przez Ania x » 24 lipca 2007, o 14:37
Niektóre kobiety mają problem ze znalezieniem szyjki w pierwszej i drugiej fazie, bo jest po prostu za wysoko. Wtedy jest dobrym wskaźnikiem 3 fazy.
Czubek nosa, może i tak. Ja się zetknęłam z porównaniem do końcówki gruszki od strony ogonka (oczywiście ogonek jest oderwany ;P ) i to bardziej pasuje do moich odczuć w trakcie badania.
Dobrze jest obejrzeć sobie jakąś rycinę z przekrojem pochwy, wtedy będziesz wiedzieć gdzie tego szukać. Ja tak zrobiłam i dopiero wtedy nauczyłam się rozpoznawać szyjkę. Jeśli ktoś ma dalej z tym problemy, moim zdaniem trzeba po prostu próbować się codziennie badać przez cały cykl w połączeniu z pozostałymi obserwacjami, ale zgodnie z regułami badania szyjki, wtedy zorientujecie się jakie zmiany następują w pochwie w zależności od fazy, no i wg mnie macie szansę rozpoznać kluczowy element;P . Aha, Kippleyowie pisali, że można ułatwić sobie rozpoznanie szyjki, kiedy się ją bada w pozycji siedzącej i dociskając brzuch, ale wtedy trzeba to robić przy każdym badaniu.
W okresie płodnym ledwo dosięgam fragmentu szyjki palcem trzecim (czyli tym nieserdecznym), ale nie dosięgam końcówki gruszki, więc gdy szyjka jest najwyżej nie jestem w stanie ocenić rozwartości. W fazie trzeciej spokojnie dosięgam palcem serdecznym.
Jeśli chodzi o miękkość i twardość mam problemy z rozpoznaniem, ale wydaje mi się, że już zaczynam kumać o co chodzi. Najłatwiejsze jest dla mnie rozpoznanie rozwarcia (poza czasem najbardziej płodnym, kiedy nie dosięgam) i położenia szyjki.
Badanie
1. 2 razy dziennie
2. nie po siusianiu (szyjka obniżona)
3. nie tuż po wstaniu (szyjka obniżona)
4. najlepiej ok. południa i przed pójściem spać
5. zawsze w tej samej pozycji.
Miałam problemy z rozpoznaniem położenia szyjki gdy badałam ją o różnych porach. Trzeba sobie wyznaczyć porę mniej więcej. Ja celem nauczenia się rozpoznawania w tym cyklu zapisuje oba pomiary okołopołudniowe i przed pójściem spać. Wydaje mi się, że powoli nabieram jasności o co w tym wszystkim chodzi.