W końcu pojawiłam się w tej części forum
Mam pytanie - co sądzicie o takim cyklu:
1-5: @
6dc 37,45, plamienie
7dc 36,85 rano plamienie, wieczorem sluz gorszej jakości
8dc 36,8 śluz żółty, kleisty
9dc 36,8 Sbj (białko jaja)
10dc 36,85 Sbj
11dc 36,9 Sbj, płynny
12dc 36,7 Sbj
13dc 37,0 Sbj
14dc 37,4 śluz gorszej jakości (w nocy z 13/14 prawie nie spałam, za to trochę połaziłam w terenie, położyłam się spać nad ranem ok. 5, temp. zmierzona po ponad godzinie snu [na kursie powiedzieli, że w takich wypadkach tyle wystarczy] ok.6.45)
15dc 37,1 Sbj (bardzo mało)
16dc 37,0 śluz biały, kleisty
17dc 37,0 śluz biały
18dc 37,2 śluz biały
19dc 37,2 j/w
20dc 37,1 j/w
21dc 37,0 j/w
22dc 37,15 śluz gorszej jakości
23dc zaspałam, nie mierzyłam temp., śluz gorszej jakości
24dc - @
no i zgłupiałam - trzecia faza tak krótka, jakby jej nie było.... Nie mogę porównać z wcześniejszymi cyklami, bo to dopiero drugi cykl, który obserwuję. Pierwszy niewiele mówi, ponieważ w okolicach owu dostałam zapalenie oskrzeli, więc pozostałe temp. zaburzone (potem nawet nie mierzyłam), śluz też. W tym cyklu nie miałam żadnych traumatycznych wydarzeń, które mogłyby tłumaczyć skrócenie trzeciej fazy. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to to, że od 13.07 byłam animatorką na rekolekcjach, więc przez ponad miesiąc (do17.08; 23dc - 21.08 ) byłam odpowiedzialna za innych, a to jest męczące. No i to zapalenie oskrzeli, które tez mnie osłabiło. Ale czy to wystarczy? bo coś mi tu nie pasuje..... to osłabienie to powinno raczej wpłynąć na brak owu, ale wtedy trzecia faza powinna być normalnej długości.... pogubiłam sie z tym wszystkim...
Bardzo was proszę o interpretację, kiedy był dzień szczytu objawu sluzu, od kiedy zaczyna się trzecia faza, co mogło spowodować jej skrócenie, bo może ja coś źle interpretuję. Acha - stosuję Rotzera, więc wolałabym interpretacje wg tej metody, nie chciałabym wprowadzać sobie zbytniego mętliku w głowie, dopiero zaczynam, a sami wiecie, że reguł jest sporo i mozna się pogubić
Dzięki za pomoc