Teraz jest 12 maja 2024, o 08:04 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

czas trwania płodności

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, milgosia

Postprzez novva » 29 stycznia 2007, o 15:36

sagitta napisał(a):I Ty i Agnieszek używaliście czegos w rodzaju "wysoka płodność" ale nie dogadaliście się, co ona dla Was znaczy, a zdaje się, że coś całkiem różnego. Diagnozowanie problemów z płodnością na takiej podstawie jest chyba trochę...............naciągane.

Toteż mówię, że moim zdaniem mówią o czym innym :smile:
novva
 

Postprzez emil » 29 stycznia 2007, o 15:54

novva napisał(a):Ja mam nieodparte wrażenie, że rozmawiacie o dwóch różnych rzeczach.
Proszę mnie poprawić w razie czego. Jedna to ta, przez ile czasu kobieta jest rzeczywiście zdolna (przy dopełnieniu pewnych koniecznych formalności :lol: ) do zajścia w ciążę. Druga to ta, ile dni na współżycie pozostaje w małżeństwie stosującym NPR.


Agnieszek:) pisała w kontekście tej drugiej rzeczy, czyli możliwości współżycia i jego spontaniczności:

Agnieszek:) napisał(a):Ależ zapewniam Cię Fulcrum, że dobra znajomość siebie, swego organizmu nie wyklucza spontaniczności! W cyklu kobiety są zaledwie kilka dni, gdy zajście w ciążę jest wysoce prawdopodobne, a tylko 1 doba, kiedy do zapłodnienia dochodzi, jeśli miało miejsce współżycie. Nie przesadzajmy więc..!

.... ale odnośnie okresu płodności użyła określeń i twierdzeń charakterystycznych dla pierwszego przypadku.

W jednym macie rację - różnie określaliśmy fazy i ich liczbę. Po waszych wyjaśnieniach wypowiedzi Agnieszek:) nabierają trochę więcej sensu, ale dalej są sprzeczne z zasadami NPR-u.
emil
 

Postprzez Dona » 29 stycznia 2007, o 17:30

śledze ta dyskusje, śledze....

niemniej jednak blizej mi do tego by sie zgodzic z emilem.. niz niejaka pania Agnieszek...

Po pierwsze... To po co sa te wszystkie reguły..skoro wystarczy "wnikliwa obserwacja"??

dziewczyny, zauwazcie ze tamta Pani poleca kazdemu metody naturalne (to moze i dobrze i do tego twierdzi ze u kazdego płodnosc, a co sie z tym wiąze, zaniechanie współzycia (przy odkładaniu poczęcia) trwa kilka dni!!!!

A to jest ewidentna nieprawda!!!!

Wiec niech bedzie miała na tyle ...hmm... przyzwoitosci, zeby troche zmienic swą wypowiedz..

owszem.. u mnie to tak wyglada.. jestem szczesciarą, ze tak krótko trwa u mnie płodność... a u innych, moze inaczej.. inni niech zaczynaja stosowac sie do regul ogolnie znanych i przyjetych w NPR...

Bo po to sa te reguły!!!!!!!


a nie. prosto z mostu stwierdzac.. ze to tylko kilka dni płodnosci!!! u wszystkich...

Nie pisze.., ze ona zna swój organizm na tyle, ze moze sobie "ryzykowac" tylko kilka dni wstrzemiezliwosci..
ona twierdzi ze to na tym własnie polegaja te "skuteczne metody naturalne".... u wszystkich par..

Ok jak chce to niech sobie "ryzykuje" ten wysoki PI...

Niemniej jednak.. fajnie jej to wychodzi.. ponad 5 lat takiego ryzyka... i moze stwierdzic, ze to skuteczna metoda... no nie wiem, moze ma szczescie dziewczyna..

ale sagitto
wcale nie uważam za naciaganie diagnozowanie problemów z płodnością.. lecz jak najbardziej ....rozsądne..

.. Bo zaraz sie wkurze.. to po co ja sie skrupulatnie stosuje do enpeerowych reguł.. i wychodzi mi dni na współzycie co kot napłakał.. skoro ten NPR.. to tak naprawde kilka dni wstrzemieżliwosci..???

niech mi ta Agnieszek "wyłozy" swoja metode NPR-u
widac ze nie była w sytuacji poporodowej.. skoro tak sie pieknie układaja jej .. "metody naturalne"...
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 29 stycznia 2007, o 19:09

Dona napisał(a):niech mi ta Agnieszek "wyłozy" swoja metode NPR-u
widac ze nie była w sytuacji poporodowej.. skoro tak sie pieknie układaja jej .. "metody naturalne"...


Oj nie była chyba, bo by co innego pisała.

Emilu moę Cię za to zapewnić, że 9 dni wychodzi zgodnie z regułami (przy zmodyfikowanej regule Doringa - polecanej dla zaawansowanych u mnie w cyklach przed porodem bez żadnego naciągania - w okresie, gdy zależało nam na niepoczęciu).

Wyjaśniłam tylko skąd u tej pani tak krótki okres płodności - są różne reguły ustalanie niepłodności przedowulacyjnej - każdy wybiera dopuszczalną dla siebie opcję ryzyka. Ja bym takiej nie wybrała i nie polecała parze, która nie chce dziecka. Para, która sama nie wie czy tak czy nie może sobie tak testować :wink:
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez sagitta » 30 stycznia 2007, o 13:13

Dona napisał(a):
Po pierwsze... To po co sa te wszystkie reguły..skoro wystarczy "wnikliwa obserwacja"??

dziewczyny, zauwazcie ze tamta Pani poleca kazdemu metody naturalne (to moze i dobrze i do tego twierdzi ze u kazdego płodnosc, a co sie z tym wiąze, zaniechanie współzycia (przy odkładaniu poczęcia) trwa kilka dni!!!!

A to jest ewidentna nieprawda!!!!


Chyba w pierwszym moim poscie w tym temacie napisałam, że uważam to za nieuczciwość (pisanie o kilku dnaich wstrzemięźliwości i pomijanie, że PI wtedy rośnie)

Wiec niech bedzie miała na tyle ...hmm... przyzwoitosci, zeby troche zmienic swą wypowiedz..

owszem.. u mnie to tak wyglada.. jestem szczesciarą, ze tak krótko trwa u mnie płodność... a u innych, moze inaczej.. inni niech zaczynaja stosowac sie do regul ogolnie znanych i przyjetych w NPR...

Bo po to sa te reguły!!!!!!!


a nie. prosto z mostu stwierdzac.. ze to tylko kilka dni płodnosci!!! u wszystkich...

Nie pisze.., ze ona zna swój organizm na tyle, ze moze sobie "ryzykowac" tylko kilka dni wstrzemiezliwosci..
ona twierdzi ze to na tym własnie polegaja te "skuteczne metody naturalne".... u wszystkich par..


Owszem to bardzo jednostronny opis, ale myślę, że ona nie zdaje sobie po prostu sprawy, jak to może wyglądać. Sama znam małżeństwo, które ma, no moze trochę więcej (bo stosują regułę 6 dni), skok zawsze 13-15dc. i też jakby ich ktos zapytał, powiedzieliby, że npr jest ok, nie przyszłoby im do głowy szukać czegoś w necie, i nie sądzę, żeby zdawali sobie sprawę, jak wygląda npr w przypadku nieregularnych cykli.



Ok jak chce to niech sobie "ryzykuje" ten wysoki PI...

Niemniej jednak.. fajnie jej to wychodzi.. ponad 5 lat takiego ryzyka... i moze stwierdzic, ze to skuteczna metoda... no nie wiem, moze ma szczescie dziewczyna..

ale sagitto
wcale nie uważam za naciaganie diagnozowanie problemów z płodnością.. lecz jak najbardziej ....rozsądne..


Nie mogę się z tym zgodzić. Uważam, że o problemach z płodnością można mówić w tedy, kiedy ktoś się stara zajść w ciążę i nie może, a nie jeśli mniej lub bardziej ryzykuje, ale jednak stara się nie zajść. PI to tylko procenty, ktoś musi się znaleźć po jednej stronie, ktoś po drugiej. Nawet jeśli to PI to tylko 0,2 to................powiedz Juce, jakie to bezpieczne:wink: ............

.
. Bo zaraz sie wkurze.. to po co ja sie skrupulatnie stosuje do enpeerowych reguł.. i wychodzi mi dni na współzycie co kot napłakał.. skoro ten NPR.. to tak naprawde kilka dni wstrzemieżliwosci..???


Bo zależy Ci na niskim PI. Jej widocznie nie zależy. I bo ona ma łatwe, regularne cykle, a sporo z nas, niestety, nie ma takiego szczęścia.

niech mi ta Agnieszek "wyłozy" swoja metode NPR-u
widac ze nie była w sytuacji poporodowej.. skoro tak sie pieknie układaja jej .. "metody naturalne"...


Też myślę, że nie była. A jaką metodę stosuje, możemy się tylko domyślać............
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez anka_es » 30 stycznia 2007, o 19:29

no cóż - Emil w tym względzie postawił trafną diagnozę metod Agnieszek
tym bardziej dziwne są te jej samoobserwacje i podawanie siebie jako przykładu rewelacyjnej skuteczności metody NPR
anka_es
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 stycznia 2007, o 22:23
Lokalizacja: inąd ;)

Postprzez anka_es » 3 lutego 2007, o 10:45

chciałam zapytać o ile nie będzie to zbyt intymne - jak wy sobie radzicie z tym że przez tak długi czas nie możecie współżyć z mężem?
czy zauważacie że ma to jakiś wpływ na Wasze związki?
anka_es
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 stycznia 2007, o 22:23
Lokalizacja: inąd ;)

Postprzez Dona » 3 lutego 2007, o 23:15

hmm.. poczytaj troche to forum, chocby wątek "Niezadowoleni z NPR"....
wielokrotnie juz na forum mozna było przeczytac o tym, jak cięzko z takimi długimi okresami wstrzemiężliwosci, jak to ma zły wpływ na relacje w małzenstwie..

a jak my sobie radzimy???.. nie radzimy sobie... :) :)

a dyskusja na tamtym forum..
szczególnie wypowiedzi "trójcy" fanatyków religijnych..
jak dla mnie..
jest juz poniżej krytyki.. :? :?
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez anka_es » 4 lutego 2007, o 09:19

czytałam te wypowiedzi dlatego zadałam pytanie tutaj żeby nie łączyło się to z tamtym wątkiem :)
anka_es
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 stycznia 2007, o 22:23
Lokalizacja: inąd ;)

Postprzez Amazonka » 4 lutego 2007, o 15:41

Anka, lepiej przeczytaj o zadowolonych z NPR. Po co się z góry dołować? Lepiej szukać dobrego przykładu.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez novva » 8 maja 2007, o 23:16

Nie bardzo rozumiem pytanie. Co masz na myśli mówiąc o "schematyczności"?
novva
 

Postprzez Betsabe » 9 maja 2007, o 18:22

Marek K napisał(a): Nie można mieć schematycznego podejścia do wyznaczania dni płodnych czy bezpłodnych. Co o tym śądzicie?


:?

Wyznaczajac np III faze opieramy sie na schemacie wieczor 3 dnia (lub 4 dnia) podwyzszonej temperatury po szczycie :?

Nie podoba Ci sie taki schemat???
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez mfiel » 10 maja 2007, o 09:25

Marek K napisał(a):Nie kwestionuje zasadności uzywania Metod Naturalnego Planowania Rodziny ale pamietajmy, że natura nie lubi schematów. Nie można mieć schematycznego podejścia do wyznaczania dni płodnych czy bezpłodnych. Co o tym śądzicie?


Przepraszam za szczerość, ale jak byś ocenił swoją wiedzę nt NPR.
Niestety Twój post sprawia wrażenie napisanego dla samego pisania, a nie rzeczowego głosu w dyskusji.
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia strona

Powrót do Jak rozpoznać czas niepłodności?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości

cron