Jak odróżnić nasienie od śluzu?

[Sabina]

Nurtuje mnie taka sprawa. Współżyjemy z mężem codziennie.
Chcąc obserwować śluz, jak mam odróżnić go od nasienia? Dodam, że ono wypływa do 2 dni.

Proszę o pomoc.

Interesuję się też testami owulacyjnymi i chciała bym wiedzieć czym spowodowane może być pokazywanie wyniku dodatniego przez kolejnych 5 dni? Takie same zabarwienie kresek.
Czy to wadliwe testy?

Dziękuję i Pozdrawiam

[milgosia]

Niestety, współżyjąc codziennie ma się niewielkie szanse na odróżnienie śluzu od nasienia, jeśli wcześniej nie prowadziło się obserwacji.

Są kobiety, które rozróżniają po zapachu (np. ja), niektóre też mogą uchwycić subtelne różnice w kolorze, rozciągliwości itd. Ale do tego trzeba wiedzieć wcześniej, jaki jest u danej kobiety śluz płodny i niepłodny.

Dlatego w metodach naturalnego planowania rodziny (szczególnie przy wyznaczaniu I fazy niepłodnej) zaleca się współżycie co 2 dzień, aby móc wychwycić moment pojawienia się śluzu płodnego. Dzień "po" współżyciu jest on wymieszany z pozostałościami nasienia i jest to po prostu trudne.

Jeśli staracie się o dzidziusia, to podobno lepiej jest właśnie współżyć rzadziej (co 2-3 dni), nie tylko ze względu na możliwość "wycelowania" w ostatnie dni z najlepszym śluzem (czyli tuż przed owulacją), ale też dlatego, że codzienne współżycie obniża nieco jakość i ilość nasienia mężczyzny.

Co do testów owulacyjnych, to nie mam doświadczenia.

[Sabina]

Dziękuję Ci za odpowiedź. Obserwuję śluz od lat. W prawdzie od jakiegoś czasu nie mierzę temperatury, ale badam szyjkę i to mi wystarcza.

Co do testów - bardzo mnie interesują. Chętnie zapoznam się z Waszymi opiniami.

[Bright]

Co do testów - bardzo mnie interesują. Chętnie zapoznam się z Waszymi opiniami.

Do obserwacji bez temperatury nie mam zaufania - sam zanik śluzu nie oznacza wcale, że owulacja była, ale tylko że organizm się do niej przygotowywywał - z szyjką to samo - przy kilku nieudanych podjeściach do owulacji może wrócić do niskości i twardości, żeby za kilka dni okazało się, że owulacja naprawdę dopiero będzie.

Co do testów natomiast... są dobre na czas starań, bo pozytywny test wcale nie jest dowodem na to, że owulacja w ciągu 24h-72h będzie... organizm zawsze może się rozmyślić i przesunąć owulację na później, a po drugie to test ma określoną czułość i może się okazać, żę jest pozytywny przy takim poziomie LH, który u Ciebie albo nie występuje, albo jest n razy za niski, żeby u Ciebie była owulacja. Reasumując za pomocą testów owulacyjnych nie da się określić końca fazy płodnej... niestety.

[Sabina]

To rzeczywiście szkoda. Ale mogą być pomocne gdy się chce zajść w ciążę prawda?
Wydaje mi się, że dobrze poznałam swoje ciało, ale od poronienia (w marcu)
dziwnie się ono zachowuje. Pierwszy raz w życiu miałam cykl 25 dniowy na przykład. Na ogół mam 30-31 dni.
Jedną miesiączkę miałam 9 dniową, a miewam do 5. No i nie mogę zaobserwować śluzu aż do 3 fazy. Wtedy po zamknięciu szyjki jest biały i gęsty.
Mam wrażenie, że mam jakąś okresową bezpłodność już pół roku

[pili]

mnie roiwniez nurtuje pewna sprawa. czy cos jest ze mna nie tak?? nasienie wyplywa w moim przypadku zaraz po stosunku dlaczego?jest to bardzo nie komfortowe szczegolnie jesli chodzi o stosunki w lozku

[Misiczka]

mnie roiwniez nurtuje pewna sprawa. czy cos jest ze mna nie tak?? nasienie wyplywa w moim przypadku zaraz po stosunku dlaczego?jest to bardzo nie komfortowe szczegolnie jesli chodzi o stosunki w lozku

Grawitacja? To chyba normalne, w końcu gdzie ma się niby podziać? To może mało romantyczne myśleć w takim momencie o chusteczkach, ale jak Ci to przeszkadza, to raczej nie ma wyjścia. No i siusiu zaraz po, ponoć to nawet zdrowo, ale przede wszystkim większość sobie ładnie wypłynie.


Dzięki Milgosiu za tę podpowiedź z zapachem, nie przyszło mi to do głowy, będę musiała spróbować, on rzeczywiście jest charakterystyczny!

[Amazonka]

Są ciąże mimo samych negatywnych testów owulacyjnych, zatem ich wynik może wprowadzić w błąd.