Teraz jest 8 maja 2024, o 21:03 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

początki npr i watpliwości

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, milgosia

początki npr i watpliwości

Postprzez małe słoneczko » 2 stycznia 2008, o 01:32

Długo zastanawiałam się, czy spróbować npr. Nie jestem jeszcze mężatką, więc na razie npr jest dla mnie eksperymentem, takim ćwiczeniem przed planowaniem rodziny "na serio":) Na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do npr, ale odkąd z moim mężczyzną zaczynamy coraz poważniej myśleć o ślubie, ja coraz poważniej myślę o npr-rze:) zaczynałam od czytania wszystkiego co wpadnie mi w rękę o tej metodzie, potem nieśmiało obserwowałam objawy śluzu ( i tu mile się zaskoczyłam, bo okazało się, że "chodzę jak w zegarku", z łatwością zauważam zmiany itd., odczuwam ból owulacyjny- to wszystko jest bardzo pomocne). Od tego cyklu zaczynam pomiar temperatury:) nie jest to tak straszne jak mi się wydawało, ale jest kilka ALE: po 1 zaczęłam pomiary 10 dc (do 7dc miałam @) i na razie temp. wyglądają następująco: 10dc-36.35; 11dc-36.30; 12dc-36.6; 13dc-36.4; 14dc-36.7. Dodam, że temperaturę mierzę w odbycie, termometrem rtęciowym, a 11dc. zauważyłam w śluzie niteczki krwi, a od 12 do dziś (14dc) śluz ma kolor brunatny, przypomina troszkę gęsty budyń. Podejrzewam, że to plamienie okołoowulacyjne. I teraz czas na pytania: czy to możliwe, że ten nieznaczny skok to "ten" skok ( choć wydaje mi się, ze nie)? I czy Waszym zdaniem ten śluz to faktycznie to, o czym napisałam? Przedtem nie miałam takich objawów, a cykle mam raczej regularne 26-28 dniowe. Zatem mam za sobą mój pierwszy post. Liczę bardzo na Waszą pomoc:* w rozwianiu moich wątpliwości:)
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez milgosia » 2 stycznia 2008, o 13:48

Małe Słoneczko,

Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy to "ten" skok, bo po prostu jest za mało danych. Właściwy skok potwierdzają dopiero minimum TRZY odpowiednio wysokie temperatury, czasem CZTERY, a u Ciebie brakuje pozostałych dwóch (jeśli ta z 14dc jest faktycznie pierwszą wyższą) no i pełnej szóstki przedwzrostowej, bo zaczęłaś mierzyć dopiero w 10dc. W następnym cyklu zacznij mierzyć trochę wczesniej, od 5-6dc, pomimo, iż trwa plamienie miesiączkowe.

Słoneczko, mierz dalej cierpliwie temperaturkę, myślę, że wątpliwości, czy to skok, wyjaśni się w najbliższych dniach, obserwuj też, czy występuje korelacja: zmiana śluzu na niepłodny i koniec plamienia-skok temperatury. To Twój pierwszy obserwowany cykl z pomiarami tempki, więc masz pełne prawo mieć wątpliwości. Wklepuj tu swoje dane, będziemy się razem nad nimi głowić. Pozdrawiam ciepło.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez NB » 2 stycznia 2008, o 15:20

Potwierdzam i pozdrawiam :-)
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez małe słoneczko » 3 stycznia 2008, o 01:21

Faktycznie, dziś śluz jest płodny:) zatem czekam na skok. Nie mierzyłam wcześniej, bo... nie miałam termometru:P przepraszam, że czasem tu głupotki będę pisać, ale strasznie się cieszę, że w końcu podjęłam się obserwacji:)
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez małe słoneczko » 3 stycznia 2008, o 01:26

ojej pomyliłam się:P mam dziś śluz normalny:) tzn. bez kolorów, może nieco bardziej żółty:) zaniepokoiłam się, bo pierwszy raz miałam taki. I jeszcze pytanie: czy brunatny śluz jest śluzem płodnym, czy po nim występuje jeszcze ten płodny- podobny do jaja kurzego? Bo gdzieś wyczytałam, że ten brunatny oznacza "odczopowanie", więc wychodziłoby na to, że po nim jeszcze jest płodny, a dziś nie jestem pewna czy to był płodny śluz czy wydzielina. Nie umiem tego odróżnić...
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez Amazonka » 3 stycznia 2008, o 10:43

Podobnie zaczęłam swoją przygodę z NPR, z tą różnicą, że moje cykle nie są podręcznikowe. Tobie na pewno będzie łatwiej.

Najlepiej zapisuj swoje obserwacje w inecie, np. w www.28dni.pl , jeśli chcesz je komuś pokazać, wydrukować.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez milgosia » 3 stycznia 2008, o 11:00

Słoneczko,

Śluz brunatny lub podbarwiony krwią lub po prostu plamienie okołoowulacyjne należy traktować jak śluz płodny. Kolor jest spowodowany odrobiną krwi, którą nasycone jest endometirum macicy i wskutek spadku hormonów w okresie okołoowulacyjnym kawałeczek endometrium może oderwać się i zmieszać się ze śluzem. To się zdarza.
Potem może również występować zwykły śluz płodny, podobny do białka kurzego.

Mi się raz zdarzyło, że przez jeden dzień miałam taki śluz podbarwiony krwią, a potem jeszcze trzy dni płodnego BJ (białko jajka) i dopiero skok. Kiedy indziej był przez trzy dni obecny, zmieszany ze śluzem typu BJ, a potem od razu skok.

U mnie np. "odczopowanie" zazwyczaj objawia się tak, że mam w tym dniu kolosalną ilość śluzu płodnego. Zwykle 1-2 dni później następuje skok. Ale nie zawsze ten dzień, który ja uważam za dzień "odczopowania", pokrywa się z dniem szczytu śluzu.

Słoneczko, spokojnie. Zobaczysz, że nauczysz się z czasem odróżniać, kiedy cechy płodne śluzu zanikają, kiedy on się zmienia. Na razie zapisuj wszystkie obserwacje, które wydają ci się ważne, także te z pozoru "naiwne", "głupoty", które bynajmniej głupotami nie są, bo każda kobieta ma absolutnie wyjątkowy zespół objawów, nie każdy cykl jest taki sam, a te "głupoty" często bywają pomocne. A za miesiąc/dwa, kiedy będziesz miała porównanie z innymi swoimi cyklami, zauważysz pewne regularności, że śluz się zaczyna zmieniać wtedy a wtedy.

Aha, jeszcze jedno. Zapisuj najbardziej płodny śluz zaobserwowany w ciągu dnia. Tzn. jeśli np. rano był bardzo płodny, a po południu już niepłodny, to na karcie zapisujesz w tym dniu ten pierwszy.

Trzymam kciuki!
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez małe słoneczko » 4 stycznia 2008, o 20:50

Potrzebuję potwierdzenia moich przemyśleń i obserwacji. Zaczęłam obserwacje 10dc, a cykle mam zwykle 26-28 dniowe, śluz połączony z krwią, a potem brunatny pojawił się 11 dc wieczorem. Z kolei 12 dc nastąpił skok temp. z 36,3 do 36,6. I tak się zastanawiam czy to faktycznie mogłą być owulacja. Bo jeśli skok miałby nastąpić w najbliższym czasie- dziś jest 17dc, to wychodziłoby na to, że czeka mnie jakiś (jak na moje warunki) niebotycznie długi cykl. Nie czekam jakoś specjalnie na III fazę, bo nie jestem żoną:) ale boję się, że może robię coś źle? A może taka moja uroda, że mam bardzo krótką i fazę i błąd był w tym, że z przyczyn technicznych nie mierzyłam tempki wcześniej. Teraz podam, to co mam uzbierane z obserwacji:
10dc-36,35, śluz biały,lepki
11dc- 36,3, wieczorem w śluzie (wydzielinie) niteczki krwi,
12dc-36,6, śluz brunatny
13dc-36,4, poprzedniego wieczoru byłam bardzo przemęczona, śluz dalej brunatny
14dc-36,7, temperatura mierzona 1,5 godziny później niż zwykle, wróciłam z Sylwestra o 5 nad ranem:P, śluz jasnobrunatny
15dc-36,5, śluz mniej płodny, żółtawo-biały, gęsty, nie rozciągliwy, ale uczucie wilgotności
16dc- 36,8, sluz taki sam jak 15dc
17dc-36,7 śluz taki sam

Temperatura mi skacze, a ja nie wiem co to znaczy. Mam nadzieję, że w przyszłym cyklu (mierzonym od 5-6 dnia) sytuacja jakoś się wyklaruje. Mam nadzieję, że wytrwam w tym wszystkim:) przecież dopiero raczkuję w nprze:) pozdrawiam i proszę o rady!
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez Tatuś » 4 stycznia 2008, o 21:27

Nawiązując do mojego żartu wyrażonego poporodowej części forum muszę stwierdzić, że mając tak skomplikowane objawy szukałbym chyba innej kandydatki do ożenku :wink:
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez małe słoneczko » 4 stycznia 2008, o 21:47

Tatusiu, liczę, że mój chłopak nie zobaczy Twojego postu, bo jeszcze się okaże, że czeka mnie staropanieństwo:) i wtedy chyba dla samej rekreacji będę temperaturkę mierzyć:P zgadując czy dziś wzrost czy spadek będzie... mimo wszystko czekam na opinie pań:) i panów:) co by ktoś mnie na duchu podtrzymał, bo wątpię w sens tego wszystkiego i wybiorę życie w celibacie:P
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez Tatuś » 4 stycznia 2008, o 21:49

Oj, celibat to by na pewno wielka strata dla rodzaju męskiego była, Małe Słoneczko!
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez małe słoneczko » 4 stycznia 2008, o 21:54

Ostatnie słowo się nie rzekło:) więc jeszcze nic straconego dla rodzaju męskiego. No dobrze. Liczę na dalsze opinie dotyczące obserwacji zamieszczonych kilka postów wyżej. Pozdrawiam serdecznie!
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez Betsabe » 5 stycznia 2008, o 10:03

Małe słoneczko, poki co Twoj wykres wydaje sie jasny i czytelny (nie wiem, skad wziely sie dziwne uwagi Tatusia).

Moja interpretacja:

tempke z 14 dc pomijam jako zakłocona

szczyt sluzu 14 dc

poziom nizszy 36.6, wyzszy 36.8

tempki wyzsze z 16 dc i 17 dc, tak wiec III faza zacznie sie 18 dc pod warunkiem, ze bedzie co najmniej 36.8, a jesli nie bedzie to 19 dc (wtedy tempka musi byc wyzsza tylko od poziomu nizszego)
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez małe słoneczko » 5 stycznia 2008, o 13:28

Dziękuję bardzo! :* a już zwątpiłam w sens tego wszystkiego. Dziś rano też się zastanawiałam nad tym. I temperaturka 36,8:)mam tylko pytanie- czy przedwzrostowa szóstka musi w całości być niższa o 0,2 czy tylko trzecia z wyższych temperatur ma być wyższa o 0,2 od przedwzrostowej?
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez Betsabe » 5 stycznia 2008, o 15:41

małe słoneczko napisał(a):mam tylko pytanie- czy przedwzrostowa szóstka musi w całości być niższa o 0,2 czy tylko trzecia z wyższych temperatur ma być wyższa o 0,2 od przedwzrostowej?


tylko trzecia wyzsza tempka musi byc wyzsza o 0,2 st od poziomu nizszego dla wyznaczenia III fazy wg Roetzera

chyba ze mowa o regule temperaturowej - wtedy III faza zaczyna sie bodajze 4 dnia wyzszych tempek, pod warunkiem, ze co najmniej 3 z nich sa o 0,2 stopnie wyzsze od poziomu nizszego
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez małe słoneczko » 5 stycznia 2008, o 16:20

Pytam się, bo dostałam taki stary podręcznik Fijałkowskiego i teraz zupełnie mi się wszystko pomieszało. Ale tam uwzględniają tylko metodę temperaturową. O objawach jest tylko wspomniane. Dziękuję serdecznie za pomoc:* od razu poprawił mi się humor:) a poza tym wg. Rotzera III faza jest dłuższa :lol: :oops:
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez Amazonka » 5 stycznia 2008, o 21:42

Uważaj, aby stare podręczniki Cię nie zmyliły!
NPR i wiedza medyczna idzie do przodu i jest coraz skuteczniejsze, bardziej niż w latach 60.-70. Wtedy zasady metod były nieco inne niż teraz, niestety mniej skuteczne. Różnice są zauważalne, dlatego korzystaj tylko z najnowszych podręczników. Stare potraktuj jak historię NPR.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez małe słoneczko » 6 stycznia 2008, o 00:10

Dlatego bardzo się cieszę, że jest to forum. Muszę się w końcu zdobyć na odwagę i iść z moim ukochanym na kurs. Mamy w zasięgu ręki właściwie małżeństwo instruktorów npr. Na pewno taki osobisty kontakt z nauczycielami, pytania zadawane na bieżąco i na nie odpowiedzi wiele NAM wyjaśnią, bo przecież ważne jest wsparcie tej drugiej, kochanej strony:)
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez Amazonka » 6 stycznia 2008, o 20:03

małe słoneczko napisał(a):Muszę się w końcu zdobyć na odwagę i iść z moim ukochanym na kurs. Mamy w zasięgu ręki właściwie małżeństwo instruktorów npr.


Podwójni szczęściarze: macie w zasięgu ręki instruktorów i że chcecie iść oboje.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez małe słoneczko » 6 stycznia 2008, o 21:12

Bo jesteśmy taką nietypową parą:) Do npr-u powolutku przekonywał mnie mój chłopak. On bardziej z powodu poglądów, mnie przekonał brak inwazji w zdrowie no i skuteczność:) z czasem doszły i kwestie etyczne. I naprawdę jestem pod dużym wrażeniem mojego chłopca- mimo tego, że nie mieszkamy razem, codziennie rano pyta się o temperaturkę, o to jak się czuję no i... śledzi ten temat na forum:)
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez małe słoneczko » 8 stycznia 2008, o 17:29

Jeszcze mam pytanie do bardziej doświadczonych:) czy Wy nadal mierzycie temperaturę po skoku? Czy dajecie odpocząć termometrowi na te kilka dni. Skok u mnie już był, ale... dziś miałam 36,9. Podejrzewam, że to nic specjalnego:P ale czytałam, że niekoniecznie trzeba mierzyć temp. po owulacji. Odpowiedź byłaby mile widziana:) po co budzić się niepotrzebnie nad ranem? :wink:
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez milgosia » 8 stycznia 2008, o 17:37

Słoneczko, ja np. mierzę do końca. Chcę wiedzieć, czy faza lutealna jest u mnie prawidłowej długości, czy też może np. się skrócić pod wpływem róznych czynników (już wiem, ze np. filiżanka kawy + niedosypianie mogą ją skrócić o 1-2 dni).

Poza tym chcę wiedzieć, kiedy dostanę miesiączkę, a u mnie temperatura spada zazwyczaj dokładnie w dniu miesiączki, czasem dzień przed. Także nie muszę za wcześnie inwestować w podpaski.

Zauważyłam też prawidłowość, że u mnie temp. jest najwyższa w 7-9 dniu temperatur wyższych. Skok normalnie, o 0.2 (z pułapu 36.5 do 36.7-36.8), ale potem sięga nawet 37.0, po czym powoli zaczyna opadać, a zdecydowany spadek do linii temp. niższych występuje u mnie w 90% przypadków w dniu miesiączki.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Minia_L » 8 stycznia 2008, o 19:31

milgosia napisał(a):Słoneczko, ja np. mierzę do końca. Chcę wiedzieć, czy faza lutealna jest u mnie prawidłowej długości, (...)

Poza tym chcę wiedzieć, kiedy dostanę miesiączkę, a u mnie temperatura spada zazwyczaj dokładnie w dniu miesiączki, czasem dzień przed. Także nie muszę za wcześnie inwestować w podpaski.


Zgadzam się z Milgosią :) też mierzyłam (przed ciążą) do końca i tak samo wiedziałam kiedy będzie @ :)
Minia_L
Bywalec
 
Posty: 181
Dołączył(a): 13 sierpnia 2007, o 08:27

Postprzez Amazonka » 8 stycznia 2008, o 19:53

Mierzę przez cały cykl, choć nie muszę. Zdarza mi się pospać w weekendy w I fazie w czasie zbierania jednej z kilku przedwzrostowych szóstek albo w III. Tyle lat obserwacji straciłam, szkoda je marnować teraz.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Betsabe » 9 stycznia 2008, o 20:07

a ja ostatnio zrobilam sie bardzo leniwa :wink:
zaczynam mierzyc tempke, kiedy pojawia sie sluz plodny i mierze do 3 lub 4 wyzszej tempki

kiedys czytalam dosc "frywolna" wypowiedz uzytkowniczki NPRU, ze to taka prosta metoda - wystarczy zmierzyc tempke tylko kilka dni w danym cyklu, aby ustalic faze nieplodnosci bezwzglednej

8)
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez artura » 9 stycznia 2008, o 22:17

mierzenie temp przez całą fazę lutealną pozwala bardzo szybko stwierdzić poczęcie sie dzieciątka
wiem, ze mierząc tempkę w odbycie lub pochwie trzeba uważać na jaka głębokość wprowadza się termometr, bo temperatura bardziej wewnątrz jest wyższa
artura
 

Postprzez kuleczka » 10 stycznia 2008, o 10:38

A ja zaczynam mierzyć 6dc, potem do 3(ew.4) dnia po szyczycie śluzu, który najczesciej jest po wzroscie temperatury, a potem 1-2dni przed planowana @... (z długosci fazy lutealnej u mnie)
kuleczka
Bywalec
 
Posty: 104
Dołączył(a): 31 sierpnia 2005, o 14:12

Postprzez małe słoneczko » 13 stycznia 2008, o 12:37

Wracam do rozważań na temat temperatur:) mój pierwszy wykres zbliża się ku końcowi. Faktycznie, działo się tak jak napisała Milgosia, w 7-8 dniu wyższych temp. podskoczyła mi nawet do 37,0. Dziś (11 dzień wyższych) spadła do 36,8. Teraz następuje część pytająca:): czy zaraz przed @ temp. spada do poziomu niższego? Tak tylko pytam orientacyjnie. I tak pewnie sprawa wyjaśni się samoistnie w ciągu najbliższych 3 dni:) Pozdrawiam!
małe słoneczko
Bywalec
 
Posty: 184
Dołączył(a): 2 stycznia 2008, o 00:27
Lokalizacja: Niebo:)

Postprzez artura » 13 stycznia 2008, o 14:40

to podobno jest indywidualna sprawa; u mnie z reguły spadek temeperatury danego dnia oznacza, że za parę godzin mogę spodziewać się miesiączki
artura
 

Postprzez Amazonka » 13 stycznia 2008, o 16:08

U mnie 1-3 dni przed @ spada.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Następna strona

Powrót do Jak rozpoznać czas niepłodności?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości

cron