Teraz jest 19 maja 2024, o 10:22 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

problem z inerpretacją poziomu niższego (podstawowego)

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, milgosia

problem z inerpretacją poziomu niższego (podstawowego)

Postprzez abeba » 9 maja 2006, o 21:47

Hej,
początek fazy nieplodnej jutro zależy u mnie od interpretacji poziomu nizszego, ciekawam waszego zdania.
1-4dc @
5dc 36,55, jeszce plamienie
6dc 36,7 jeszcze plameinie
7dc 36,5 nic nie zaobserwowałam, w srodku rozciągliwy, biały szyjka miękka otw. nisko
8dc 36,5 nic nie zaobserwowałam, szyjka miękka otw. nisko
9dc 36,4 "w" na zewnątrz nic
10dc 36,5 nic na zewnątrz, wewnątrz biały
11dc 36,35 biały gęsty, lepki, ale w środku przezr. rozciągliwy szyjka wysoko
12dc 36,45 Bj
13dc 36,7 (o pol godziny później) Bj, szyjka wysoko ,otw, miękka
14dc 36,6 (wieczorem był alkohol) slisko, przezr. (ale tylko po przytulaniu reszta dnia nic), szyjka juz nizej
15dc 36,75 rano slisko, potem wilg, biały, szyjka znów wyżej
16dc 36,8 wilgotno, żółtawy, szyjka nisko i dość twarda
17dc 36,85 lepko, biały, szyjka prawie zamkn, i prawie twarda, ale ciut wyżej
Cykle 27-29dni, najwczesniejsza wyższa tamp. po szczycie 14dc.
Moim zdaniem szczyt sluzu 15dc, czyli wyższe temperatury 16 i 17dc.
I teraz pytanie: 18dc musi być wyższa o 0,2stC ale od 36,7 czy od 36,5? Uznać tamte dwie za zakłocone? Na alkohol zwykle reagowałam, ale godzina - tylko pol godziny pozniej (tzn. przespałam pol godziny z termometrem w srodku)? Jak się patrzy na wykres to temp. od 13dc są jak byk już z poizomu wyższego, ale może jednak..
no i jak zwykle pytanie brzmi 18 czy 19dc... o tyle mi zależy, że nie widzielismy się od niedzieli...
Zdaje się, że wg Kippleyow poziom nizszy to będzie na bank 36,5, ale wg Rotzera?
Sformuluję to tak, czy gdyby 18dc było 36,8 i doszło do poczęcia to powiedzielbyscie że popelnilismy bląd niezaczekania na 0,2 róznicy czy nie?
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Betsabe » 10 maja 2006, o 07:56

Abeba, ja bym poziom nizszy ustalila na 36,7 czyli 18 dc, jesli mialabys co najmniej 36.9 to wieczorem mialabys faze nieplodnosci :?
W innym wypadku czekalabym wieczora 19 dc.(pod warunkiem, ze tempka nie spadnie do poziomu nizszego :roll: )

Zdradzisz, jaka dzis rano byla temperatura?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez abeba » 10 maja 2006, o 09:16

yuuuppppii!
36,95
róznica dwóch kresek - po raz pierwszy od pol roku!
No, teraz niech tylko głupi sluz się trzyma z daleka 8)
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Betsabe » 10 maja 2006, o 09:17

Super Abeba :lol:
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez zielona » 10 maja 2006, o 12:46

A na jakiej podstawie poziom niższy na 36, 7?

Wg mnie to bez wątpienia 36, 5. Szóstka od 12 do 7(choć to już i tak tylko rozważania teoretyczne :D )
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez Betsabe » 10 maja 2006, o 12:57

Zielona, a dlaczego pomijasz temperature 36,7 z 13 dc??
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez zielona » 10 maja 2006, o 12:59

Nie pomijam, tylko traktuję jako pierwszą wyższą.
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez Betsabe » 10 maja 2006, o 13:01

Ale ona nie moze byc pierwsza wyzsza, bo przeciez nie jest po szczycie :?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez zielona » 10 maja 2006, o 13:07

A, no tak... Bo Wy pewnie wg Roetzera, a ja wg Kippley'ów. U nas też są trzy po szczycie, ale widocznie trochę inaczej.

A kiedy jest szczyt? 14 czy 15?
Jeżeli 14 to niepłodność poowulacyjna zaczyna się (wg Kippley'ów) 17 dc, a jeżeli 15, to dzień później (czyli w konsekwencji wychodzi chyba na to samo, z tą różnicą, że tempki od 13 dc są już zaliczane do fazy lutealnej).


Przepraszam, ze mieszam, ale nie dają mi spokoju różnice między metodami...
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez Betsabe » 10 maja 2006, o 13:12

Zielona, teraz juz zupelnie nie rozumiem Kippleyów :?
Piszesz, ze u nich są tez 3 tempki po szczycie... Czyli tak somo jak u Roetzera.
Abeba, napisala, ze szczyt byl 15 dc, czyli 3 wyzsza tempka to 18 dc.

I teraz nie wiem, czy to regula Kipleyów czy Roetzera??? :?

PS Poza tym scislej rzecz ujmujac, 15 dc jest 36.75, ale rozumiem, ze traktujemy ją jako temperature przedwczesnie podwyzszoną??? :?:
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez mateola » 10 maja 2006, o 14:35

Na moje oko w książce Kipleyów jest tylko Rotzer.
Kiedyś podobno były jakieś inne reguły (wywnioskowałam na podstawie artykułów w Fundamentach rodziny na stronie LMM).
Może ktoś zna?
mateola
Bywalec
 
Posty: 174
Dołączył(a): 12 kwietnia 2006, o 09:19

Postprzez ewerner » 10 maja 2006, o 14:57

Rzeczywiscie, przeszlismy z Kippley'owskich metod wyznaczania fazy III na Roetzera. Wczesniej byly inne reguly A, C i R (nie wiem czy cos jeszcze), ale bylo przy tym zbyt duzo "kombinowania". :wink:
Tak jest lepiej. :lol:
Trzymamy sie Roetzera w wyznaczaniu fazy III, czyli 3 wyzsza tempka po szczycie sluzu, co najmniej na poziomie wyzszym, wieczorem - faza III.
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez HonoratA » 10 maja 2006, o 15:13

Jak dla mnie:
a) szczyt śluzu - 15 dzień
b) skok 16 dnia
c) poziom nizszy - 36,75 ( 6 tempek przedzwrostowych to dni:15,14,13,12,11,10
d) trzecia wyzsza (musi wynieść min 36,95)
e) niepłodośc poowulacyjna od 19 dnia wieczorem (pod warunkiem ww. w pkt. d)
HonoratA
Bywalec
 
Posty: 157
Dołączył(a): 10 maja 2005, o 14:42
Lokalizacja: Lubin

Postprzez Betsabe » 10 maja 2006, o 15:16

a dlaczego III faza 19 dc (4 dni po skoku??)a nie 18 dc? (przeciez wtedy mamy 3 wyzsza tempke??)
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez ewerner » 10 maja 2006, o 15:34

abeba,
interpretuje wg Kippley'ow. Ale III faze i tak wyznaczamy na tej samej zasadzie co Roetzer (o czym napisalam wyzej).
- szóstka przedwzrostowa: 7-12dc
- szczyt śluzu - 15dc
- temperatury wzrostowe przed szczytem sluzu, z nim wlacznie: 13, 14 i 15dc
- temperatury wyzsze: 16 i 17 dc.
Jesli 18 dc masz tempke co najmniej 36,7 to jestes w fazie III, nieplodnosci poowulacyjnej.
I do dziela :)
Na Twoje pytanie:
Sformuluję to tak, czy gdyby 18dc było 36,8 i doszło do poczęcia to powiedzielbyscie że popelnilismy bląd niezaczekania na 0,2 róznicy czy nie?

odpowiem tak:
Jesli 18dc bylo 36,8, to wieczorne wspolzycie tego dnia nie doprowaddzi do poczecia.
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Betsabe » 10 maja 2006, o 16:32

Z tego widze, ze Kippleyowie sa mniej restrykcyjni w porownaniu do Roetzera. :?

Ale ktora z tych metod jest bezpieczniejsza?? Pewnie jednak Roetzer. Wymaga wyzszej tempki niz 36.7...

Na szczescie Abeba ze swoja dzisiejsza wysoka tempke nie ma co sie przejmowac :wink:


A tak na marginesie, moze Abeba jestes juz w glebokiej fazie lutealnej z taka tempka 36.95.. Ciekawe, kiedy dostaniesz okres...
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez abeba » 10 maja 2006, o 16:35

jezu, zapomnialam ze 15dc bylo 36,75 a nie 36,7, to moze jednak zaczekać? 36,95 to dwie kreski róznicy ale nei wiecej niz dwie. No i te 0,05 stopnia na rtęciowym to jest mocno na oko...
SZczerze mówiąc to nadal nie wiem jak zaliczyć te temperatury, bo pojawiły sie tu dwa obozy, i to niezależnei od metody...
Kurczę, a już się napaliliśmy...
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez ewerner » 10 maja 2006, o 16:42

abeba,
rob co chcesz, to Twoja decyzja,
ja, moj maz - robilismy interpretacje oddzielnie, jeslesmy ich pewni.
Czyli, ze 18dc wieczorem, jesli tempka jest powyzej 36,7, jest na 100% poczatkiem fazy III.
Jesli my bylibysmy na Waszym miejscu, skorzystalibysmy z tego dnia,
ale nie mozemy decydowac za Was.
Pozdrawiam
Ewa
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez abeba » 10 maja 2006, o 16:47

niby reguly pozwalają,
ale ...boję sie ryzykować nienormalnych sytuacji, a ta jest nienormalna, bo mi sie te 2 kreski raczej nie zdarzają.Poza tym męża nei było w domu w okresie owulacji - mogła sie opóźnić żeby na niego zaczekać :evil:
jeszce ta szyjka wtę i wewtę..
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Betsabe » 10 maja 2006, o 17:02

Abeba, a mnie zastanawia, dlaczego sie boisz?
Przeciez wystarczy, zeby 3 wyzsza tempka byla wyzsza o 0,2 stopnia od poziomu nizszego. Nawet wiec, jesli przyjmiesz 36.75 za nizszy, to dzis moim zdaniem masz wieczorem III faze. :?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez ewerner » 10 maja 2006, o 17:12

Abeba, a jak badasz szyjke, to zawsze w dokladnie tej samej pozycji. Bo zaleznie od pozycji moze sie zmieniac jej polozenie.
Po drugie, jesli zbadasz ja zaraz po wstaniu, to ona sie jeszcze ni ulozy w normalnej pozycji, i wtedy tez bedzie wyzej - wiec nie wazna jest godzina jej badania, a fakt ze dawno od wstania.
To tak tylko dla pewnosci, ze to "skakanie" szyjki jest w porzadku.
Co do owulacji, to raczej nie zaczekala na Twojego meza :wink:

Mysle, ze za bardzo sie przejmujesz, i za bardzo boisz. Spokojnie. Jak bardziej spokojnie podejdziesz do tego, to i samo NPR bedzie Was bardziej zblizac niz oddalac.

I mysle, ze wazna rada, zdecyduj sie na jedna metode, i nia interpretuj swoje karty. Jak zdecydujesz sie na Kippley'ow to jestem otwarta, i mozesz mi przysylac swoje karty na e-maila, i bede Ci pomagac w interpretacj. Jak zdecydujesz sie na Roetzera, to sie tez go dobrze naucz.
Wazne - nie skacz z kwiatka na kwiatek, bo dojdzie do tego, ze bedziecie czekac na 8 dzien fazy III, bo ktos tak na forum powiedzial.
Mozna sie nabawic niezlego krecka :)

Milego wieczoru :oops:
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez zielona » 10 maja 2006, o 17:30

Abeba, skonsultowałam z inną dziewczyną, która stosuje Roetzera i ona by dała poziom niższy też na 36,5.
W tej sytuacji 36,95 jest grubo powyżej i nie masz się co przejmować.
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez abeba » 10 maja 2006, o 19:24

1. no przecież badam wieczorem! między 21 a 2 w nocy, zależy jak idę spać, i raz jest zadarta do góry, raz w dół
2. dlaczego niby owu nie mogła zaczekać? pamiętam z materiałów propagandowych npr opowieść żony misjonarza (Ingrid Trobisch?) że jej cykl dopasowywał się do powrotow męża, by mogli ze sobą być. Wzruszające... jesli my jesteśmy cały czas razem to jak nagle maż wyjeżdza na 3 dni to jest to chyba zakłócenie i może wpłynąć.
3. najbardziej panikuję, bo to coś nienormalnego, nienormalnie szybkiego. I boje sie zaryzykować.
4. co to za reguły i metody, skoro wyszły rózne podejścia? w koncu ten poziom niższy to 36,5 czy 36,75?
Problem jest w tym, ze po prostu przesżło mi przez mysl, że to nieostrożne. Chyba najbardziej dlatego, że zapomniałam o poziomie z 15dc, cały czas w głowie miałam to 36,7, to dowód, że mozna czasem coś łatwo przegapić. I ta mysl nie chce odejść. Nie wiem czemu. Znów ten strach (przed seksem?), taki irracjonalny dół, jak schiza ciążowa. I jak tu teraz sie odpręzyć, wyluzować? tak mnie to zdołowało, że nawet się nie ucieszyłam że przyjechał, od razu zauważył że jestem smutna:(
zezarłam pączka i też nie pomogło, serce mi wali, rany, jaki stres.
Betsebe - wykrakałam u Ciebie, pisząc, że ufam NPR.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez mateola » 10 maja 2006, o 19:35

Tu masz coś podobnego: http://embrion.pl/npr/nietyp.htm
drugi wykres. Też są dwie wyższe temp. przed szczytem śl., których nie zaliczono do fazy niższej, ani do skoku (bo przed szczytem).
Jak dla mnie - dzisiaj wieczorem faza III, poziom niższy 36,5, wyższy 36,7.
Na tej stronie jest rotzer, na pewno.
mateola
Bywalec
 
Posty: 174
Dołączył(a): 12 kwietnia 2006, o 09:19

Postprzez Dona » 10 maja 2006, o 19:42

Chciałabym móc jakoś pocieszyć... ale nie wiem jak i nie potrafię


W sumie to ja tez jestem taka osoba , którą trzeba by pocieszyc....
Bo cóz... od 17 dni ZERO jakiejkolwiek bliskości z mezem, i zaczyna mnie to juz frustrowac,
( Moze niektórzy sobie pomysla, co ona chce, co to jest 17 dni, , jejku, jakos jeszcze zyje, dłuzsze okresy wytrzymywalam,, ale coraz trudniej mi, z jednej strony budowac szczescie malzenskie i okazywac milosc mezowi..... odwracajac sie do niego plecami w lózku)..
Jak ta głupia odliczam dni, ile juz sie nie kochalismy, i jeszcze tym sie dołuje, a moj cykl, to dalej jedna wielka niewiadoma, zadnego skoku temp, ani nic..wrrrrrrr, no przynajmniej sluz rozciagliwy, ale to zaden objaw, w ciagu ostatniego cyklu bardzo długo mialam rozciagliwy........
..mam złe myśli...

Sorki abeba ze Ci sie tak wwaliłam w watek..
Ale doprawdy, uwierzcie, nie mam sie komu wyzalic.....
a nie chciałam zakładac nowego watku w stylu..."kurcze, juz nie moge..."

Acha i do tego te rózne interpretacje Twojego cyklu.. juz mnie kompletnie rozwalaja.. ja sobie chyba nie poradze z interpretacjami, a to mialo byc przeciez takie proste

Betsabe- ty mówisz ze jestes poczatkujaca, a temp mierzysz od roku- to ja uznam ze calkiem zaawansowana jestes..
To jak mnie nazwiecie?, dopiero drugi cykl obserwuje... to ja nawet nie raczkuje w NPR, ja jestem chyba noworodkiem.....


Trzymaj sie abeba...moze moja sytuacja Cie troche podbuduje....
Ostatnio edytowano 10 maja 2006, o 19:49 przez Dona, łącznie edytowano 1 raz
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ewerner » 10 maja 2006, o 19:43

Widze, ze to nie tylko jak sie chce miec dzidziusia to ma sie schize ciazowa. Ze to dziala tez w druga strone :)

Ad1, to wporzadku - tzn z tym badaniem. Tak tylko pytalam, i chcialam sie podzielic tym co sie ostatnio dowiedzialam, wczesniej nie wiedzialam o tym :roll:
Ad2. Oczywiscie, ze owu mogla sie przesunac, ale z Twojego cyklu wyglada na to, ze jesli juz, to przesunela sie w te druga strone, czyli ze byla wczesniej ...
Poziom nizszy 36,5, niezaleznie od metody.
Masz racje, czasem latwo cos przegapic, zapomniec, czy naciagnac na sile. Typu "tak bardzo pragne naszego dzisiejszego spotkania, ze ponaginam troche reguly, nie bede czekac do wieczora ... itd". Mysle, ze u Ciebie nie ma tego problemu.

Dona, to nie jest takie trudne, trzeba sie tylko trzymac regul. I ... kazdy z nas kiedys mial tylko dwa cykle zapisane :)
Apropos, my czasem musielismy czekac ponad 30 dni (bardzo dlugie cykle) w normalnym cyklu, trudne to, ale da sie przezyc.

Trzymajcie sie!!!
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Dona » 10 maja 2006, o 19:48

dziewczyny a jeszcze się wtrace, bo ja nie zapoznawałam sie z metoda Rezera, tylko Kippleyów, ale zagladam czasem na strony iner, i chcialabym moc umiec odczytac ich wykresy,
, co oznacza Bj, i operujecie takimi pojeciami -sluz lepszej i gorszej jakosci, to znaczy bardziej plodny i mniej plodny?, o to chodzi?
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez abeba » 10 maja 2006, o 19:51

rozumiem, rozumiem,
tylko że trudno się pozbyć doła, który raz wejdzie na psychę. Rano sie szykowałam (dziś na pózniej do pracy) maseczka, peeling, odżywka na włosy, golenie nog itp. upichciłam pyszną zupkę, w pracy humor na medal
a 5 min przed jego powrotem usmiech zgasł na twarzy... i nie chce wrócić.
Ma czas do 21:45, bo luby poszedł na kurs.
Dona, nie szkodzi, przy Twoich moje cykle są dokładne niczym zegar atomowy. O tym co będzie po porodzie (jesli będzie) albo po 40tce to wolę nie myśleć... koszmar.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Dona » 10 maja 2006, o 20:09

ewerner napisał(a):

Apropos, my czasem musielismy czekac ponad 30 dni (bardzo dlugie cykle) w normalnym cyklu, trudne to, ale da sie przezyc.



ja wszystko rozumiem, i pociesza mnie chyba jeszcze ten fakt, ze nie ja jedna....
wytrzymywalam i miesięczne przerwy....(ciaza, poród, itd)

Ale to tak trwa juz kilka lat...te przerwy...
A ja zaczynam NPR z nadzieja na polepszenie sie naszego wspólzycia- znaczy się, czestości współzycia..

Bez sensu zyc w takim małzenstwie, w którym... zasadniczo normą codzienną jest to , ze sie nie kochamy, a tylko od czasu do czasu nadejdzie jakis moment, kiedy mozemy sie pokochac , w naszym mniemaniu "bezpiecznie"...

Dodam ze wcale sie nie kochamy, bo tego nie chcemy, ale.... nie mozemy, jesli nie chcemy jeszcze dzidziusia....

Wiec NPR ma mi "pokazac", ze tak naprawde to moze byc wiecej dni w których "mozemy"....

Ale cos mój organizm nie pokazuje....
Mam cały czas schiza- ze moze zle mierze, ze termometr moze zly- zamowilam sobie dzis nowy, taki sam owulacyjny, rteciowy,

Ale z drugiej strony patrzac karmie jeszcze piersia wiec moge nie miec owulacji, i co.. odstawiac od cyca zeby sie cykle unormowaly, jeszcze nie chce...

A tak, przyjdzie mi czekac do nastepnej @ bez seksu....

A nastepny cykl moze byc nie lepszy....

oj przepraszam, za bardzo sie nazaliłam

Do tego czuje znowu ze jakas infekcaj sie zaczyna wykluwac.. i jestem zła, ze moze sobie sama zafundowalam tym badaniem szyjki... a dopiero kilka dni temu przestałam brac globulki...
A staram sie zachowywac zawsze higiene, badam sie pod prysznicem, a jak nie to myje rece..

Oj ale to nie ten watek zeby o tym pisac.....
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez abeba » 10 maja 2006, o 20:23

Bj to sluz który wygląda jak ciągnący się przeżroczysty glut z białka jajka kurzego (stąd Bj). Lepszy od niego jest tylko tak wodnisty ze po prostu czujesz mokro. Te dwa są najlepszej jakości.
Ogolnie sluz lepszej jakości ma którąś z cech: rozciągliwość, przezroczyctość, odczucie śliskości.
I to są wszystko znaki okresy płodnego, które muszą sie skonczyć, wszystkie cechy - ostatni dzień to dzień szczytu.
Sluz gorszej jakości to lepki, biały, żółtawy itp. Czyli taki który sie zdarza w fazach nieplodnych.
Wyjasnienie jak interpretować sluz lepszej i najlepszej niech poda ktos mądrzejszy.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Następna strona

Powrót do Jak rozpoznać czas niepłodności?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość