Korekta tempki...

przez **fiamma75** » 26 listopada 2006, o 22:56

juka napisał(a):no proszę, jak widać po naszym nowym klubie, npr jednak zbliża ludzi

taaa,
ale od męża to skutecznie oddala :evil:

przez **juka** » 27 listopada 2006, o 09:45

no tak, tego uściślenia na kursie zabrakło :wink:

przez **heike** » 30 listopada 2006, o 16:00

Na początku gdy usłyszałam o korektach postanowiłam to sama sprawdzić. Wg metody angielskiej 1h - 0,1 C. Po wielu testach doszłam do wniosku, że u mnie jest troszkę inaczej tzn. 1h - 0,05C. Wiem, że to niedużo ale jeżeli mierzenie w czasie przesunęło się o 4 godziny różnica jest dość znaczna. Polecam wszystkim wypróbować samemu. Ja robiłam to tak: zawsze mierzę o 6, przez kilka dni nastawiałam budzik o 5 i mierzyłam, później o 6 , a na koniec o 7. Testowałam to z kilka dni w cyklu i zawsze wszystko pasowało.
Spróbujcie może i Wy same oznaczycie sobie swoja korektę - bardzo przydatne zwłaszcza jeżeli ktoś ma nienormowany czas pracy.

przez **mila** » 3 stycznia 2007, o 14:48

Hej, moze wroce troche do tematu i podejde 'korekte' z innej strony - chodzi o zaokraglenie wyniku microlifu. Jak zaznaczyc temperatury inne niz te rowne co do 0,05 stopnia czyli zgodne z kropkami na karcie lmm? Co np z 36,63, 36,68?

Zastanawiam sie nad kupnem elektronika (wczoraj stluklam owulacyjny, ale na szczescie mam drugi zapasowy) i ta kwestia mocno mnie wstrzymuje przed zakupem innego termometru. A potem bedzie, ze zle zaokraglilam, skok np o 0,17 stopnia i po ptoku...

Na owulacyjnym widac ladnie te polowki stopni i to jest super ulatwienie, a tutaj...

Jak sobie z tym radzicie, liczne przeciez uzytkowniczki microlife'u?

Zaznaczam, ze z roznych powodow nie wchodzi w gre uzywanie elektronicznych programow, ktore byc moze automatycznie to zaokraglaja, nie wiem.

Poradzcie, prosze!

przez **fiamma75** » 3 stycznia 2007, o 15:14

Nie zaokrąglam. Po prostu wpisuję taką temp. jaka jest.

przez **Amazonka** » 3 stycznia 2007, o 15:18

W owulacyjnym masz ten sam problem. Skala jest ciągła. Tu też może mieć 36,76 i co? Różnica jest tylko taka, że możesz tego nie dostrzec.

przez **mila** » 3 stycznia 2007, o 15:51

Kurka, no nie dostrzegam, jakos zawsze wyraznie bylo co do polowki.
A jak to zaznaczasz na karcie? Supercienkim dlugopisem dzielisz wlos na czworo, zeby bylo co do 0,01? to ja nie wiem, czy to takie ulatwienie z ta elektronika...
trzeba liczyc, ze nastepny term. stluke za rok heheh

przez **Amazonka** » 3 stycznia 2007, o 19:23

Niestety, karta obserwacji nie jest na papierze milimetrowym, dlatego oba pomiary zaokrąglam do 0,05.

przez **mila** » 8 stycznia 2007, o 16:21

A jak konkretnie zaokrąglasz? Co z np. 36,63? 36.67? Matematycznie to drugie by bylo 36,70, ale czy to nie za duzo?? Nie wiem, nie wiem. Mysle sobie, ze trzeba by bylo zaznaczac jakos zgrubsza, a na dole slupka i tak pisac, ile wyszlo dokladnie.
Ech, ta dokladnosc to chyba dla mnie watpliwa zaleta, jeszcze wiecej watpliwosci...

przez **Amazonka** » 8 stycznia 2007, o 19:19

Zaokrąglam matematycznie. Do tej pory nie było przypadków wątpliwych. Albo był skok, albo go nie było i koniec. +-0,05 st. niczego nie zmienia, dlatego w każdej chwili mogę przejść wyłącznie na Microlife. Obecnie priorytetowo traktuję owulacyjny, a elektroniczny pomocniczo. Interpretacja wyników pomiarów oboma termometrami jest taka sama mimo tych niewielkich różnic.
Widziałaś moje cykle z zaznaczonymi oboma pomiarami?

przez **mila** » 9 stycznia 2007, o 11:09

Nie, a gdzie są, chetnie spojrze.
Oczywiscie najlepiej by było przeprowadzić eksperyment z pomiarami oboma termometrami...

przez **Amazonka** » 9 stycznia 2007, o 19:33

http://www.hatatitla.biz/npr/cykl_003.jpg
Tu jest cykl na etapie wyczekiwania na III fazę.
Czarny kolor - owulacyjny.
Czerwony - Microlife.

Korekta tempki...

jak zapisac wynik pomiaru microlifem?

Kto przegląda forum

Kto przegląda forum