Teraz jest 12 maja 2024, o 20:41 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

czy jest mozliwe TAK DUŻE PRZESUNIĘCIE w poziomie temp niż?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, milgosia

czy jest mozliwe TAK DUŻE PRZESUNIĘCIE w poziomie temp niż?

Postprzez milgosia » 18 września 2006, o 14:54

Pisze z prośba o pomoc w interpretacji obecnego cyklu (początek: 1 wrzesień 2006). Sądziłam,że szczyt śluzu płodnego przypadł na mój 15 dc, ponieważ następne trzy tempki są odpowiednio wysokie (ostatnia wyższa o 0.2 C choc zmierzona godzinę WCZEŚNIEJ niz zwykle (5.40 zamiast 6.45)). Dziś więc potencjalnie wieczorem bylby początek okresu niepłodnego.... Jednak zaskoczył mnie śluz w drugim dniu wyzszej tempki: tzn cały dzien był lepki i dopiero podczas kąpieli pod prysznicem zauważyłam niewielką ilość wyraźnego BJ. I zgłupialam... Jest to mój 15 cykl z mierzeniem temperatury i obserwacja śluzu, poziom temperatur niższych nie przekroczył do tej pory 36.2-36.6, a wyzsze były zawsze 36.7-37.0 z wyraźnym skokiem (ostatnia wyzsza od sześciu poprzedzających o 0.2 C), faz lutealna średnio 12 dni, czasem 11, czasem 13, raz do tej pory 10 dni (w poprzednim cyklu), biorę codziennie magnez 2x, falwit 1x i kwas foliowy, długość cykli 28-41 dni, średnio 35-37. Szyjke badam drugi cykl, wczoraj była nisko, ale nadal troche miękka i wydawało mi sie,że nieco otwarta (ale z tym objawem mam cały czas problem, nie wiem, czy prawidłowo wyczuwam otwarcie-zamknięcie). Co się dzieje? Czyżby mi się przesunął poziom (niektórzy nazywają to linią podstawową) tem niższych??? :shock: Planowaliśmy na dziś przytulanko :oops: , ale chcemy poczekac jeszcze z dzidziusiem... Ten cykl zapowiada się na wyjątkowo krótki, wzrost temki już w 16 dc (do tej pory najwczesniej był 18 dc!!!!). Uczono mnie Roetzera, ale poczytywałam tez Kippley'ów, oni coś tam kiedyś pisali o "przedwczesnym wzroście temperatury", wyprzedzającym szczyt śluzu, ale pamietam niewiele, FF wyznaczył mi juz fazę niepłodną..... Co robić???? Czy możemy spokojnie :oops: :oops: :oops: ??? Czy teżprzesunął mi sie poziom temp niższych ? Podaje link do obecnego i poprzedniego cyklu: http://www.fertilityfriend.com/home/139c77 W razie czego prześle więcej.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez NB » 18 września 2006, o 15:45

Milgosiu, na Twoim miejscu poczekałabym spokojnie, bo temperatura może wzrosnąć. Dzień 17 określiłabym jako dzień szczytu . Zawsze należy czekać na wyrównanie objawów, tzn. jak wzrośnie temperatura to czekamy 3 dni po dniu szczytu. Jak wydaje się nam, że jest juz po szczycie to czekamy na wzrost temperatury. Na tym polega metoda wieloobjawowa.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milgosia » 18 września 2006, o 19:04

To jeszcze raz ja. Zgadzam się, że ten śluz w 17 dniu wygląda podejrzanie i że ze względu na wyraźną jakość wskazuje na szczyt. Jednak zajrzałam przed chwilą do książki Kippley'ów (str 101-102) i tam są opisane przypadki, gdy wyraźny wzrost temperatury nastąpił przed objawem szczytu śluzu. Według interpretacji Kippley'ów należy wtedy odczekać trzy dni po szczycie i sprawdzić, czy tempki w tych dniach są wyższe od poziomu wyznaczonego przez najwyższą z niskich tempek z szóstki przedwzrostowej i jeśli ostatnia jest o 0,2 C wyższa od poziomu niższych, to wieczór tego dnia można przyjąć jako początek okresu niepłodności poowulacyjnej. Temperatury wyraźnie wyższe w dniach okołoszczytowych należy zaliczyć już do fazy wzrostu poowulacyjnego, ale przy wyznaczaniu fazy niepłodnej bierze się pod uwage tylko te po szczycie.

Zainteresowalo mnie to, bo podejrzewam, że u mnie może mieć miejsce podobna sytuacja. U mnie tempki wyższe (statystyka z 15 ostatnich cykli) to te powyżej 36.6, czyli te z 16 i 17tego dc łapały by się na to zjawisko. Chodzi mi o to, czy jeżeli zdarzyło by się, że w kolejnych dniach tempka nie wzrośnie powyżej i/lub w trzecim dniu nie osiągnie 37.0 (bardzo rzadko mi się zdarzał aż taki wzrost, poprzedni cykl był absoutnym wyjątkiem, ale wtedy brałam Zinnat (antybiotyk penicylinowy) bo mialam podejrzenie zapalenia płuc, choć nie gorączkowałam), generalnie tempki w po szczycie oscylowały wokół 36.8, to czy w takim przypadku mam uznać ten cykl za bezowulacyjny? Wiem, że gdybam, ale zależy mi na tym, aby wiedzieć, co robić, bo planowaliśmy ....:oops: a tu chyba przyjdzie poczekać, tylko nie wiadomo ile, czy do kolejnej miesiączki :(, czy może jest nadzieja na kilka dni wolnych? Dodam, że u Roetzera nie spotkałam się z tym, co robić w takich przypadkach.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Betsabe » 18 września 2006, o 19:08

Na razie i tak musisz czekac,
na teraz bym zinterpretowala to tak, szczyt sluzu 17 dc, poziom nizszy 36.7, wyzszy 36.9
pierwsza wyzsza tempka po szczycie 18 dc czyli III faza zacznie sie 20 dc wieczorem pod warunkiem, ze tempka nie spadnie, a 20 dc bedzie co najmniej 36.9

Niektore z nas pewnie by wyznaczyly nizszy poziom na 36.6, a wyzszy 36.8, w kazdym razie i tak musisz czekac do wieczora 3 dnia po szczycie sluzu.
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez kt_ryba » 21 września 2006, o 18:46

Interpretacja Kippley'ów w tym cyklu wygląda tak:
:arrow: poziom niższy 36,6
:arrow: poziom wyższy 36,8
:arrow: pierwsza wyższa 16 dc
:arrow: 17 dc pomijamy, jakby go nie było (można tak zrobić jeśli po wzroście temperatury i po dniu szczytu w fazie temp wyższych pojawi się śluz bardziej płodny na jeden dzień)
:arrow: 18 dc pomijamy jako zakłócony (inna pora mierzenia), ale zwracamy uwagę, że nie ma śluzu bardziej płodnego typu
:arrow: 20 dc mamy czwarty dzień po szczycie (bo 17 pominęliśmy) i trzeci dzień wyższej temperatury (bo pominęliśmy 17 i 18), więc zaczyna się faza III


PS Ale ja osobiście (przekorna dusza) bym zaliczyła tę temperaturę z 18 dc, co daje nam początek III fazy dzień wcześniej. Wiem, że już po fakcie to piszę, ale dopiero spojrzałam.
kt_ryba
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 67
Dołączył(a): 4 maja 2006, o 11:39
Lokalizacja: Konin

Postprzez milgosia » 21 września 2006, o 19:18

Dzięki!! Mimo wszystko, że po fakcie, bo wczoraj wieczorem podziałaliśmy :oops: :oops: :oops: :D
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Jak rozpoznać czas niepłodności?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości

cron