Teraz jest 9 maja 2024, o 08:44 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

początek obserwacji

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, milgosia

początek obserwacji

Postprzez Dzióbik » 1 kwietnia 2008, o 16:35

Witam! :) to mój debiut na Forum i nie jestem pewna czy dobrze umieściłam swój temat :oops: .Dopiero zaczynam swoje obserwacje, na razie mają one zastosowanie teoretyczne, pratkyta będzie za ponad rok :wink: .Ponieważ mam liczne wątpliwości dotyczące interpretacji tego co zaobserwowałam proszę o pomoc bardziej doświadczone/-nych Forumowiczów

Poniżej to co zobserwowałam (przepraszam, że okreslenia śluzu są być może nie dokońca fachowe, ciągle się uczę :oops: )
1 dc @
2 dc @ obfite
3 dc @ obfite
4 dc @ średnie
5 dc @ słabe
6 dc plamienie
7 dc 36.3 plamienie
8 dc brak pomiaru , zepsuty termometr , sucho
9 dc 36.0 mokro, mleczny
10 dc 36.1 ,to co wyżej
11 dc 36.0 , to co wyżej
12 dc 36.3 , to co wyzej
13 dc 36.0 mokro
14 dc 36.0 rozciągliwy (2 cm), przejrzysty;(2 kieliszki wina)
15 dc 36.0 to co wyżej
16 dc 36.0 resztki przejrzystego, rozciągliwego
17 dc brak pomiaru, mleczny potem lepki nieprzejrzysty
18 dc 36.3 lepki, nieprzejrzysty
19 dc 36.2 lepki , żólty( pomiar godzinę wcześniej)
20 dc 36.5 to co wyżęj
21 dc 36.6 to co wyżej (kieliszek wina)
22 dc 36.5 to co wyżej (2 kieliszki wina)
23 dc 3.6 to co wyżej
24 dc 36.7 to co wyżej
25 dc 36.7 to co wyzej
26 dc 36.6 sucho
27 dc 36.6 sucho (złe samopoczucie, ból w okolicy nerek)
28 dc 36.8 mleczny mętny ( złe samopoczucie, katar, przęiebienie)


ufff na razie to wszystko, dodam, że tempetraturę mierzę w ustach o 5.20

Bardzo proszę o pomoc w interpretacji,

Pozdrawiam :)
Dzióbik
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 15:50
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Betsabe » 1 kwietnia 2008, o 19:56

szczyt sluzu przyjełabym 16 dc

wyzsze tempki z dni 20,21,22
poziom nizszy 36.3, wyzszy 36.5 czyli od 22 dc wieczorem III faza
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Amazonka » 1 kwietnia 2008, o 20:11

Dobrze Ci idzie. Obserwacje teoretyczne są na wagę złota.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez milgosia » 1 kwietnia 2008, o 20:19

Ja bym zinterpretowała podobnie jak Betsabe, ale musisz lepiej na przyszłość poobserwować, czy alkohol nie zaburza Ci temperatury, co objawia się skokami dzień "po".

W tym cyklu wygląda, że nie (temperatura z 14dc wygląda normalnie pomimo alkoholu).

"Ostrożniejsza" wersja, przyjmująca temperatury z 22 i 23 dc dla zasady (alkohol z reguły podnosi temperaturę, zwłaszcza wypity wieczorem) za zakłócone:

Szczyt 16dc.
wyższe temperatury: 20,23,24
poziom niższy: 36.3, wyższy 36.5
niepłodność od 24dc wieczorem
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

jeśli ktoś mógłby rzucić na to okiem byłabym wdzięczna

Postprzez silje » 1 kwietnia 2008, o 21:47

też bym się przyłączyła z prośbą o kontrolę mojej interpretacji wykresu. http://img360.imageshack.us/img360/4818/mojcykl1wl0.png

To moje początki z NPR - zapełniam dopiero drugą kartę. Mam pewne wątpliwości jeśli chodzi o podwyższoną temperaturę w dniach 12 i 13. Nie było wtedy żadnych zakłóceń więc trochę mi burzą te dni teorię z linią pokrywającą. W 8, 14 i 15 dc zakłóceniem była późna pora snu. Co mogą oznaczać takie zęby na wykresie? I czy to jest normalne, że wrażenia śluzowe utrzymują się przez aż 13, 14 dni? Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.
silje
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 20:50

Postprzez milgosia » 2 kwietnia 2008, o 15:26

Silje , mam kilka pytań:

- napisz legendę do oznaczeń sluzowych (Spl, Skl, Sroz)
- czy badasz śluz na szyjce, czy tylko zewętrznie?
- czy jesteś typem "suchym", tzn. czy poza okresem płodności masz śluz stały, nie zmieniający się?

Ja jestem typem mokrym i "wrażenia" śluzowe mam cały czas.

Na teraz - o ile dobrze rozszyfrowałam Twoje zapiski, to na pewno FAZA II rozpoczyna się najpóźniej 9 dc, bo jest to dzień, kiedy pojawił się już śluz płodny (jak rozumiem oznaczany Spł ?), a nie dopiero 14 dnia cyklu. Nie ma znaczenia, że potem było kilka dni ze śluzem kleistym (ozn. Skl ?), mniej płodnym, jak juz raz wystapił śluz płodny - a w przypadku osoby typu "suchego" - jakikolwiek śluz - już ZACZYNA SIĘ II FAZA, choć skok może być później.

Na karcie jest ona zaznaczona dopiero od 14dc od szóstki przedwzrostowej - to jest za duże uproszczenie !

Co do interpretacji III fazy wydaje mi się ona poprawna (wg Roetzera), o ile śluz był badany na szyjce. Zdarza się bowiem, że na szyjce jest jeszcze płodny, a na zewnątrz juz niepłodny lub sucho.

Wg Roetzera:
- szczyt 19dc (nie ma zapisu śluzu w tym dniu, więc hipotetycznie przyjmuje wersję płodną)
- szóstka przedwzrostowa: 14-19dc
- poziom niższy: 36.6
- cztery wyższe: 20,21,22, 23 (bo ta z 22dc jest wyższa tylko o 1.5C)
- niepłodność od 23dc wieczorem

A co do "zębów" - to czasami się zdarzają - może jakieś drobne wahnięcie w gospodarce hormonalnej, w końcu organizm to nie zegarek. Jeśli przytrafiają się jednorazowo - nie należy się tym martwić.


Piszę o tym śluzie na szyjce, bo jak mówisz, masz długo utrzymujące się "wrażenia śluzowe". Warto sprawdzić, czy nie są one spowodowane śluzem jeszcze płodnym z szyjki
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Dzióbik » 2 kwietnia 2008, o 15:48

Dziękuję za pomoc i wszystkie rady :) to mój pierwszy obserwowany cykl, wiec każda wskazówka jest niezwykle cenna :)

Pozdrawiam
Dzióbik
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 15:50
Lokalizacja: Kraków

Postprzez silje » 2 kwietnia 2008, o 20:28

Spl - to śluz płynny, taki bardzo wodnisty
Skl - to klejący się, lepki
Sz - grudkowaty, żółty
Sb - białawy, gęsty, zwykle kleisty
Sroz - rozciagliwy, przezroczysty

Śluz badam jedynie na zewnątrz, bo i tak nie umiem zupełnie określać położenia szyjki.

Jeśli chodzi o bycie typem suchym... hmm.. różnie bywa.. ponieważ mam raczej długie miesiączki (6-8 dni to standard) to często bywa tak że tuż po okresie zaczyna mi sie pojawiać jakaś wydzielina. I tak utrzymuje się przez cały czas aż się zmienia na ten śluz mniej płodny - biały, kleisty bądź bialo-żółty grudkowaty. Takich zupełnie zupełnie zupełnie suchych dni to zwykle mam max 4-5 w cyklu.

Tam na wykresie faza II była zaznaczona od 14 dnia ale to w wyniku tego, że nie do końca umiem się posługiwać tym programem do sporządzania kart i nie wiem jak przestawić te fazy, które automatycznie mi wyliczył program.

Zwykle moje cykle są w przedziale 27 - 31 dni. Ale zdarzają się też takie np 35 dniowe. A obecny cyklu dostarcza mi jeszcze więcej problemów z jego interpretacją więc gdybym mogła się też jeszcze uśmiechnąć o pomoc to byłoby super. Myślałam że podwyższona temperatura w 11,12 i 13 dc to też będzie ten taki jakiś ząb spowodowany tak naprawdę nie do końca wiadomo czym, ale patrząc na dalsze temperatury nie wiem czy to się czasem już nie zaczęła faza lutealna. Bo co z dniem 14? Czy on może będąc rzeczywiście w fazie lutealnej mieć temperaturę wyższą jedynie o 0,05 stopnia od najwyższej z szóstki? heh... trochę to wszystko skomplikowane... mam nadzieję, że kiedyś będzie dla mnie łatwiejsze do ustalania :)

Bardzo dziękuję za pomoc i pozdrawiam serdecznie
silje
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 20:50

Postprzez silje » 2 kwietnia 2008, o 20:36

aaaa zapomniałam wkleić obrazek drugiego cyklu http://img503.imageshack.us/img503/7728/kartapp3.png
okres trwał w tym cyklu 6 dni a od 3 do 9 dnia cyklu byłam na antybiotyku. jeszcze raz dziękuję za wszelkie wskazówki
silje
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 20:50

Postprzez Amazonka » 2 kwietnia 2008, o 20:45

Z jakiego programu są te wykresy?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez silje » 2 kwietnia 2008, o 21:17

program Karta pobrany ze strony www.dobreprogramy.pl - całkowicie legalny i użyteczny :) tylko ja te rysunki co wklejam tu na forum, to wycinam sam wykres temperatur i obserwacje śluzu w Paintcie obcinając moje dokładne dane
silje
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 20:50

Postprzez milgosia » 3 kwietnia 2008, o 09:38

Silije, nie sądzę, aby te temperatury z 12,13 dc. z pierwszej karty, którą podałaś, były juz w fazie lutealnej - wydaje mi się, że aż pięć-sześć dni przerwy pomiędzy takim "zębem" a rzeczywistym skokiem kwalifikuje je właśnie do "zębów"...

Zwłaszcza, że śluz płodny utrzymuje się nadal przez te kilka dni, a w przypadku skoku powinien zaniknąć do mniej więcej 3 dni...

Zasady i tak wyraźnie mówią - dopóki występuje śluz płodny, nie można współżyć, nawet jeśli wzrosła temperatura.

Drugi cykl się jeszcze nie wyklarował - moim zdaniem nie było jeszcze szczytu śluzu i skoku.

A jeśli chodzi o przedział temperatur niższych, to rozpiętość 36.2-36.6C jest jak najbardziej ok. Ja sama mam taki przedział (a nawet ciut szerszy, bo u mnie temperatury niższe wahają się w przedziale 36.0-36.6C, a temperatury wyższe plasują się dopiero w przedziale 36.7-37.0C)

Po kilku cyklach zorientujesz się, jak zazwyczaj układają się temperatury niższe i wyższe u Ciebie.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez silje » 13 kwietnia 2008, o 11:17

Milgosiu, dziekuje za pomoc! Gdybys mogła rzucic okiem na wlasnie dzis zakonczony moj drugi obserwowany cykl to byloby super. Nie wiem zupelnie jak w nim wyznaczyc gdzie mniej wiecej byla owulacja i od kiedy byl juz czas niepłodny. Dostarczyl mi ten cykl tyle emocji, ze hej... jakies takie i te pomiary mi sie wydaly dziwne i do tego jeszcze sluz zupelnie nie zgrany z temperatura... No i co najwazniejsze - znow byl taki "ząb" jak w tym pierwszym wykresie. Nie wiem co o tym mam myśleć - czy zaliczyc go tym razem juz do fazy temp wyzszych czy tez go traktowac jako taki "skok" ni z gruszki ni z pietruszki. Tylko zastanawiajace jest to, ze pojawia się pomimo innej dlugosci cyklu (ten cykl 26, poprzedni 30) mniej wiecej w tym samym czasie co poprzednio. Poszukałam trochę na innych stronach i różnego rodzaju dziwne skoki temperatur mogą być tlumaczone problemami z tarczyca. Lekarka, co prawda na razie internista a nie endokrynolog, powiedziala ze wedlug niej nie mam raczej nie mam problemow z tarczyca tak na pierwszy rzut oka ale moze moga byc potrzebne badania, bo w mojej rodzinie tata byl operowany wlasnie na tarczyce. Czy ktos juz kiedys sie spotkal z takimi wlasnie "zebami", na razie wniosek wyciagniety na podstawie bardzo skapego materialu badawczego bo zaledwie 2 cykli, ale wydaje mi sie ze to ze pojawil sie mniej wiecej w tym samym dniu moze wskazac na tendencje do jego regularnosci? Linki do cyklu nr 1 http://img517.imageshack.us/img517/499/pierwszytb1.jpg
i cyklu obecnego nr 2 http://img72.imageshack.us/img72/7074/drugiai2.jpg
silje
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 20:50

Postprzez milgosia » 14 kwietnia 2008, o 09:31

Silije, a czy możesz podać oznaczenia śluzu do obu cykli?

Gdyby brać pod uwagę samą tylko temperaturę, to ... ten "ząb" można by nawet potraktować jak... skok owulacyjny...

ALE...

O ile pamiętam (i jest to w linku z pierwszego cyklu, zapisanego "częściowo" kilka postów wcześniej), to akurat w okresie "zęba" miałaś bardzo wyraźny śluz płodny i absolutnie nie dało się potraktować tego zęba jak skok... Bo "właściwy skok owulacyjny" to jest wzrost temperatury wyraźnie PO okresie występowania śluzu płodnego (czasem już pod koniec, ale to trzeba ostrożnie interpretować).

Silije, na podstawie samej temperatury ciężko stwierdzić jednoznacznie, bo wychodzą dwie możliwości: albo skok był 11dc ("ząb", ale no właśnie wg poprzedniego cyklu jest szansa na śluz płodny w tym czasie, co podważa taką interpretację), albo tez skok był 17dc...

A to za duża rozbieżność, chętnie podparłabym się drugim wskaźnikiem.

Ale... Silije, uszy do góry! Ja miałam moje pierwsze cykle takie dziwne do interpretacji, że martwiłam się, czy w ogóle da się coś z nich wyczytać, a potem okazało się, że się jednak da ;-). Grunt to prowadzić bardzo szczegółowe obserwacje na początku - śluz, temperatura, szyjka (jeśli można), odczucia itd. Potem już jest o niebo łatwiej.

Pozdrawiam ciepło!
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez silje » 14 kwietnia 2008, o 19:58

Milgosiu, Twoja pomoc jest dla mnie naprawde nieoceniona! Niby naczytalam sie juz wszystkich dostepnych wskazowek interpretacji a umknela mi jakos w tym natloku informacji ta ze rzeczywiscie realny wzrost temp najczesciej powinien wystapic po szczycie sluzu. W tym cyklu nr 2 to jakos ze sluzem bylo dziwacznie... A z roztargnienia nie skopiowalam wykresu z danymi o sluzie... juz sie poprawiam i tu sa linki do pelnych danych :) cykl nr 1 temp i sluz http://img507.imageshack.us/img507/9114/pierwszydd1.jpg
cykl nr 2 temp i sluz http://img86.imageshack.us/img86/7592/drugipc5.jpg
Oznaczenia jakie stosuje sa nastepujace
Spl - to śluz płynny, taki bardzo wodnisty
Skl - to klejący się, lepki
Sz - grudkowaty, żółty
Sb - białawy, gęsty, zwykle kleisty
Sroz - rozciagliwy, przezroczysty
Sm - mętny, w miare obfity, rozciagliwy
Snp - sluz nieprzejrzysty, ciezki do innego zdefiniowania
Ten cykl drugi to dla mnie jednak chyba pozostanie zagadka, bo jesli by przyjac 17dc jako skok to czy to jest ok ze 18dc jest juz nizej o tyle tempka? a tak patrze, ze 17dc nie jest wyzszy od 16dc o 0,2 stopnia. 21dc jest nizszy od 17dc wiec pewnie tez trzeba by bylo wliczyc do okresu skoku dzien 22?
Mam nadzieje, ze u mnie bedzie tez jak u Ciebie, ze po jakims czasie wszystko bedzie latwiejsze.
Dziekuje i rowniez pozdrawiam
silje
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 20:50

Postprzez kuleczka » 14 kwietnia 2008, o 21:23

milgosia napisał(a):
"właściwy skok owulacyjny" to jest wzrost temperatury wyraźnie PO okresie występowania śluzu płodnego


A skok nie moze byc przed szczytem??? Ja czegos to nie rozumiem!! Czy chodzi o to ,że jak nie ma śluzu płodnego przed szczytem to jest to jakby fałszywy skok?
kuleczka
Bywalec
 
Posty: 104
Dołączył(a): 31 sierpnia 2005, o 14:12

Postprzez strzyga » 14 kwietnia 2008, o 22:08

może być fałszywy. lepiej nie s[rawdzać na własnej skórze jak się odkłada. :wink:
chociaż w którejś metodzie decyduje objaw późniejszy, ale to i tak trzeba czekać te 3 dni po szycie jak tempka wcześniej skoczy.
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Bright » 14 kwietnia 2008, o 22:29

kuleczka napisał(a):
milgosia napisał(a):
"właściwy skok owulacyjny" to jest wzrost temperatury wyraźnie PO okresie występowania śluzu płodnego


A skok nie moze byc przed szczytem??? Ja czegos to nie rozumiem!! Czy chodzi o to ,że jak nie ma śluzu płodnego przed szczytem to jest to jakby fałszywy skok?


Jednorazowa wyższa tempka nic nie znaczy.
Faza wyższych temperatur, to przejście temperatur na więcej niż 3 dni na wyższy poziom niż wszystkie niezakłócone do tej pory.

Jak w organizmie wszystko gra, to objaw śluzu i temperatury będą się ze sobą pokrywać - temperatura zacznie rosnąć w okolicy ostatniego dnia ze śluzem płodnym. To "w okolicy" oznacza najczęściej dzień lub dwa po dniu szczytu śluzu, ale zdarzają się takie kobiety, u których jest tzw. przedwczesny skok tzn. faza wyższych temperatur zaczyna się przed dniem szczytu śluzu.

W zależności od metody o początku fazy niepłodności bezwględnej decyduje:
angielska - objaw późniejszy, czyli jeśli 3 wyższa będzie w dniu szczytu śluzu, to i tak musisz czekać jeszcze 3 dni (tam się liczy dzień szczytu +3 dni)
Roetzer - liczy trzy wyższe do interpretacji dopiero po dniu szczytu śluzu, każe zignoroważ te przedwczesnie podwyższone.

Jak zamierzasz przy pomocy NPR skutecznie odkładać, to warto się nauczyć metody porządnie z książek, bo takie "gdzieś dzwoni" nie gwarantuje skutków zgodnych z zamierzonymi.
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez milgosia » 14 kwietnia 2008, o 22:30

Silije:

pierwszy cykl:

- szczyt śluzu: 19dc (nie zaznaczony, więc przyjmujemy "asekuracyjnie", że był płodny)
- szóstka przedwzrostowa: 14-19dc
- poziom niższy: 36.6
- poziom wyższy: 36.8
- temperatury wyższe: 20dc,21dc,22dc,23dc (bierzemy cztery, bo trzecia nie spełnia wymogu >0.2C)
- niepłodność od 23dc wieczorem

drugi cyk:

-szczyt śluzu: 18dc (bo jest mętny, ale rozciągliwy - jak piszesz w legendzie)
- szóstka przedwzrostowa: 12,13,14,15,16,18dc
- poziom niższy 36.65
- poziom wyższy: 36.85
- temperatury wyższe:
* 17dc - przedwcześnie podwyższona, należy już do fazy lutealnej, ale nie liczymy jej do "trójki"
* cztery wyższe: 19,20,21,22dc (znowu cztery, bo trzecia nie spełnia warunku >0.2C)
- niepłodność od 22dc wieczorem

Silije, ja bym tak zinterpretowała, gdyby to były moje cykle.

Co do samych cykli, to choć są prawidłowej długości, to jednak faza lutealna w obu cyklach jest trochę za krótka (od pierwszej wyższej temperatury do końca cyklu). W pierwszym cyklu to 11 dni, a w tym drugim tylko 10 dni.

Prawidłowa faza lutealna powinna wynosić 12-16 dni (względnie 11-17dni), a Ty masz w tych cyklach wartości bliskie granicznym dolnym.

Zbyt krótka faza lutealna nie jest "zdrowa", bo wskazuje to na problemy z tworzeniem się ciałka żółtego, może być słabej jakości i produkować za mało progesteronu, albo poziom jego może za szybko spadać (na co wskazują szybkie spadki tempki pod koniec cyklu, "zęby", mało wyraźny skok itd.).

Za niski poziom progesteronu może w przyszłości uniemożliwić zagnieżdżenie się jajeczka (ok. 7-8 dnia po owulacji), utrudniać zajście w ciążę i jej utrzymanie.

Od czasu do czasu każdemu może się zdarzyć krótsza faza lutealna, zwłaszcza w okresie zmęczenia, stresu itd.

Jeśli jednak sytuacja będzie się powtarzać, to zrób podstawowe badania hormonalne: prolaktynę z obciążeniem, progesteron, estrogen, tarczycowe też itd. (gdzieś był link na forum, jakie to badania i w których dniach cyklu).

I nie daj sobie wmówić przez lekarza, że "ja widzę, że pani jest zdrowa, bo cykle są 30 dniowe i nie potrzebuje pani badań", tylko naciskaj, w ostateczności zrób prywatnie. "Na oko" to ja jestem hiszpańska królowa!
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez milgosia » 14 kwietnia 2008, o 22:36

Bright ma rację z tym skokiem, dokładnie o to chodziło.

W pierwszym cyklu Silije jest normalny skok po zakończeniu wydzielania się śluzu płodnego.

Natomiast w drugim cyklu jest przykład z "przedwcześnie podwyższoną", widać niewielka ilość progesteronu zaczęła się wydzielać jeszcze przed owulacją i spowodowała wzrost temperatury. Ale i tak o odbytej owulacji decydują temperatury wyższe po zakończeniu wydzielania się śluzu płodnego.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez silje » 15 kwietnia 2008, o 07:07

Bardzo dziekuje wszystkim za zainteresowanie i pomoc. Na samym poczatku przygody z NPR kazda rada jest dla mnie na wage zlota :) Pozdrawiam serdeczenie,
Silje
silje
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 20:50

Postprzez kuleczka » 15 kwietnia 2008, o 09:30

Bright napisał(a):
Jak w organizmie wszystko gra, to objaw śluzu i temperatury będą się ze sobą pokrywać - temperatura zacznie rosnąć w okolicy ostatniego dnia ze śluzem płodnym. To "w okolicy" oznacza najczęściej dzień lub dwa po dniu szczytu śluzu, ale zdarzają się takie kobiety, u których jest tzw. przedwczesny skok tzn. faza wyższych temperatur zaczyna się przed dniem szczytu śluzu.

Jak zamierzasz przy pomocy NPR skutecznie odkładać, to warto się nauczyć metody porządnie z książek, bo takie "gdzieś dzwoni" nie gwarantuje skutków zgodnych z zamierzonymi.


Teorie znam - przez pewien już czas nie zawiodła - tylko już w paru miejscach (forum - nie jekies ksiażki) czytam, że najpierw jest szczyt śluzu, potem wzrost i to jest normalne, a u mnie w 99% jest odwrotnie. Najpierw roznie tem. potem wystepuje szczyt śluzu (ostatni dzień ze śluzem płodnym).

To jak to jest - moze to swiadczy o czyms nieprawidłowym? Czy tylko taka moja specyfika?
kuleczka
Bywalec
 
Posty: 104
Dołączył(a): 31 sierpnia 2005, o 14:12

Postprzez Dzióbik » 15 kwietnia 2008, o 10:45

Witam!

Jestem w trakcie obserwacji 2 cyklu i znów pojawiły sie pytania....
na razie za wcześnie na interpretację, ale zastanawiają mnie dość niskie temperatury. Poprzedni cykl trwał 31 dni, w drugim dniu @ tempertura spadła do 36.2 i utrzymywała się na poziomie 36.1 - 36.0, w 8 dc 35.8, 9 i 10 dc 35.9 a dziś czyli w 11dc skoczyła na 36.2. Zastanawaiam się czy to normalne, żeby temperatura była aż tak niska? W pierwszym cyklu temteratury tez nie były wysokie ( najniższa 36.0 a najwyższa 36.8 ), ale nie aż tak niskie....A może taka już moja uroda........

Pozdrawiam :)
Dzióbik
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 15:50
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Amazonka » 15 kwietnia 2008, o 12:26

Mierzysz cały czas tak samo? Nie zmieniasz miejsca albo godziny?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Bright » 15 kwietnia 2008, o 12:36

kuleczka napisał(a):Teorie znam - przez pewien już czas nie zawiodła - tylko już w paru miejscach (forum - nie jekies ksiażki) czytam, że najpierw jest szczyt śluzu, potem wzrost i to jest normalne, a u mnie w 99% jest odwrotnie. Najpierw roznie tem. potem wystepuje szczyt śluzu (ostatni dzień ze śluzem płodnym).

To jak to jest - moze to swiadczy o czyms nieprawidłowym? Czy tylko taka moja specyfika?


To może być specyfika, jednak najpierw odpowiedz sobie na pytania:
1) nie miewasz zaparć? w przypadku nieregularnych wypróżnień śluz płodny może zalegać w pochwie i to powoduje, że odczytuje się dzień szczytu śluzu później niż naprawde;
2) czy nie zbyt ostrożnie oceniasz śluz?, czyli znów wyznaczasz dzień szczytu później niż trzeba.

Niektóre kobiety zawsze mają przedwczesny wzrost temperatury (współczuję - zaraz wytłumaczę dlaczego), bo mają bardzo wrażliwy ośrodek termoregulacji, który reaguje na minimalne stężenie progesteronu i/lub u nich ciałko żółte tworzy się w ściance pęcherzyka jeszcze przed owulacją.

Współczuje, bo jak temp. rośnie przed dniem szczytu, to się traci dni fazy niepłodności bezwględnej :(
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez Dzióbik » 15 kwietnia 2008, o 12:57

Mierzysz cały czas tak samo? Nie zmieniasz miejsca albo godziny?

mierze zawsze w ustach o tej samej porze o 5.20
Dzióbik
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 15:50
Lokalizacja: Kraków

Postprzez strzyga » 15 kwietnia 2008, o 13:41

kuleczka napisał(a):Teorie znam - przez pewien już czas nie zawiodła - tylko już w paru miejscach (forum - nie jekies ksiażki) czytam, że najpierw jest szczyt śluzu, potem wzrost i to jest normalne, a u mnie w 99% jest odwrotnie. Najpierw roznie tem. potem wystepuje szczyt śluzu (ostatni dzień ze śluzem płodnym).

To jak to jest - moze to swiadczy o czyms nieprawidłowym? Czy tylko taka moja specyfika?


mi też się tak zdarza.
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez karolix2 » 16 kwietnia 2008, o 11:48

Dzióbik napisał(a):
Mierzysz cały czas tak samo? Nie zmieniasz miejsca albo godziny?

mierze zawsze w ustach o tej samej porze o 5.20


Ja mierzyłam wcześniej o 7:00 i miałam tempki na wysokości 36,1-36,2. Zmieniłam od tego cyklu godzinę pomiaru na 5:00 i mam podobnej wysokości 35,9-36,0. Wydaje mi się że wszystko jest ok i nie masz się czym przejmować.
karolix2
Przygodny gość
 
Posty: 88
Dołączył(a): 3 grudnia 2007, o 12:51
Lokalizacja: Wejherowo

Postprzez Dzióbik » 16 kwietnia 2008, o 15:36

Dziękuję za odpowiedź :D Jestem już spokojniejsza. Na poczatku wszystko budzi wątpliwości tak więc jeszcze raz dziękuję :) mam nadzieję, że z czasem będzie łatwiej i kiedy teoretyczne obserwacje zamienią się w praktykę będę mieć już mniej dylematów :wink:

Pozdrawiam słonecznie, na przekór pogodzie :D
Dzióbik
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 15:50
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Dzióbik » 27 kwietnia 2008, o 18:36

Witajcie :)

Znów zwracam się do Was o pomoc. Co prawda to jeszcze nie koniec cyklu, ale chciałabym skonsultować się z Wami czy moje próby interpretacji są poprawne :oops:
Jeśli zauważycie jakieś błędy to proszę o poprawienie :)

1 dc @ 36.5
2 @ 36.2
3 @ 36.1
4 @ 36.0
5 @ 36.1 pomiar godzinę później
6 36.0 plamienie 1 piwo
7 36.1 plamienie
8 35.8 plamienie
9 35.9 biały lepki
10 35.9 szklisty lepki odczucie mokra
11 36.2 -||-
12 brak pomiaru ,wodnisty odczucie mokra (chyba ból owulacyjny???)
13 36.0 szklisty przejrzysty, rozciągliwy, nitki krwi (ból owulacyjny???)
14 36.2 szklisty. rozciągliwy, przejrzysty (dzień wcześniej całonocna impreza)
15 35.9 szklisty przejrzysty rozciągliwy
16 36.1 szklisty lepki
17 36.2 rozciągliwy
18 36.4 sucho
19 36.3 biały lepki
20 36.4 sucho
21 36.5 sucho
22 36.5 sucho
23 36.5 biały lepki

To na razie wszystko. Według mnie
-szczyt śluzu 17 dc
-17 16 15 13 11 10 dc szóstka przedwzrostwa
-36.2 poziom temperatur niższych
-36.4 poziom temperatur wyższych
- 18 19 20 temperatury wyższe
- bęzpłodność bezwzględna 20 dc wieczorem ewentualnie dla większej pewności 21 dc
A teraz wątpliwości
- co mam myśleć o temperaturze z 19 dc? niby wyższa ale nie o 0,2 od poziomu podstawowego..
poprzedni cykl miał 31 dni 20 dc pierwsza tepmeratura wyższa, pomiar o 5.20 w ustach

Pozdrawiam
:D
Dzióbik
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 1 kwietnia 2008, o 15:50
Lokalizacja: Kraków

Następna strona

Powrót do Jak rozpoznać czas niepłodności?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości