Amazonko, niekoniecznie, bo krótkie cykle wcale nie oznaczają lutealnej w górnej granicy (a raczej właśnie sprzyjają krótkiej), a jak ma się 11 dni i jeszcze wredną trzecią wyższą za niską, to tej niepłodności bezwględnej nie ma wcale dużo
Najgorzej to chyba mają ci, co mają dłuższe cykle, ale raz na ruski rok pojawia im się krótki z wczesnym skokiem i wydłuża wstrzemięźliwość w tych zazwyczaj długich cyklach
Dlaczego NPR dla odkładających to często taka modręga - dużo za dużo czekania, dużo za mało współżycia?