Teraz jest 11 maja 2024, o 09:42 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

skok czy nie skok?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, milgosia

skok czy nie skok?

Postprzez sagitta » 8 lipca 2006, o 18:06

1-7 dc. @
7 dc. 36.4
8dc. 36.5
9dc. 36.55 lepko
10dc. 36.4 lepko
11 dc. 36.5 rozciagliwy, przejrzysty
12 dc. 36.30 biały lepki
13 dc. 36.3 biały, lepki
14 dc. 36.45 ślisko
15 dc. 36.65 rozciągliwy ale gęstawy
16 dc. 36.65 gumowaty
17 dc. 36.75 biały lepki
18 dc. 36.75 biały lepki
19 dc. 36.70

I co Wy na to? Sluzu płodnego troche jest, choć nie za wiele, skok niby jest ale...................
1) jakies ogolnie niskie te tempki, az mi zabraklo skali na dole kartki, zazwyczaj linie podstawowa miałam na 36.65 - 36.8
2) mój najwcześniejszy skok do tej pory był 18dc. (a ostatnio nawet zznacznie później)
I jak tu nie zwracać uwagi na przeszłe obserwacje? W poniedziałek się zobaczę z mężem po raz pierewszy od dłuższego czasu .............
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 8 lipca 2006, o 20:40

Uznałabym, że jednak skok - linia podst. 36,55 (czyli aż tak wielkiej różnicy nie ma), 6 niższych temp. od 9 do 14dc. 15dc skok przedwczesny (bo występuje śluz bj), 16, 17 i 18dc - trzy wyższe tempki, trzecia spełnia "2 kreski" i od wieczora niepłodnosć (uznałam śluz gumowaty i biały lepki za gorszej jakości, ale to Ty musisz wiedzieć, co u Ciebie oznaczają).
Skok 3 dni wcześniej niż najwcześniejszy może się zdarzyć, choć wyjatkowo rzadko - stąd niepłodność przedowulacyjna jest względna. Mi samej przyspieszały się o 1 dzień w stosunku do poprzednich.
A czy w tym cyklu coś się zmieniło - termometr, godzian pomiaru, jakieś stresy, choroba?
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez sagitta » 8 lipca 2006, o 20:56

Sluz "gumowaty" z pewnoscia jest nieplodny, "przejrzysty ale gęstawy" - nie jestem pewna, bo jakis taki posredni (czesto tak mam) i na wszelki wypadek uznaje go za plodny.

Nic sie nie zmienilo. Moja interpretacja byla identyczna, ale jakos boje sie jej zaufac:) Bo wlasciwie rownie dobrze moglabym miec sluz plodny jeszcze raz, linie podstawowa na 36.75 albo 36.8 i skok kolo np. 25dc.
Brrrrrrr, nie cierpie takich cykli, ale dzieki za interpretacje:)

No i w dodatku moge się pożegnać z I fazą, bo @ 7 dni, a 8 dnia zaczyna się płodność z Doringa :cry:
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 8 lipca 2006, o 21:54

Nam też wychodziła taka sama I faza, ale końcówka @ nie przeszkadzała :D
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez sagitta » 9 lipca 2006, o 09:44

cóż, mojej drugiej połówce od jakiegoś czasu przeszkadza...........
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AnnaJo » 18 sierpnia 2006, o 07:39

podczepiam sie pod ten wątek, bo mam taki sam problem: skok czy nie skok?

1 dc- 36.3 @
2 dc- 36.6 @
3 dc- 36.35 @
4 dc- 36.6 @
5 dc- 36.5 plamienie, zamknieta twarda
6 dc- 36.6 sucho, brak sluzu, zamknieta twarda
7 dc- 36.7 sucho, PN, zamknięta, twarda
8 dc- 36.5 wilgotno, kleisty, biały, zamknięta, twarda
9 dc- 36.65 wilgotno, kleisty, biały, zamknieta, twarda
10 dc- 36.5 wilgotno, kleisty, biały, zamknieta, twarda
11 dc- 36.3 sucho, zamknieta, twarda
12 dc- 36.65 sucho, PN, zamknieta, twarda
13 dc- 36.6 wilgotno, kleisty, biały, otwarta, miękka
14 dc- 36.55 wilgotno, kleisty, biały, otwarta, miękka
15 dc- 36.6 wilgotno, kleisty, biały, otwarta, miękka
16 dc- 36.55 wilgotno, kleisty, biały, otwarta, miękka
17 dc- 36.55 wilgotno, białko, otwarta, miekka
18 dc- 36.55 wilgotno, białko, otwarta, miękka
19 dc- 36.45 wilgotno, kleisty, otwrata, miękka
20 dc- 36.5 wilgotno, białko, otwarta, miekka
21 dc- 36.5 wilgotno, kleisty, zamknieta, twarda
22 dc- 36.55 brak obserwacji
23 dc- 36.65 wilgotno, białko, otwarta, miękka
24 dc- 36.4 wilgotno, kleisty, otwarta, miekka
25 dc- 36.55 wilgotno, kleisty, zamknieta, twarda
26 dc- 36.65 wilgotno, kleisty, zamknięta, twarda
27 dc- 36.6 wilgotno, PN, zamknieta, twarda
28 dc- 36.6 sucho, zamknięta, twarda
29 dc- 36.6

23 dc bardzo zmarzłam w nocy, może dlatego ta temp jest taka wysoka?

czy skok temperatury widać 26 dc (pomijając temp z 23 dc)? skok co prawda jakiś taki słaby :roll: a może po prostu bardzo che go zobaczyć :wink:

szczyt sluzu 23 dc? szczyt szyjki 24 dc?

co o tym sądzicie, kochane kobitki?

p.s. stosuję metodę angielską
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

Postprzez AnnaJo » 18 sierpnia 2006, o 15:12

bardzo liczę na waszą pomoc w interpretacji :cry:
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

Postprzez Josaris » 18 sierpnia 2006, o 19:08

Witaj Anno Jo!

Szczyt sluzu i szyjki zinterpretowalabym tak samo. Tempka bardzo trudna do interpretacji... Mozna powiedziec ze skok 23 dc (1), linia pokrywajaca nad 36.55, tempka z 24 dc pod linia, wiec pomijamy ja, tak samo z 25 dc, druga wyzsza 26 dc, trzecia 27, ale nie spelnia warunku (nie jest wyzsza o 0.2 od najwyzszej z szesciu nizszych), wiec czwarta 28 dc (wystarczy ze jest nad linia).

Mozna sie jednak do tej interpretacji doczepic, bo wczesnij tez wystepowaly tempki rzedu 36.65... Bylabym ostrozna. Moze to cykl bezowulacyjny...

Na Twoim miejscu wstrzymalabym sie ze wspolzyciem. Wiem,ze to trudne, tym bardziej ze to juz 29 dzien cyklu. Z drugiej strony od 28 dc zgodnie z regulami nieplodnosc bezwzgledna.

Moza npiszesz cos wiecej? Pozny ten skok... Przezywalas jakis stres, zmiane klimatu? Czy obraz tego cyklu podobny jest moze do poprzednich. Podaj dlugosc najkrotszego i najdluzszego cyklu. Jakim termometrem, w ktorym miejscu i o ktorej godzinie mierzysz tempke?

Tez stosuje angielska. Mozesz tez pisac na priv, ale dopiero w poniedzialek bede miala dostep do netu.

Powodzenia. Mam nadzieje, ze ktos coc jeszcze podpowie
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Postprzez Edwarda » 18 sierpnia 2006, o 20:06

Ja myślę podobnie jak Josaris (w końcu ona jest nauczycielem metody nie :wink:). Z tym, że jednak "doczepiam" się do tego skoku 23 dnia.
Dla mnie był dopiero 26 dnia :!:.
I w takim przypadku wyznaczyłabym niepłodność bezwzlędną od 28 d.c i chyba bym się zdecydowała na współżycie.
A z drugiej strony może to rzeczywiście cykl bezowulacyjny, a może warto poczekać jeszcze kilka dni i upewnić się, że tempka nie spadnie albo nie wróci śluz.

I słuszna uwaga Josaris jak warunki zewnętrzne i jakie cykle miewałaś wcześniej?
Edwarda
Domownik
 
Posty: 335
Dołączył(a): 18 stycznia 2006, o 16:50

Postprzez AnnaJo » 19 sierpnia 2006, o 06:49

Witam, i dziękuję wam Edwardzie i Josaris za odpowiedź.

Dodaję nowe dane:
29 dc- 36.6 kleisty, zamknięta twarda
30 dc- 36.75

Stresem mógł być ślub (to jest dopiero mój 1. pełen cykl jako żona :lol:) , zmiana klimatu to chyba nie wchodzi w rachubę, mierzę termometrem owulacyjnym w odbycie o 5:45- 6:00. To jest mój 15 obserowany cykl, najduższy był 88-dniowy, najkrótszy- 27- dniowy. Zawsze owulacyjne, faza lutealna 13/14 dni. Tak więc późna owulacja mnie nie dziwi, tylko zawsze miałam wyraźne skoki, z taką tendencją do podnoszenia się temp. w fazie lutealnej (wykres wtedy wygląda jak schodki).

Dzisiejsza temp. jest wyraźnie wyższa, ale chyba nie można uznać jej za skok (???), bo szczyt śluzu był 23 dc, a szyjki- 24 dc, to skok temp w 30 dc troche za bardzo oddalony od tych szczytów. Dobrze myślę?
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

Postprzez Edwarda » 19 sierpnia 2006, o 10:46

Witaj AnnoJo :D
Nie no chyba nie jest prawdziwy skok..... tamten spełniał wszystkie reguły (uznając temkę z 23 dnia za zakłóconą).
Swoją drogą czemu to się tak czasem komplikuje w takim ważnym momencie i to na początku małżeństwa :wink:
Tylko jeśli jak piszesz zawsze miałaś wyraźne skoki, to może rzeczywiście ten teraz jest prawdziwy...

Co do wątpliwości odnośnie poszczególnych szczytów to ja też prawie zawsze mam przesunięty szczyt śluzu i szyjki w stosunku do skoku temp. (ten ostatni następuje dopiero po kilku dniach), tyle, że stosuję Rotzera i wg tej metody można się oprzeć na trzech dniach twardej i zamkniętej szyjki po szczycie śluzu. Nam to czasem ratowało życie :wink:

A zdaje się że w met. angielskiej niestety decyduje objaw późniejszy :( prawda.

I dlatego my czasem decydowaliśmy się na współżycie pomimo braku skoku (przy zamkniętej szyjce) licząc się z ewentualnym poczęciem na skutek błędu w interpretacji. Trochę to dziwne, że dopuszczaliśmy ewentualną możliwość poczęcia, po postępowanie było zgodne z regułami metody Rotzera, ale jednak skok to skok jakoś jemu się najbardziej ufa. :wink:
Zdaje się, że też czeka Was decyzja czy jeszcze przeczekać dziś i jutro dla większej pewności czy zaufać skokowi z 26 dnia.... On niby też spełnia reguły.....
Edwarda
Domownik
 
Posty: 335
Dołączył(a): 18 stycznia 2006, o 16:50

Postprzez AnnaJo » 19 sierpnia 2006, o 12:31

Dziękuję Edwardzie za odpowiedź. W angielskiej faktycznie decyduje objaw najpóźniejszy. Ech... życie...., ciekawe, jak będzie jutro. pzdr Anna Jo.
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

Postprzez AnnaJo » 20 sierpnia 2006, o 10:33

dodaję nowe dane:

30 dc- 36.75 kleisty, zamknięta, twarda
31 dc- 36.95

:roll:
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

Postprzez Fruzia » 21 sierpnia 2006, o 12:17

Narysowalam to sobie i wg mnie uznanie skoku 26 dc zalezy od tego, jak określisz temp. z 23 dc. A to tylko Ty sama wiesz, czy zakłocona, czy nie. Chcialoby się, żeby taka była :wink: Jesli tak, to 29 dc wieczorem się niepłodość zaczęła. Czy już Ci się zdarzyło przy obserwacjach zakłócenie z okazji marznięcia? Czy tempka była wyższa, czy nizsza?
Znajomi nauczcyiele metody ang. powiedzieli mi gdy pytalam kiedyś o poradę, a mialam zakłocone tempki, bo wczesniej byłam przeziębiona, że gdy się nie bierze temp. pod uwage, trzeba dodać 4 dni do sczytu śluzu i szyjki, i brać to, co później. Ale to będzie mniej pewne, bo przecież śluż się może drugi raz rozwinąć, a Ty miewasz długie cykle. Tyle, że Twoja obecna temp. jest wysoka, co raczej wskazywaloby, że ewentualna owulacja już była.
No i jak tu niektorzy się o to starają, napiszę, że Twoje cykle pewnie były dwufazowe zawsze, a niekoniecznie owulacyjne.
pozdrawiam
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez AnnaJo » 21 sierpnia 2006, o 14:06

Masz rację, Fruziu, moje cykle były zawsze dwufazowe, niekoniecznie owulacyjne. Dzis temperatura wynosi 36.9, czyli nadal wysoko, a wczorajszy sliz był kleisty, a szyjka zamknięta i twarda. Jesli przyjąc 30 dc za skok, to dziś jest 3. dzień wysokiej tempki... tylko, że nikt mi chyba nie odpowiedział do tej pory, czy skok może być tak bardzo oddalony od szczytu sluzu i szyjki. :roll:
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

Postprzez Edwarda » 22 sierpnia 2006, o 19:21

AnnaJo napisał(a): ...tylko, że nikt mi chyba nie odpowiedział do tej pory, czy skok może być tak bardzo oddalony od szczytu sluzu i szyjki. :roll:


Oj, oj AnnoJo nie doczytałaś mojego posta :wink: :!:
Napisałam, że prawie zawsze tak mam (przesunięcie skoku) i się wtedy na szyjkę zdaję.
Teraz to już na pewno III faza się zaczęła.
Edwarda
Domownik
 
Posty: 335
Dołączył(a): 18 stycznia 2006, o 16:50

Postprzez AnnaJo » 22 sierpnia 2006, o 21:20

Oj, oj Edwardzie....., ależ ja doczytałam twojego posta :wink: .
Tylko czy 5-6 dni to kilka? Dla mnie to dużo. Z tego, co zaobserwowałam u mnie, to takie kilkudniowe przesunięcia szczytów względem siebie też mam (2-3 dni), ale teraz wydało mi sie to podejrzanie rozciągniete w czasie. pzdr.
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

Postprzez Edwarda » 22 sierpnia 2006, o 21:38

AnnaJo napisał(a):Oj, oj Edwardzie....., ależ ja doczytałam twojego posta :wink: .
Tylko czy 5-6 dni to kilka? Dla mnie to dużo. Z tego, co zaobserwowałam u mnie, to takie kilkudniowe przesunięcia szczytów względem siebie też mam (2-3 dni), ale teraz wydało mi sie to podejrzanie rozciągniete w czasie. pzdr.


Tak ja mam kilka dni opóźnienia znaczy nawet 5-6.... Jest szczyt śluzu a tempka nic, ani drgnie... Dla mnie to też długo. Widocznie ten "typ tak ma" :wink:
No właśnie, trzeba uściślić co to jest kilka...
Edwarda
Domownik
 
Posty: 335
Dołączył(a): 18 stycznia 2006, o 16:50

Postprzez AnnaJo » 1 września 2006, o 07:33

kochane dziewczyny, dziś dostałam @, czyli poprzedni cykl z tym dziwnym skokiem, który gdzieś wyżej opisałam trwał 42 dni. Fazy lutelane mam zawsze 14 dni +- 1 dzień, i wychodzi, że skok to raczej był ten z 30 dc (wtedy faza lut. ma 13 dni, a wczoraj bardzo ciężko pracowałam fizycznie, dziś jestem cała połamana, no i może to przyspieszyło @?), a chyba nie 26 (wtedy lutealna miałaby 17 dni). Dzięki temu całemu zamieszaniu i waszej pomocy 'odkryłam' regułę w metodzie angielskiej, o 4. dniu wieczorem po szczycie sluzu i 4. dniu wieczorem po szczycie szyjki, jesli nie obserwuje się temperatury :D pozdrawiam i dziekuję za wszelką pomoc.
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

Postprzez kajanna » 1 września 2006, o 16:16

To ja też się podepnę pod ten wątek.
Bardzo prosiłabym o pomoc w interpretacji mojego cyklu. Kiedy właściwie był skok i od kiedy zaczyna się III faza?
Teraz wprawdzie staramy się o dziecko, ale cykle mam dość długie, nieregularne, organizm szykuje się do owulacji i rezygnuje - wszelkie wskazówki bedą dla mnie bardzo cenne na przyszłość.
1-5 @
6 36.41 plamienie
7 lepki
8 lepki
9 36.31 lepki
10 36.34 lepki
11 36.22 mleczny, płynny
12 36.16 przezroczysty
13 36.51 rozciągliwy
14 36.48 rozciągliwy
15 brak pomiaru (nieprzespana noc)
16 36.16 rozciągliwy, wilgotno
17 36.28 wilgotno
18 36.35 BJ
19 36.35 wilgotno
20 36.32 wilgotno przejrzysty
21 36.64 BJ
22 36.38 BJ (ten dzień określiłam jako szczyt)
23 36.22 kremowy
24 36.61 lepki, kremowy
25 36.48 lepki, kremowy
26 36.54 lepki, kremowy
27 36.74 lepki, kremowy
28 36.70 lepki, kremowy (to dziś)

Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie ten wyskok w 21dc. Co z tym fantem zrobić? Pominąć? Uznać za przedwcześnie podwyższoną?
Dziękuję z góry za pomoc.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kajanna » 2 września 2006, o 10:35

I jeszcze kolejne temperatury:
29 37.05 lepki, kremowy
30 36.75 lepki, kremowy
31 36.85 lepki, kremowy

Czy ktoś mógłby zerknąć na mój wykres?
Ostatnio edytowano 4 września 2006, o 08:44 przez kajanna, łącznie edytowano 1 raz
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Josaris » 2 września 2006, o 14:11

Duza rozbieznosc tempek. Mierzylas zawsze o tej samej godzinie? Wg mnie pierwsza wyzsza 27 dc.
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Postprzez kajanna » 2 września 2006, o 14:25

Tak, mierzę zawsze o tej samej porze (7 rano), prowadzę dość regularny tryb życia, zakłóceń nie było (oprócz 15dc).
Mam PCOs, więc zapewne to jest przyczyną "skoku" w dniach 13 i 14 - już tak parę razy miałam (organizm przygotowuje się do owulacji i rezygnuje).
Zastanawiałam się czy można tę temperaturę z 21 dnia pominąć - wtedy trzy wyższe byłyby 24, 25 i 26 dc?
No bo jeśli uznać, że pierwsza wyższa to 27 dzień, to jest straszna rozbieżność między szczytem śluzu a skokiem (5 dni!)
Czy można by uznać, że III faza zaczyna się wieczorem 4-tego dnia śluzu gorszej jakości?
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Josaris » 5 września 2006, o 12:50

Szczerze mowiac, nie ignorowalabym tej jednej tempki, tym bardziej ze pozniej (od 27 dc) tempki sa jeszcze wyzsze. Czasem takie rozbieznosci sie zdarzaja (tez tak czasem mam). Jesli nie jestem pewna, czasem wole troche odczekac, zeby sie pozniej nie stresowac...

Jak skonczysz ten cykl, dopisz pozostale informacje, po dlugosci fazy lutealnej bedzie mozna powiedziec jeszcze wiecej.
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Postprzez kajanna » 29 września 2006, o 18:33

Dopisuję końcówkę tego cyklu.
Śluz był już cały czas lepki, niepłodny.

32 36.85
33 37
34 37
35 brak pomiaru
36 37
37 36.85
38 36.75
39 36.75 plamienie
Następnego dnia dostałam okres.

A tak wygląda cały wykres (ten na dole):

http://www.fertilityfriend.com/home/d95e8

Moja faza lutealna ma 16 dni (ano tak). Więc upierałabym się, że owulacja faktycznie wystąpiła mniej więcej tam, gdzie zaznaczyłam na wykresie (pomijając te niepasującą tempkę). No ale ja się staram. :)
Gdybym unikała poczęcia, aby być w zgodzie z zasadami, trzeba by chyba poczekać do 29 dnia cyklu.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Josaris » 2 października 2006, o 14:49

Gdybys sie nie starala, trzeba by poczekac do 29 dc wieczorem.

Wg mnie Twoja faza lutealna ma 13 dni.
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Postprzez kajanna » 2 października 2006, o 15:07

Może w tym cyklu miała 13, ale zwykle ma 16. :)
Josaris, a zaglądałaś do sąsiedniego wątku (Czy to jest wykres jednofazowy) - tam dziewczyny piszą, że wg Kippleyów można zignorować i faktycznie jest coś takiego w ich książce.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Jak rozpoznać czas niepłodności?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości

cron