żeby sygnału śluzowego nie mylic z PN (chyba, że się ma wprawę w odróżnianiu. ja nie mam :cry: )

Trzymaj się
tatusiowa
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez mmadzik » 7 października 2008, o 08:33

Nie no - motywy jasne :)

Co do Doeringa to chyba właśnie w ten sposób zyskalibyśmy dwa dni - bo Twój przykład to akurat moje realia :) Zawsze to coś, bo fakt faktem, że czasami skok jest w 15dc, a czasami w 23dc, ale tego się już nie przewidzi - niestety...

Dzięki wielkie za pomoc :)
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57


Powrót do Jak rozpoznać czas niepłodności?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości

cron