Teraz jest 10 maja 2024, o 03:01 Wyszukiwanie zaawansowane
Moderatorzy: admin, NB, milgosia
Np. po to żeby nie ukazywać innym NPR w samych superlatywach? Bo z tego co widzę to on ma naprawdę duże wady. Może współmierne do innych środków antykoncepcyjnych? (jeśli one je w ogóle moją, ale to juz kwestia indywidualnego podejścia)
Betsabe napisał(a):Nenka, kazdy w swoim zyciu podejmuje jakies decyzje, ma prawo wyboru.
Wam jednak życzę powodzenia wy trwałości w to co wierzycie
Nic nie jest czarne lub biale.
i caly problem sie rozwija o to, zeby rozmawiac o tym, i wszystkich problemach które rodza sie "wewnatrz" stosowania NPR
Teoretycznie nie ma co dyskutowac
Ty mowisz, ze byc moze srodki antykoncepcyjne nie maja w ogole wad, a prawda jest inna. I nie jest to kwestia podejscia - tylko realnego spojrzenia na nie.
fiamma75 napisał(a):Ewo, niekoniecznie jest to kwestia podejscia, można być zwolennikiem npr i przeżywać trudności w okresie wstrzemięźliwosći. Jest to raczej kwestai temperamentu i układu hormonalnego danej kobiety.
Więc powtórzę: Róbcie co uważacie za słuszne
A więc żegnam, kiedyś jeszcze wpadnę - kiedyś nie wiem kiedy, żeby powiedzieć jaką drogę wybrałam. Mam nadzieję słuszną, bo chociaż robię dużo złego, zaczynając od przykazania „Nie cudzołóż”, a kończąc na większości innych, to jeszcze się nie skreśliłam…
KP napisał(a):Muszę powiedzieć, że mnie w tej dyskusji zaszokowało jedno: jak KRÓTKO trzeba czekać. Gdy pisały to panie, które w różnych wypowiedziach (również zresztą w tej dyskusji) narzekają, jak trudny jest czas czekania. Naprawdę, Szanowne Panie, Wy to macie dobrze...
Dona napisał(a): Zupełnie nie rozumiem tej wypowiedzi
KP napisał(a):Dona napisał(a): Zupełnie nie rozumiem tej wypowiedzi
Co tu rozumieć? Po prostu gdy czytałem w różnych dyskusjach wypowiedzi niektórych osób na temat trudności czasu czekania, wyobrażałem sobie, jak długi to w ich wypadku musi być czas. I mówiłem do siebie samego: "nie wiesz, jak byś reagował, gdybyś to ty miał taki długi czas". A tu gdy padły konkretne liczby, to się okazało, że to mój czas czekania jest dłuższy. I dlatego mnie to nieco zaszokowało.
gam napisał(a):Dona i na tym ma polegać życie intymne naszych małżeństw, na chlipaniu po kątach??????? Dopiero teraz zdaję sobie sprawę jakie to trudne. Dlatego jeszcze raz powtórzę, że podziwiam małżeństwa którym udaje się wytrwać, order dla was (kurcze, powinni taki wymyśleć ).
Mój wspaniały małżonek ostatnio usłyszał od księdza, że to co powinno go odróżniać od zwierzęcia to zdolność pohamowania popędu, tylko jak długo można ten popęd hamować?????? Chyba nigdy wcześniej mąż nie wrócił tak przybity po spowiedzi .
gam napisał(a):Dla mnie ta wyczekiwana III faza oprócz pierwszych powiedzmy dwóch zbliżeń, bo wiadomo człowiek wyposzczony, to już tylko formalność zero spontaniczności. Okazja ucieka więc na zaś bara bara bo w moim przypadku to znowu trzy tygodnie czekania i spanko plecami do siebie.
abeba napisał(a):KP, doprawdy wzruszające!
Jesli Tobie oczekiwanie 2tyg. na zblizenie wydaje sie łatwe i przyjemne to tylko współczuję niskiego temperament seksualnego.
gam napisał(a):Nie ma chyba nic gorszego i bardziej frustrującego jak przerywanie pieszczot w trakcie.....
Lepiej w ogóle nie zaczynać, zresztą jak komu pasuje, ludzie to nie króliki, że muszą codziennie ]
gam napisał(a):Jedyne co mnie zdumiewa do dziś to niezwykla aktywność tych ludzi, czy im można by bylo polecić NPR ......... , no nie wiem .
Powrót do Jak rozpoznać czas niepłodności?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości