Teraz jest 11 maja 2024, o 23:53 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

kilka pytan o metodę trójwskaźnikową

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, milgosia

kilka pytan o metodę trójwskaźnikową

Postprzez AgaM » 25 września 2007, o 09:31

Stosuje te metode ale wraz ze stażem poajwiaja sie nowe pytania na ktore nie potrafie znalezc sensownych odpowiedzi.
1. DLACZEGO przed skokiem temperatury MUSI byc 6 niskich tempek?
2. JEsli decyduje wskaznik pozniejszy to jesli szczyt szyjki jest po owulacji to DALCZEGO mam czekac jeszcze 4 dni??? Czy nei wystarczy 3 lub 4 dzien po wzroscie temperatury? Moze sa tego jakies logiczne wytlumaczenia? Nam sie jakoś tych kilka dni nie chce czekac :)
3.DLACZEGO te magiczne 4 dni po szczycie sluzu i szczycie szyjki?
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez milgosia » 25 września 2007, o 12:38

Postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania najlepiej, jak potrafię. W razie czego prosze współforumowiczki o poprawienie moich wywodów.

1. Istnieje kilka różnych metod interpretacji:
- według samego śluzu,
- według szyjki,
- według samej temperatury

oraz najpopularniejsze kombinowane metody:

- śluz + temperatura
- szyjka + temperatura
- szyjka + śluz
- szyjka + śluz + temperatura

Najogólniej rzecz biorąc z każdym z tych wskaźników jest tak, że - statystycznie - owulacja następuje do 3 dni przed lub po szczycie: szyjki/śluzu/skoku temperatury, a nie zawsze w dniu szczytu danego wskaźnika!
Dlatego najbardziej dokładnie wyznaczony czas niepłodności oznacza czekanie do trzech- czterech dni po szczycie ostatniego wskaźnika.

Można się kierować tylko jednym z tych wskaźników, ale wtedy precyzja oznaczenia czasu niepłodności spada, co widać, jeśli na jeden wykres naniesie się objawy temperatury, śluzu i szyjki, bo nierzadko się one "rozmijają" o 1-2 dni. Dlatego w regułach pojedynczych wskaźników najczęściej dodaje się jeden dzień dla większej pewności.

Ja osobiście kierują się głównie śluzem i temperaturą i to mi na razie wystarcza, a szyjką podpieram się w sytuacjach wątpliwych no i badam ją tez po to, żeby mieć ją jako tako obeznaną, ponieważ po porodzie temperatura i śluz mogą być nieczytelne. Tym bardziej, że szyjka jest dla mnie raczej trudna.

2. Tuż po owulacji tworzy się ciałko żółte, produkujące progesteron, a jego większa ilość we krwi powoduje wzrost temperatury ciała. Jednakże nie wszystko w organiźmie działa jak w zegarku, bo pewna ilość progesteronu może wydzielać się także na krótko przed owulacją, co też powoduje wzrost temperatury ciała, choć owulacji jeszcze nie było. Jak napisałam wcześniej, statystycznie owulacja ma miejsce w pierwszych trzech dniach temperatur wyższych (najczęściej w pierwszych dwóch dniach), lub na trzy dni przed nim. Ponieważ jajeczko żyje mniej więcej 24h, więc np. jeśli owulacja ma miejsce 3 dnia temperatur wyższych rano, to może być zdolne do zapłodnienia przez cały dzień, dlatego dopiero od wieczora przyjmuje się niepłodność.

Dlatego jest istotne DOKŁADNE oznaczenie dnia skoku. Jesli dysponuje się zapisakmi dostyczącymi temperatury i śluzu, można łatwiej ten "właściwy" skok wychwycić.

3. Wymóg 6 temperatur niższych przed skokiem jest z kilku powodów:

chodzi o prawidłowe wyznaczenie POZIOMU niższych temperatur -

- podczas fazy niższych temperatur występują jej wahania średnio od 0.1-0.3 C (tak jest np. u mnie, ale znam wykresy, gdzie amplituda niższych temperatur wahała się w granicach 0.1-0.5 C). Chodzi o to, aby "wyłapać" najwyższą spośród niższych temperatur, bo to ona decyduje o tym, jaki jest w danym cyklu poziom podstawowy albo poziom temp. niższych.

Sześć temperatur przed potencjalnym skokiem to jest - statystycznie, na podstawie badań twórców metody - minimalna liczba pomiarów, pozwalających ze stosunkowo dużą dokładnością wyłapać ten poziom. Poziom wyznaczony na podstawie tylko np. trzech pomiarów tuż przed skokiem byłby mniej dokładny, np. za bardzo zaniżony, a co za tym idzie - możnaby - w kolejnych pomiarach - za skok uznać coś, co nim nie jest.

Podam przykład, dlaczego nie warto olewać reguł:

załóżmy, że pomiary w kolejnych dniach cyklu wynoszą:

12dc 36.2
13dc 36.3
14dc 36.2
15dc 36.4
16dc 36.5
17dc 36.6
18dc 36.7
19dc 36.7
20dc 36.8

I tylko w tych dniach była zmierzona temperatura, bo nam się nie chciało mierzyć wczesniej, ponieważ we wcześniejszych cyklach skok wypadał nam zawsze w okolicach 14-15dc.

Jesli więc naciągamy reguły i weźmiemy pod uwagę tylko trzy pierwsze tempki (bo nie chcemy brać sześciu), to poziom niższy wyznaczają nam one na poziomie 36.3, skok istotnie w 15dc, trzy wyższe to 36.4, 36,5,36,6 i niepłodność od 17dc wieczorem.

Załóżmy teraz jednak, że mamy pomiary w tym samym cyklu, także ze wcześniejszych dni, np.
9dc 36.3
10dc 36.4
11dc 36.5
12dc 36.2
13dc 36.3
14dc 36.2
15dc 36.4
16dc 36.5
17dc 36.6
18dc 36.7
19dc 36.7
20dc 36.8
21dc 36.7

Sytuacja wygląda już inaczej i opierając się na samej tylko temperaturze można z dość dużą dokładnością powiedzieć, że skok nastąpił 17dc, sześć poprzednich tempek wyznaczyło poziom niższy 36.5, cztery wyższe to 36.6, 36.7, 36.7, 36.8, 36.7 i niepłodność od 21dc wieczorem.

Gdyby współżyć według pierwszej interpretacji, to współżycie odbywa się - mając na uwadze drugą, dokładniejszą interpretację według reguły temperaturowej - pierwszego dnia skoku, czyli w dniu bardzo wysokiej płodności !

Trzymanie się reguł przy wyznaczaniu okresu niepłodności pozwala wyeliminować takie błędy i "niespodziewane" poczęcia.

4. W regule temperaturowej, ponieważ zawsze istnieje możliwość drobnych zakłóceń pomiarów (np. zbyt chłodno/ciepło w pokoju), to aby wyłapać ten "właściwy" skok, stawia się definicję, że PRAWDZIWY skok określają CZTERY wyższe temperatury, spośród których TRZY OSTANIE MUSZĄ BYĆ WYŻSZE O 0.2C OD POZIOMU NIŻSZEGO. Zwłaszcza to ostatnie wymaganie jest istotne, gdy kobieta ma wykresy "zygzakowate", albo temperatura rośnie powoli, np. o 0.1C przez dwa dni i nie wiadomo, czy już wzrosła tak naprawdę, czy nie... To wymaganie zostało postawione dla sprecyzowania, co to jest skok. Kto stosował regułę temperaturową, to wie, jak czasami trudno jest określić "początek" skoku.

Metody kombinowane mają większą precyzję w oznaczaniu dnia skoku i okresu niepłodności. Dlatego jeśli się obserwuje inne wskaźniki np., szyjkę lub śluz, to można to wymaganie osłabić do trzech dni wyższych temperatur, z których tylko ostatnia musi być wyższa o 0.2C od poziomu niższego.
Ostatnio edytowano 25 września 2007, o 13:23 przez milgosia, łącznie edytowano 2 razy
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kamienna » 25 września 2007, o 13:19

Nic dodać, nic ująć. Milgosia dała Ci fachową odpowiedź. Te wszystkie wyznczniki są efektem badań naukowców nad płodnością.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez milgosia » 25 września 2007, o 14:17

P.S. Ja stosuję medorę Roetzera (typu śluz + szyjka), ale zdarzało mi się korzystać z metody temperaturowej, gdy np. w pierwszych dwóch dniach skoku temperatury był jeszcze śluz bj, a w kolejnych nie, ale spełnione były zasady reguły temperaturowej.

Ponadto raz zdarzyło nam się nagiąć zasady reguły temperaturowej i współżyć już czwartego dnia rano, pomimo, że był to też dopiero drugi dzień po szczycie śluzu. Ciąży nie było, ale braliśmy ją pod uwagę i to się zdarzyło na naszą własną odpowiedzialność z wszystkimi tego konsekwencjami.

Słyszałam o przypadku, gdy dziewczyna zaszła w ciażę czwartego dnia wyższych temperatur, niestety nie wiem, jak u niej było ze śluzem i czy to było współżycie rano czy wieczorem. Może uda mi się dowiedzieć więcej.
Ostatnio edytowano 3 czerwca 2008, o 18:03 przez milgosia, łącznie edytowano 1 raz
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Amazonka » 25 września 2007, o 14:19

Milgosia, koniecznie podpytaj. Może zgodzi się udostępnić ten niesłychanie istotny wykres?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez milgosia » 2 października 2007, o 22:05

Już prostuję moją poprzednią wypowiedź. Otóż dowiedziałam się, że to jednak była błędnie wyznaczona III faza i poczęcie nastąpiło rano trzeciego dnia temperatur wyższych, zinterpretowanego błędnie jako czwarty dzień wyższej tempki.
Ostatnio edytowano 3 czerwca 2008, o 18:03 przez milgosia, łącznie edytowano 3 razy
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Amazonka » 3 października 2007, o 10:22

Dzięki za bardzo ważne info.
Tzn. może chodzi Ci o to, że poczęcie nastąpiło po współżyciu 3. dnia wyższych temperatur rano?
Trzeba przyznać, że to wyjątkowo późna owulacja. A co ze śluzem?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Jak rozpoznać czas niepłodności?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości

cron