Mam problem z wewnętzrną obserwacją śluzu, a chcę prowadzić nie tylko zewnetrzną, bo wewnętrzna jest jednak pewniejsza. Jak wiadomo, środowisko pochwy i szyjki macicy jest wilgotne i chyba stuprocentowo suche nidy byc nie moze, stąd przy wewnętrznych obserwacjach nie umiem "znaleźć" dni suchych, choć przy obserwacjach zewnetrznych dochodzę do wniosku, że w pierwszej fazie takie dni suche występują. Nie umiem przy wewnętrznej obserwacji zorientować sie, czy coś co obserwuję na szyjce, to jest sluz mniej płodny, czy natulana wilgotność narządów, przy której mogę zapisać dzień jako suchy.
Trudno mi tez wyznaczyc dzień szczytu, choć dokładnie znam całą teorię, czytam podręczniki npr itd., Często też nie wiem, czy śluz ocenić jako nieprzejrzysty, grudkowaty, czy lepki (potrafię tylko zaobserwować, ze jest mniej płodny) i nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie przy wyznaczaniu szczytu.
Jak na razie, w moim przypadku odpada więc reguła ostatniego suchego dnia
, Doeringa (jestem początkująca
), a według klinicznej i 21 dni faza I kończy sie u mnie 5 dnia, żeby było śmieszniej, miesiączka kończy się u mnie, licząc włącznie z plamieniem,ok 9-10 dnia. jak jezsce dochodzi do tego 9 -dniowa faza lutealna, a czasem plamienie owulacyjne, które mnie zawsze niepokoi, to pozostaje bardzo mało dni niepłodnych i nieplamiących
Na przedłużenie fazy lutealnej zażywam magnez i wit. B6. czy ktoś moze wie, jaka jest najodpowiedniejsza dawka w takiej sytuacji? I może da się coś zrobić, zeby nie było plamień owulacyjnych?