przez Antonia » 26 grudnia 2007, o 18:38
.... i prośba o pomoc w interpretacji.
Swoją drogą jak to jest, że wciąż nie jestem pewna swoich obserwacji w wyznaczeniu końca fazy II.
Ale najpierw o czymś innym. Po porodzie zaczęłam badać szyjkę (poród przez cc) i zauważyłam pewną prawidłowość;
- szyjka zaczyna się zmieniać (mięknąc, rozwierać) na dzień, dwa przed rozpoczęciem przedwzrostowej szóstki temperatur- temperaturę zaczynałam więc mierzyć od następnego poranka po stwierdzeniu, że szyjka zaczyna się zmieniać. Do ostatniego cyklu...
Ósmy cykl po porodzie; takim sposobem chyba przegapiłam przedwzrostową szóstkę?
od 4 do 8 d.c- szyjka zamknięta, nie wyczułam żadnych zmian,stała wydzielina (5 d.c wieczorem współżycie)
9 d.c- odczucie mokrości, stała wydzielina, szyjka się zmienia (nie potrafię opisać jak, ale jest inna, na karcie zaznaczam to po prostu Z?)
10 d.c- 36,20 ,R, szyjka otwarta
11 d.c- 36,25 , R, szyjka O
12 d.c- 36,15 , R, szyjka O
13 d.c- 36,50 , R, szyjka O
14 d.c- 36,50 , R, szyjka O
15 d.c- 36,60 , R, szyjka O, Dzień Szczytu śluzu
16 d.c- 36,60 , L, szyjka Z
17 d.c- 36,65 , L, szyjka Z
18 d.c- 36,65 , L, szyjka Z
19 d.c- 36,65 , L, szyjka Z (wieczorem współzycie)
Dziś jest 26 dzień cyklu- przestałam mierzyć temperaturę, nie prowadzę samobadania szyjki.
Poziom niższy wyznaczyłam na 36,50- na podstawie poprzednich cykli (36,45). Jak to możliwe, że przedwzrostowa szóstka mi uciekła, skoro prof Roetzer twierdzi, że dopóki kobieta nie zauważa zmian w zachowaniu szyjki może sobie darować pomiar temperatury?
Właściwie wyznaczyłam fazę III- na 19 d.c wieczorem?