Uprzejmie informujemy, że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje Z A M K N I Ę T EWszystkie osoby potrzebujące pomocy zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady
codziennie mierze temp. o 4:30 w lipcu jade za granice do Anglii a tam wiadomo....czas o godzine do tylu wiec co mam zrobic?? mierzyc o 4:30 na ich czas czy o 3:30 gdy w Polsce jest 4:30???
Ostatnio edytowano 26 czerwca 2008, o 11:45 przez pili, łącznie edytowano 1 raz
To zależy też od tego, w jakimi momencie cyklu wypada Ci ten wyjazd, bo jeżeli już po owulacji to tak naprawdę w ogóle nie ma problemu, jeśli zaraz po @, to ja potraktowałabym pierwszy dzień w Anglii, jako zakłóconą, a potem mierzyła już według tamtego czasu i skok powinien być widoczny, ale to, przyznaję, również kwestia wprawy w obserwacji własnego cyklu...
To i ja sie podepne do tematu Mierze tempke o 7:15. Za 3 tyg. wyjade w miejsce, gdzie zegar wskazuje godzine do tylu, czyli o 7:15 polskiego czasu tam bedzie 6:15. Czyli logicznie rzecz biorac bede tam do konca cyklu kontynuowac pomiary o 6:!5. Co prawda dzien wyjazdu bedzie 24 dniem cyklu wiec powinnam byc juz po skoku w fazie 3, ale nigdy nie wiadomo, moze bede akurat przed? Mam nadzieje, ze mi to nie zaburzy wykresu, jak sadzicie , kochane kobitki?